Reklama

Kościół

Abp Jędraszewski: potrzebne jest narodowe otrzeźwienie

Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska

- Możemy zaklinać rzeczywistość i jako Kościół mówić: Pogódźcie się, bo jest stulecie niepodległości! Ale nic z tego nie wyjdzie, jeżeli zabraknie woli autentycznego spotkania i decyzji o współpracy - ostrzega abp Marek Jędraszewski. Wyjaśnia, że musi być to bardziej pogłębiony proces, w którym wszystkie strony muszą sobie uświadomić, że dobro partykularne musi ustąpić przed wspólnym dobrem jakim jest Rzeczpospolita.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Przykładem tego jest chyba m. in. projekt „Zatrzymaj aborcję", będący próbą wyeliminowania eugeniki z polskiego prawa dotyczącego aborcji. Czy Ksiądz Arcybiskup ma nadzieję, że rządząca większość przyjmie tę ustawę?

- Nadzieję mam, ale trzeba się bardzo o to modlić. Najbardziej cieszy mnie 830 tysięcy obywateli, którzy złożyli swój podpis, stając w obronie życia nienarodzonych co do których jest podejrzenie, że mogą urodzić się jako niepełnosprawni. Jest więc znacząca część społeczeństwa, która rozumie, że istnieją pewne nienaruszalne wartości. To rodzi mój optymizm.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Natomiast to, co się zdarzyło podczas debaty nad oboma zgłoszonymi inicjatywami obywatelskimi - „Ratujmy kobiety" i „Zatrzymaj aborcję" - powinno skłaniać do głębokiej refleksji. Myślę zarówno o tym, że 58 posłów z PiS opowiedziało się za skierowaniem do dalszych prac projektu lewicy, jak i o tym, że niektórzy posłowie PO wyłamali się z partyjnej dyscypliny nakazującej im głosowanie za projektem liberalizującym aborcję. Są więc osoby, które potrafią powiedzieć „nie" temu ideologicznemu walcowi, który toczy się przez współczesny świat. Należy im się za to wielki szacunek.

Reklama

Najbardziej jednak uderzyło mnie świadectwo posłanki z Nowoczesnej, która powiedziała, że nie zagłosuje nad projektem „Ratujmy kobiety", gdyż niedawno urodziła dziecko i wie, jak wygląda jego rozwój w łonie matki.

A jeśli spojrzymy na nikły wynik czarnych marszów w trzy dni później, pokazuje to, że z polskim społeczeństwem nie jest tak źle. Debata nad kwestią obrony życia daje nadzieję, że być może osiągniemy porozumienie także w odniesieniu do innych wartości. Wciąż mam na myśli to dobro wspólne, jakim jest Rzeczpospolita.

- A czy można mieć nadzieję, że Polska - w sferze wyborów aksjologicznych - pójdzie inną drogą niż większość krajów zachodniej Europy?

- Ufam. Tym bardziej, że ta „inna droga" staje się coraz bardziej atrakcyjna dla wielu ludzi na Zachodzie. Np. przewodniczący francuskiego Episkopatu mówił w Krakowie podczas ŚDM, że Polska to „dziwny kraj, w którym na ulicach możemy śpiewać pieśni religijne, przyznawać się do wiary i nie czuć się stygmatyzowani".

Polska może być zachętą, aby wrócić do tego projektu Europy, który jeszcze do niedawna odwoływał się do fundamentów chrześcijańskich. A jest to projekt, który budowaliśmy tu od wieków. Rzeczpospolita była państwem o jasnym fundamencie chrześcijańskim, będącym przy tym wzorem pokojowej koegzystencji narodów, wyznań i religii. Elity Rzeczypospolitej potrafiły zaproponować wzorzec kulturowy atrakcyjny dla innych - dla przybywających tutaj Żydów, Ormian, Tatarów i chrześcijan różnych wyznań. Odczuwali, że jest to ich ojczyzna.

Reklama

- Jak to można przełożyć na kategorie współczesności w Europie, gdzie mniejszość muzułmańska zdaje się dziś tworzyć inny, alternatywny świat, co stwarza olbrzymie niebezpieczeństwo?

- Aby integracja innych stała się możliwa, obywatele Europy muszą być świadomi własnej tożsamości i jej wartości. Tymczasem na Zachodzie dominuje „pedagogika wstydu". Jej przejawem jest specyficzny sposób uczenia własnej historii. Jest to nieustanne bicie się w piersi, co skutkuje zatratą poczucia własnej tożsamości jak i zwątpieniem w Europę, wraz z tym, co ją tworzyło, a więc w chrześcijaństwo. Stąd tak głęboki kryzys Europy. Mówi o tym słynna powieść francuskiego pisarza Michela Houellebecqa „Uległość", wydana w 2015 roku. Postawa uległości pojawia się wtedy, kiedy człowiek nie ma poczucia, że jest coś, za co warto cierpieć czy wręcz oddać życie. A na tym przecież opiera się zdrowy patriotyzm, który oznacza umiłowanie własnej ojczyzny, a nie prowadzi do przemocy czy nienawiści.

- A czy - mówiąc o zdrowym patriotyzmie - nie boi się Ksiądz Arcybiskup tej narracji, w której uchodźców zrównuje się z terrorystami. Czy zdrowy patriotyzm nie powinien być bardziej otwarty?

- Wróciłbym do przemówienia Ojca Świętego Franciszka z 8 stycznia br. do Korpusu Dyplomatycznego. Papież mówił, że na uchodźcę trzeba patrzeć jak na człowieka, ale podkreślał też, że potrzebna jest roztropność i odpowiedzialność w zapewnieniu bezpieczeństwa wszystkim obywatelom.

- Czy polski Episkopat nadal będzie się upominać o korytarze humanitarne?

- Problem korytarzy humanitarnych jest także problemem politycznym. Aby je zorganizować, musi być zgoda państwa, bo ono odpowiada za bezpieczeństwo. Mówi się też coraz głośniej o potrzebie pomocy na miejscu, w krajach ogarniętych wojną czy innymi klęskami. Korytarze muszą być, tylko trzeba odpowiedzieć na pytanie: w jakim kierunku ma następować przepływ tej pomocy?

Podziel się:

Oceń:

2018-01-29 14:39

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: ludzie „Solidarności” powinni walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II

Karol Porwich /Niedziela

Jak długo ludzie „Solidarności” będą walczyć o godne miejsce dla Jana Pawła II zarówno w swoich sercach, jak i w przestrzeni publicznej, tak długo będzie trwała walka o Polskę, tak długo będzie silny chrześcijański duch w naszej ojczyźnie, tak długo nie ule-gniemy siłom zła – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. Sprawowanej w katedrze na Wawelu w 39. rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego.

Więcej ...

Włochy: odrestaurowano sześćsetletni fresk Fra Angelico, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa

2025-07-12 10:03
Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

commons.wikimedia.org

Fra Angelico: Ukrzyżowanie (San Marco, Florencja).

Sześćsetletni fresk, przedstawiający Ukrzyżowanie Chrystusa, autorstwa bł. Fra Angelico (1395-1455) - jednego z najwybitniejszych malarzy wczesnego Odrodzenia, pieczołowicie odrestaurowano w przyklasztornym kościele św. Dominika we Fiesole koło Florencji. Dzieło, ukryte pod wieloma warstwami farb, odzyskało swój pierwotny blask dzięki wsparciu amerykańskiej organizacji non‑profit Friends of Florence (Przyjaciele Florencji).

Więcej ...

Nie stracić oczu miłosierdzia do drugiego człowieka

2025-07-12 20:19

ks. Łukasz Romańczuk

Dziś w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu Eucharystię oraz nabożeństwo fatimskie odprawił biskup Jacek Kiciński CMF.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Kościół

Watykan podjął decyzję ws. domniemanych objawień blisko...

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna...

Kościół

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna...

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest...

Europa

Trwa walka ze zdejmowaniem krzyży w... Niemczech. Jest...

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Wiadomości

Najmodniejsze firany gotowe 2025 – te wzory i tkaniny...

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół

Zmarł bp Władysław Bobowski

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Kościół

Kościół odmawia katolickiego pochówku tylko tym,...

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką