Reklama

Jak zawsze za wcześnie

Zazwyczaj wiadomości o śmierci kogoś bliskiego, jest bardzo krótka i lakoniczna. Dopiero później zaczynamy dopytywać się, jak to się stało? W święto Podwyższenia Krzyża 14 września w godzinach porannych mówiło się o jednym: „Wczoraj zmarł ks. prałat Jan Lucjan Grajewski”. A potem mnóstwo telefonów, niedowierzania, spotkań z ludźmi, którzy w oczach mieli zdziwienie, a na ustach wpisane było pytanie: dlaczego?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Któż nie znał Księdza Prałata Jana? Jego dynamiczny styl życia pozwalał mu zdobywać ciągle to nowych znajomych, przyjaciół. Pozyskiwał ich nie tylko w diecezji, Polsce, ale niemal na całym świecie. Pomagały mu w tym jego liczne zagraniczne wyjazdy. Przyzwyczailiśmy się do oglądania obrazków, na których ks. Jan spotyka się z zagranicznymi pielgrzymami, którzy odwiedzili Polskę. Kilka razy spotykałem Włochów, Niemców, którzy pytali mnie przed redakcją o kontakt z Księdzem Prałatem. Taki już był: otwarty na każdego, życzliwy, kulturalny, ludzie mówili jeszcze o nim: „Zdrowy, jak ryba”. Tym razem nie mieli chyba do końca racji.

Trochę jego życiorysu

Urodził się w Bargłowie Kościelnym. 30 marca 1974 r. w Łomży został wyświęcony na kapłana. Był wikariuszem w Studzienicznej, później Zambrowie, gdzie pełnił także funkcje dekanalnego duszpasterza służby zdrowia. Pełnił także m.in. funkcje: prokuratora WSD w Łomży, ekonoma diecezji, dyrektora administracyjnego Kurii i domu biskupiego oraz domu kapitulnego. W latach 1989-94 był członkiem Komisji Episkopatu Polski ds. Budowy Kościołów. Od 24 czerwca 1993 r. - doktor teologii w zakresie Pisma Świętego. Decyzją bp. Stanisława Stefanka od 1 września 1997 r. został proboszczem parafii w Kolnie. Posługę duszpasterską pełnił tam do bieżącego roku. Od sierpnia tego roku rozpoczął pracę w zambrowskiej parafii pw. Trójcy Przenajświętszej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wpisał się w łomżyński pejzaż

Reklama

Ksiądz Prałat dość regularnie odwiedzał naszą redakcję. Czynił to zazwyczaj przy okazji wykładów w Seminarium. Zawsze pozostanie on w naszej pamięci jako ten, który z wielką werwą otwiera drzwi, głośnym głosem pozdrawia, czyni to zawsze ze swoistym uśmiechem. „Co tam słychać w szanownej redakcji? Jak żyjecie?” Zapraszał nas na liczne uroczystości, które organizował w parafii (ostatnio jubileusz straży pożarnej w Kolnie).
Podziwiałem go zawsze za jego humor. Był uśmiechnięty, rozradowany, zawsze wnosił nadzieję, potrafił znaleźć wyjście nieraz z patowych sytuacji. Kiedy było bardzo źle zwykł mówić: „Uchowaj Boże!”. Ale niemal natychmiast można było dostrzec na jego twarzy uśmiech. Ludzie w Łomży i nie tylko mówili o nim: „Ksiądz z prawdziwego powołania”, „Człowiek wicher, ciągle gdzieś pędzi”, „Wspaniały organizator”, „Nadzieja na trudne dni”. Widywało się go na ulicy rozmawiającego z napotkanymi przypadkowo przechodniami. Jego szybki, zdecydowany krok, w ręce czarny neseser, głośna rozmowa zwiastowały, że za chwilę czeka nas spotkanie z...

Moje z nim spotkanie

Było to 6 sierpnia br. ks. prałat Jan przyjechał do Piątnicy, do swego brata ks. kan. Macieja, aby odprawić Sumę odpustową w Przemienienie Pańskie. Jak zwykle na plebanię wniósł wiele humoru. Poprosił o kawę, rozmawialiśmy o sytuacji w Polsce, o mediach, o religijności naszego regionu. Później przewodniczył uroczystej Sumie. Pamiętam jak zachęcał, aby ludzie zmieniali swoje życie, aby budowali je w oparciu o naukę Jezusa. I pamiętam rozmowę przy odpustowym obiedzie. Była tam i nadzieja, i radość, i obawy, i poważny niepokój. A rozmawialiśmy o jutrze naszego Kościoła, Ojczyzny. I o historii diecezji, o którą trzeba było niejeden raz walczyć.

Przyszła jak zawsze za wcześnie

Jeżeli ktoś powiedziałby mi, że Ksiądz Prałat jest na coś chory - nie uwierzyłbym. Zawsze uważałem, że jest on oznaką zdrowia. A jednak. Pewnie gdzieś tam, w ciszy swojej codzienności, przeżywał ból, cierpienie. Jego bliscy koledzy mówią, że niejednokrotnie zwracali mu uwagę, aby zaczął dbać o zdrowie. Cóż, jak zwykle śmierć przyszła za wcześnie. 13 września, w późnych godzinach wieczornych, ks. prałat Jan umiera. W testamencie zapisał, że chce być pochowany tam, gdzie ostatnio pracował. Pochowany został na cmentarzu zambrowskim, a w pogrzebowej Mszy św. udział wzięli: abp Wojciech Ziemba, biskupi: Antoni Dziemianko, Stanisław Stefanek, Tadeusz Zawistowski oraz 350 księży. Kaznodzieja podczas Eucharystii wyeksponował cechy charakteru Zmarłego: pełne oddanie się na służbę Bogu, zauważenie na swojej drodze życia potrzeb drugiego człowieka. Wierzymy gorąco, że uśmiech i optymizm ks. prałata Jana od wrześniowego dnia rozwesela mieszkańców niebiańskiej krainy.

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Szarbela

Mat.prasowy

Nowennę można rozpocząć w dowolnym czasie. Uroczyście jest odprawiana w klasztorze w Annai jako przygotowanie do trzeciej niedzieli lipca, głównej uroczystości poświęconej świętemu Szarbelowi, na pamiątkę jego święceń kapłańskich 23 lipca 1859 roku.

Więcej ...

Śląskie: Ponad 500 interwencji strażaków, najtrudniejsza sytuacja w powiecie bielskim

2025-07-28 09:30

PAP/Darek Delmanowicz

Pogotowia przeciwpowodziowe wprowadziły od niedzieli w związku z silnymi opadami trzy gminy z południowej części woj. śląskiego: Bielsko-Biała, Czechowice-Dziedzice i Kozy. Strażacy interweniowali do poniedziałkowego poranka w regionie ponad 350 razy - podały służby kryzysowe.

Więcej ...

84 lata temu o. Kolbe zgłosił się w Auschwitz na śmierć za współwięźnia

2025-07-28 21:29
Nawrócenie, uświęcenie, poświęcenie się Najświętszej Maryi Pannie, ubóstwienie –
to kolejne etapy konsekracji wg św. Maksymiliana Marii Kolbego

Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

Nawrócenie, uświęcenie, poświęcenie się Najświętszej Maryi Pannie, ubóstwienie – to kolejne etapy konsekracji wg św. Maksymiliana Marii Kolbego

29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgodził się dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ksiądz oskarżony o przywłaszczenie ponad 600 tys. zł....

Wiadomości

Ksiądz oskarżony o przywłaszczenie ponad 600 tys. zł....

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Wiara

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Św. Szarbel. Po Matce Bożej to największy cudotwórca!

Święci i błogosławieni

Św. Szarbel. Po Matce Bożej to największy cudotwórca!

Prymas Polski prosi o modlitwę w intencji abp. Józefa...

Kościół

Prymas Polski prosi o modlitwę w intencji abp. Józefa...

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Kościół

Rodzina zmarłego harcerza prosi media o uszanowanie...

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Wiadomości

Mazowieckie: Zarzut zabójstwa znajomego dla proboszcza z...

Nowenna do św. Szarbela

Wiara

Nowenna do św. Szarbela

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze...

Kościół

Komunikat Archidiecezji Warszawskiej w związku ze...