Reklama

"W tym samym czasie... dokonano teraz poświęcenia na nowo..." ( 1 Mch 4, 54)

Niedziela warszawska 38/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla bardziej świadomego i głębokiego przeżycia ponownej konsekracji katedry diecezji warszawsko-praskiej warto przypomnieć biblijno-teologiczne podstawy obrzędu poświęcenia kościoła.

1 W Piśmie Świętym jest wiele razy mowa o tym, że cały wszechświat stanowi własność Boga. Tak na przykład w Ps 95 czytamy: "Bo Pan jest Bogiem wielkim, wielkim Królem nad wszystkimi bogami. W Jego ręku głębiny ziemi, szczyty gór do Niego należą. Jego własnością jest morze, które sam stworzył i ziemia, którą ulepiły Jego ręce".

Z tego niczym nieograniczonego prawa własności Bożej wynika też cel istnienia całego wszechświata. Jest tym celem przymnażanie chwały Bożej. Świat istnieje dla większej chwały Bożej. W czasie Mszy św. na poświęcenie kościoła czyta się takie oto słowa prefacji: " Ty cały świat uczyniłeś świątynią Twojej chwały, aby wszędzie sławiono Twoje Imię". Cały świat jest więc jedną świątynią Boga, chyba nawet najwspanialszą Jego świątynią.

Lecz nieco dalej w tej samej prefacji czytamy: "Ale nie zabraniasz poświęcać miejsc przeznaczonych do sprawowania świętych obrzędów". W dalszym ciągu prefacji te "miejsca przeznaczone do sprawowania świętych obrzędów" nazywają się "domami modlitwy", "znakami prawdziwej świątyni".

Można by powiedzieć, że pierwszym takim "znakiem prawdziwej świątyni" był "Namiot Spotkania", który Jahwe nakazał zbudować, gdy Izraelici nie mieli jeszcze własnej ziemi, a dopiero wędrowali ku niej po wyzwoleniu z niewoli egipskiej. Takie oto polecenie wydał Bóg Mojżeszowi: "Niech mi zbudują przybytek, abym mógł zamieszkać wśród nich" (Wj 25, 8). A oto jak polecenie Boga zostało wykonane: " Mojżesz wziął swój namiot i rozbił go w pewnej odległości od obozowiska. Nazwał go Namiotem Spotkania. Każdy, kto szukał Jahwe, udawał się do Namiotu Spotkania..." (Wj 33, 7).

Wiadomo jednak, że Namiot Spotkania był jakby swoistą prowizorką. Inaczej nie można było, gdyż Izraelici ciągle jeszcze prowadzili wędrowny tryb życia. Ale gdy tylko wzięli w posiadanie ziemię obiecaną, sprawa budowy świątyni w Jerozolimie stała się jednym z głównych zadań przywódców narodu wybranego. Oto na przykład, jak król Salomon czyni przygotowania do budowy domu Bożego. Pisze w tej sprawie do Hiroma, króla Tyru: "Wiesz zapewne, że mój ojciec, Dawid, nie mógł zbudować świątyni dla imienia Jahwe, swojego Boga, gdyż był przez nieprzyjaciół nękany ciągłymi wojnami, które się zakończyły, kiedy Jahwe rzucił pod jego nogi wszystkich wrogów. Teraz Jahwe, mój Bóg, darzy mnie ze wszystkich stron pokojem; nie mam żadnych przeciwników, żadnych spraw spornych. Dlatego chciałbym teraz zacząć budować przybytek dla imienia Jahwe, mojego Boga, zgodnie z tym, co Jahwe, mój Bóg, powiedział do mojego ojca, Dawida: Przybytek dla mojego imienia zbuduje Mi twój syn, którego wprowadzę na twój tron po tobie. Wydaj zatem teraz polecenie, żeby naścinano dla mnie cedrów na Libanie. Moi słudzy będą pracować z twoimi sługami, a ja tym ostatnim zapłacę za ich pracę, ile tylko zażądasz" (1 Krl 5, 17-20).

Z upływem czasu mury świątyni, a zwłaszcza jej wyposażenie domagało się kolejnych renowacji. Niejedno takie przedsięwzięcie jest opisane w Biblii. Oto na przykład, co czytamy w 2 Krn 24, 8-13: " Rozkazał wtedy król, żeby sporządzono wielką skarbonę, która następnie została umieszczona na zewnątrz świątyni, przed bramą do świątyni Jahwe. Ogłoszono też w całej Judzie i w Jerozolimie, żeby każdy uiszczał na rzecz służby Bożej podatek, nałożony na synów Izraela jeszcze przez sługę Jahwe Mojżesza, kiedy przebywali na pustyni. I oto wszyscy przywódcy ludu i cały lud z radością przychodzili i składali do skarbony to, co każdy był zobowiązany zapłacić. Robotnicy pracowali i coraz bardzie widoczne stawały się wyniki ich pracy. Odnowili dom Boży, przywracając jego stan pierwotny i umacniając go".

Kiedy Boży przybytek ulegał kolejnym zniszczeniom, zwłaszcza wskutek wojen, jego odbudowa stawała się pierwszą powinnością całego narodu. Oto jak doszło do odbudowy świątyni po jej zniszczeniu przez Nabuchodonozora. Ezdrasz tak pisał w imieniu całego ludu Bożego: " Jesteśmy sługami Boga niebios i ziemi. Odbudujemy świątynię, która została wzniesiona na tym miejscu przed wielu laty i wykończona ostatecznie przez wielkiego króla izraelskiego. Potem, ponieważ ojcowie nasi stali się powodem zagniewania Boga Zastępów niebieskich, wydał ich Bóg w ręce króla babilońskiego Nabuchodonozora, Chaldejczyka, który zburzył tę świątynię, a cały lud uprowadził do Babilonu. Jednakże Cyrus, król babiloński, już w pierwszym roku swego panowania kazał odbudować tę świątynię Pańską. Co więcej, król Cyrus kazał zwrócić wszystkie naczynia złote i srebrne, które król Nabuchodonozor zabrał kiedyś ze świątyni w Babilonie. Wszystko zostało zwrócone na ręce Szeszbassara, ówczesnego zarządcy. Powiedział wtedy [Cyrus]: Weź te naczynia, niech wrócą do świątyni Jerozolimskiej. Sama zaś świątynia Pańska niech zostanie odbudowana na dawnym miejscu. Wróciwszy tedy Szeszbassar położył fundamenty pod świątynię Pańską w Jerozlimie. Od tamtego czasu trwa odbudowa świątyni i prace nie zostały jeszcze ukończone" (Ezd 5, 11-16).

Zdarzało się, że świątynia nie była jeszcze ani zbyt zaniedbana, ani całkowicie zrujnowana, a jedynie zbezczeszczona przez innowierców lub pogan. Należało ją wówczas poddać swoistej rekonsekracji, czyli uroczystemu oczyszczeniu. Obrzęd taki jest dość szczegółowo opisany w 1 Mch 4, 52-59: "Dwudziestego piątego dnia dziewiątego miesiąca, to jest miesiąca Kislew, w roku sto czterdziestym ósmym wstali wczesnym rankiem i złożyli na nowym ołtarzu całopaleń ofiarę zgodną z przepisami prawa. W tym samym czasie i w tym samym dniu, w którym ołtarz ten został kiedyś zbezczeszczony przez obcych, dokonano teraz jego poświęcenia na nowo wśród śpiewów, przy dźwiękach cytr, harf i cymbałów. Cały lud upadł na twarz, modlił się i wychwalał niebiosa za to, że spotkało go takie szczęście. Przez osiem dni obchodzili uroczyście poświęcenie ołtarza, składając w radości ofiary całopalenia, a także pojednania i uwielbienia. Przednią ścianę świątyni ozdobili wieńcami i małymi tarczami ze złota. Odnowili bramy i wszystkie budynki pomocnicze, do których powstawiali drzwi. Cały lud cieszył się bardzo, bo oto została usunięta hańba, którą ściągnęły na nie obce narody. Juda, razem ze swoimi braćmi i całym zgromadzeniem, powziął postanowienie, że co rok o tym samym czasie będzie się uroczyście obchodzić dni poświęcenia ołtarza. Uroczystości miały się rozpoczynać dwudziestego piątego dnia miesiąca Kislew i winny trwać przez osiem dni".

Tak więc dokonując dziś konsekracji - lub rekonsekracji - naszych świątyń, znajdujemy się w tym samym nurcie tradycji liturgiczno-ascetycznej, która swoimi początkami sięga najodleglejszych czasów Starego Testamentu.

2. W obowiązującym dziś ceremoniale poświęcenia Kościoła pojawiają się cztery rzeczywistości ziemskie bogate w teologiczne treści. Są to:

- woda;

- olej namaszczenia;

- dym kadzielny;

- światło.

Woda to nie ta zwykła używana przez nas do gaszenia pragnienia; to woda święcona. Pokrapiało się nią plac pod budowę świątyni, krzyż zazwyczaj stawiany na tym placu, kamień węgielny i wnętrze nowo zbudowanego kościoła, gdy miała się tam odprawić pierwsza Msza św. Tym razem samo pokropienie wodą święconą ma charakter szczególnie uroczysty. Jest to specjalny punkt w całym obrzędzie konsekracji kościoła. Poświęca się nie tyle wiernych, co raczej mury od strony wewnętrznej i ołtarz. Jest to obrzęd, jak coniedzielne pokropienie wiernych, oczyszczająco-pokutny, nie bez powodu przewidziany na samo jakby otwarcie ceremonii poświęcenia kościoła.

Część może najbardziej spektakularną całego obrzędu poświęcenia kościoła stanowi namaszczenie olejem świętego krzyżma mensy ołtarzowej i ścian kościoła. Olej, ten zwykły, używany od czasów najdawniejszych do przyprawy codziennych potraw, ten sam olej odgrywał już w Starym Testamencie bardzo ważną rolę w różnych obrzędach religijnych. Olej albo inaczej oliwa jest wyrazem błogosławieństwa Bożego (Pp 7, 13n; Jr 31, 12); jej obfitość jest znakiem zbawienia i symbolem szczęścia eschatologicznego (Oz 2, 24). Oliwa jest także symbolem radości, bo zarówno oliwa jak i radość rozjaśniają oblicze (Ps 104, 15). Wylać na czyjąś głowę oliwę - znaczy to życzyć mu szczęścia i okazać dowody szacunku (Ps 23, 5; 95, 11; Łk 7, 46; Mt 26, 7). Byli namaszczani królowie, przywódcy narodu wybranego, ale Namaszczonym, czyli Pomazańcem, miał być przede wszystkim Mesjasz. Mesjasz - to właśnie znaczy "namaszczony" . Niekiedy byli namaszczani ludzie - zazwyczaj mężowie - przeznaczani do wypełnienia jakichś szczególnych zadań. To właśnie przydarzyło się władcy perskiemu Cyrusowi, który miał - z woli Bożej - odegrać bardzo ważną rolę w historii zbawienia. Jako zewnętrzny znak wybrania Bożego namaszczenie jest połączone z wylaniem Ducha Świętego, który bierze niejako w posiadanie namaszczonego (por. np. 1 Sm 10, 1-6; 16, 13). Mensa ołtarza jest namaszczana w samym środku i na czterech rogach, zaś ściany kościoła co najmniej w czterech, a najczęściej w dwunastu miejscach tam, gdzie znajdują się kandelabry zwane zacheuszkami. W reformowanej zarówno liturgii jak i w paraliturgii ołtarz i ściany nowo zbudowanej świątyni - to chyba jedyne już miejsca nieożywione, które się jeszcze namaszcza.

Warto się zastanowić, z którym spośród dawnych biblijnych namaszczeń wypadałoby kojarzyć to namaszczenie ołtarza i ścian świątyni? Chyba przede wszystkim przychodzi tu na myśl osoba Jezusa Chrystusa, Pomazańca Bożego, zwłaszcza z ostatnich chwil pobytu na ziemi, z czym kojarzy się w pierwszym rzędzie ołtarz ofiarny. W osobie Jezusa Chrystusa objawił się sam Bóg Ojciec, na ołtarzu Pańskim podczas bezkrwawej ofiary pojawia się sam Bóg.

Ołtarz i ściany kościoła są namaszczane także po to, żeby odegrały szczególniejszą rolę w życiu nowej społeczności parafialnej. Niewątpliwie mają się przede wszystkim przyczyniać do uświęcania tej rodziny.

Ze względu na wspomniane przed chwilą namaszczenie, konsekracja kościoła kojarzy się także z obrzędem konsekracji dziewic, czyli z uroczystymi ślubami składanymi przez mniszki w zakonach kontemplacyjnych. W czasie tej uroczystości robi szczególne wrażenie pokorna, ale bardzo natarczywa prośba składającej śluby, żeby Bóg zechciał ją przyjąć jako dar sobie miły. Takie pragnienie - choć może wyrażane mniej dosadnie - towarzyszy całej ceremonii konsekracji nowo zbudowanej świątyni: wszyscy zebrani z biskupem na czele proszą Boga, żeby tę świątynię zechciał przyjąć na swoją wyłączną własność.

Dwa rodzaje namaszczeń będą się zdarzały nie raz w tej świątyni dziś namaszczonej: namaszczenie nowo przyjmowanych do Kościoła poprzez sakrament chrztu oraz namaszczenie przyjmujących sakrament bierzmowania. A może zdarzy się tu kiedyś namaszczenie parafianina tutejszego, przyjmującego sakrament kapłaństwa?

Po namaszczeniu murów kościoła i ołtarza, na tym ostatnim ustawia się pokaźnych rozmiarów naczynie wypełnione po brzegi dymiącym kadzidłem. Spala się go wyjątkowo dużo. Dym kadzidła wypełni całe wnętrze tego domu, aż trudno będzie nam oddychać. Ale gdy sobie uświadomimy, że ten dym ma symbolizować nasze modlitwy, z radością będziemy znosili trudności oddychania.

I tak oto zostały spełnione wszystkie warunki, żeby zajaśniało w świątyni światło Boże. Celebrujący Najświętszą Ofiarę wydaje jakby modlitewne polecenie mówiąc: "Światło Chrystusa niech rozjaśni Jego Kościół, a wszystkie narody niech dojdą do poznania prawdy". Jest to wyraźne nawiązanie treściowe do proklamacji wcześniejszej, choć wiadomo, że zjednoczenie z Chrystusem w Komunii Eucharystycznej napełnia duszę człowieka też bardzo szczególnym światłem. Nie bez powodu obrzędowi namaszczenia ołtarza towarzyszą takie oto słowa: "Niech światło Chrystusa zapłonie na tym ołtarzu i rozbłyśnie w sercach wszystkich, którzy przystępują do Jego stołu".

* * *

Każda Msza św. jest zarówno ze swej natury jak i nazwy przede wszystkim dziękczynieniem; Eucharystia - znaczy "dziękczynienie". Ale charakter szczególnego dziękczynienia ma ta Msza św., podczas której dokonuje się konsekracji kościoła. Właśnie takim dziękczynieniem będzie Msza św. odprawiana w bazylice katedralnej warszawsko-praskiej dnia 29 września. Bo oto pobożnym dążeniom ludu Bożego, zwłaszcza prawobrzeżnej Warszawy, przyszedł z pomocą Bóg, dzięki czemu powstała z gruzów i znów dominuje nad całą Pragą ta piękna świątynia. Naszą szczerą wdzięcznością obejmujemy także obecnego Ojca Świętego, bo dokonało się w tej świątyni tak wiele od czasu, gdy stała się kościołem - matką nowej diecezji.

Poświęcenie to, jak z samej treści tego terminu wynika, oznacza "oddanie na własność". Oddamy Bogu na własność ten Dom Boży, a sami zobowiązujemy się być szczególnymi stróżami Bożego prawa własności. Obyśmy to czynili z gorliwością znamienną dla w pełni świadomych wyznawców Chrystusa. Będziemy dokładać wszelkich starań, żeby Bogu było dobrze wśród nas. Oto jest dzień, który dał nam Pan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: Jezus nie uczył matematyki, ale jak mnożyć talenty

2024-11-14 19:32
Bp Krzysztof Włodarczyk

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

„Jezus nie uczył matematyki, ale jak mnożyć talenty” - mówił w kościele św. Kazimierza Królewicza w Kruszynie biskup Krzysztof Włodarczyk, który przewodniczył Mszy św. z okazji 100-lecia polskiej szkoły w tym miejscu.

Więcej ...

Egzorcyści z całej Polski we Wrocławiu

2024-11-14 16:05

Karol Porwich/Niedziela

Ogólnopolski zjazd egzorcystów odbył się w listopadzie we Wrocławiu. Księża z różnych diecezji obradowali i modlili się wspólnie na Ostrowie Tumskim. Mszę świętą odprawił dla nich abp Józef Kupny, wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Więcej ...

Franciszek spotkał się z uwolnionymi zakładnikami ze Strefy Gazy

2024-11-14 15:26
Papież spotkał się z uwolnionymi zakładnikami Hamasu

PAP/EPA

Papież spotkał się z uwolnionymi zakładnikami Hamasu

Grupa mężczyzn i kobiet, którzy - w wyniku ataku z 7 października 2023 roku - od miesięcy byli przetrzymywani przez Hamas, została dziś rano przyjęta w Watykanie. Wielu z nich niosło tabliczki ze zdjęciami i nazwiskami członków rodzin, którzy są uwięzieni lub zaginieni.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Jakie znaki królestwa dostrzegam wokół siebie?

Wiara

Jakie znaki królestwa dostrzegam wokół siebie?

Śląska Samarytanka

Święci i błogosławieni

Śląska Samarytanka

Hakerzy zaatakowali stronę diecezji sosnowieckiej. To nie...

Wiadomości

Hakerzy zaatakowali stronę diecezji sosnowieckiej. To nie...

Bp Muskus zaprzecza informacjom o kompromisie z rządem ws....

Kościół

Bp Muskus zaprzecza informacjom o kompromisie z rządem ws....

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Kościół

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Archidiecezja przemyska: Oświadczenie w sprawie ostatnich...

Kościół

Archidiecezja przemyska: Oświadczenie w sprawie ostatnich...

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Wiadomości

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Siostra zakonna z szalikiem poszła na mecz Legii.

W wolnej chwili

Siostra zakonna z szalikiem poszła na mecz Legii. "Bałam...

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...

W wolnej chwili

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...