- Na falach zmagań cywilizacyjnych zawsze były statki, które można nazwać "Titanicami", na których ludzie pozornie zadowoleni, często nieświadomi do końca zagrożenia, byli przekonani, że wszystko jest OK i mają rację, mogą się bawić, muzyka gra do końca, ale statek szedł na dno. Takich "Titaniców" w dziejach kulturowych świata już wiele poszło na dno, ale zawsze jest jakaś Arka Noego, albo Arka Ducha Świętego - mówił abp Dzięga. - Od dwóch tysięcy lat, to Kościół Jezusa Chrystusa, to są uczniowie Chrystusa, którzy próbują trzymać się drogi prawdy i światła, którym jest Chrystus i przywołując Jego mocy.
Arcybiskup przyznał, że dzisiejszy świat przeżywa zmaganie cywilizacyjne. Przetrwa i znajdzie wyjście, dobre, nowatorskie rozwiązania, bo Ewangelia zawsze jest nowoczesna, ludzie Bożego Ducha są zawsze z inicjatywą i nowocześni - podkreślał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nawiązując do kierunków, które wyznacza dziś Unia Europejska, abp Dzięga przypomniał, że "zupełnie inna była koncepcja wspólnoty wolnych narodów i wspólnoty wolnych państw, niż koncepcja organizmu sfederowanego, o jednolitym zarządzie, o wspólnym budżecie, wspólnej monecie, wspólnej polityce zagranicznej, jak się też słyszy o wspólnej armii".
Reklama
Abp Dzięga przypomniał też, że „papież Jan Paweł II wielokrotnie zachęcał nas jako naród, Kościół, państwo, żebyśmy się nie bali wejść do UE, która jest wspólnotą wolnych państw i narodów”.
"Myślę, że o to idzie dziś zmaganie, że najbliższe lata będą rozstrzygały: jeśli Unia Europejska zechce być w pewnym sensie w funkcji służebnej budując jedność, partnerską i uczciwą współpracę narodów i państw Europy absolutnie będzie witana radośnie, będzie przeżywana owocnie i to będzie jedna z tych dróg nowej silnej Europy, tej samej, która jest od 2 tys. lat, tylko w nieco nowej formule organizacyjnej. Jeśli niestety będą dominowały założenia jednolitego organizmu sfederowanego z pomniejszaniem roli i znaczenia wolności narodów i państw, to absolutnie tak są silne kulturowe uwarunkowania i tożsamość kulturowa narodów Europy, że albo niektóre narody zdominują inne, a więc wrócimy do okupacji i zniewolenia, albo niektóre narody będą się wyłączały z tej współpracy, bo ona nie będzie odpowiadała ich wolności i koncepcji bytu" – prognozował metropolita szczecińsko-kamieński. Zachęcił też o modlitwę w intencji Unii Europejskiej, rozumianej jako wspólnota wolnych i niepodległych państw, chcących wspólnie iść przez dzieje.
Reklama
Abp Dzięga przyznał, że tęskni w społeczeństwie za spotkaniami o charakterze debaty, bo jak określił "dziś w Polsce, w polityce dominuje monolog, w którym każdy chce wykrzyczeć swoje myśli, a nie jest zainteresowany tym, co myśli drugi". To zdaniem hierarchy, może tylko pogłębiać podziały. "Podobnie dialog nie jest rozwiązaniem, chociaż jest przedpolem do czegoś poważniejszego".
"Żeby odnaleźć prawdę potrzebna jest debata, a mistrzem debaty filozoficznej, teologicznej, społecznej, politycznej były wieki średnie; wieki wielkiej mądrości i otwartości społecznej(...)Dopóki nie nauczymy się debatować, czyli szukać prawdy, dopóty emocje społeczne będą nami miotały od prawej do lewej, od góry i dołu" - mówił abp Dzięga.
Metropolita zwrócił się szczególnie do środowisk akademickich, żeby debaty, w których obie strony będą przedstawiały swoje argumenty i słuchały argumentów drugiej strony, stały się codziennością akademicką. "Politycy pójdą wtedy za głosem refleksji akademickiej, pełnej mądrości, mądrego pytania o prawdę i cierpliwego i wytrwałego szukania prawdy" - wyraził nadzieję abp Dzięga.
W rozmowie z Radiem Szczecin hierarcha mówił również o dialogu ekumenicznym czy wynikach religijności Polaków, które w ostatnich tygodniach opublikował Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego.
Cała rozmowa jest dostępna na stronie radioszczecin.pl/religia