Rzeszowskie Dni Kultury Szkolnej to impreza na Podkarpaciu mająca już swoją renomę i rozmach. W tym roku odbyła się po raz 12. i zgromadziła 250 uczestników. Rywalizowano w konkursach: Monodram, festiwalu
piosenki z tekstem, konkursie fotograficznym, plastycznym Ściana, dziennikarskim i literackim - w kategorii poezji i prozy. Organizatorami imprezy było III LO w Rzeszowie im. Cypriana Kamila Norwida,
MDK w Rzeszowie, Katolickie Radio Via, Gazeta Codzienna Nowiny oraz telewizja TVP 3. Najliczniej i najmocniej obsadzony był bez wątpienia konkurs literacki. Wprawdzie w prozie było tylko 20 autorów, jednakże
do konkursu poetyckiego nadesłało wiersze aż 94 uczniów. W pewnych kategoriach, gdy konkurencja była nieco słabsza, niektórych nagród nie przyznawano, na przykład w kategorii prozy nie było I nagrody.
W najsilniej osadzonym konkursie poetyckim były nie tylko wszystkie trzy nagrody, ale także aż 8 wyróżnień. Tym większy więc sukces Edytki Głuszak - uczennicy III klasy LO w Jeżowem. Jej zestaw
czterech wierszy zyskał największe uznanie jurorów - pokonała aż 93 rywali i zdobyła I nagrodę. W skład Komisji Konkursu Literackiego wchodzili fachowcy, znawcy literatury: red. Anna Koniecka (Nowiny,
dr Stanisław Dłuski, redaktor naczelny kwartalnika Nowa Okolica Poetów, Marek Pękala (pisarz, redaktor GC Nowiny) oraz Wanda Lignowska-Bojda z III LO w Rzeszowie. To kolejny powód do satysfakcji z osiągniętego
sukcesu. Dotychczas sukcesy w tej kategorii osiągali uczniowie liceów rzeszowskich, przemyskich i krośnieńskich, reprezentujący duże, renomowane szkoły. Sukces uczennicy Liceum Ogólnokształcącego w Jeżowem
był więc pewnym zaskoczeniem, niektórzy pytali się, gdzie leży taka miejscowość. Edytka Głuszak pisze jednak naprawdę świetne wiersze i na ten sukces sobie zasłużyła (może szkoda tylko, że nie wystartowała
w jego poprzednich edycjach). W wydanym przy tej okazji zbiorku nagrodzonych wierszy pod tytułem Niech żyją anioły! Almanach poezji i prozy niemal wszystkie pozytywne treści łączą się z jej poezją. To
u niej w wierszu Jak pojawia się „zdumiony anioł”, a w innym, bez tytułu - „płaczący Anioł”, który musi wrócić do zwykłych śmiertelników. To do niej szczególnie zdają się
odnosić te optymistyczne nutki ze smutnej przedmowy Anny Konieckiej Na mrocznej fali:
„Na szczęście w paru wierszach fruwają gęsto jasne Anioły. Niosą naiwną wiarę, że można pokonać te krwawe i gorzkie morza? A może po prostu wiedzą, że ten ponury akwen został zbudowany wyłącznie
na użytek literacki, na obraz i podobieństwo dorosłego świata, więc to my, dorośli, powinniśmy się puknąć w czoło”.
Edytka dała się poznać jako poetka jeszcze w gimnazjum, jednak dopiero okres nauki w Liceum Ogólnokształcącym w Jeżowem pozwolił jej osiągnąć sukcesy. Była i jest podporą szkolnej gazetki Post Scriptum,
która zaistniała odkąd jest uczennicą szkoły, a żaden numer gazetki nie był pozbawiony przynajmniej jednego wiersza Edytki. W związki z pracą w gazetce i z nauką w tej szkole znalazła się pod opieką nauczyciela-poety
Ryszarda Mścisza. W ubiegłym roku szkolnym zadebiutowała w poetyckiej Witrynie, którą w stalowowolskim tygodniku Sztafeta prowadzi red. Zbigniew Janusz. Teraz zaś okazała się najlepszą na Podkarpaciu
uczennicą piszącą wiersze. I należy wierzyć, że to dopiero początek jej sukcesów na drodze twórczej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu