Reklama

Duszne pogawędki

Misja Kościoła

Niedziela rzeszowska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Syn Boży stał się człowiekiem, przyszedł na świat, nauczał, oddał życie dla naszego zbawienia, powstał z martwych i wrócił do Ojca, by powtórnie przyjść w chwale dla dokonania ostatecznego osądu nad światem przy końcu czasów - oto główna treść Adwentu, okresu, w którym rozważając prawdy związane z pierwszym Jego przyjściem oczekujemy radośnie na ponowne spotkanie. Czas pomiędzy wniebowstąpieniem Chrystusa, a Jego powtórnym przyjściem bywa nieraz nazywany czasem Kościoła. Rzeczywiście, w planach Chrystusa znalazła swe miejsce wspólnota mająca za zadanie przekazywanie objawionej prawdy aż do czasu Paruzji. Gdy Zbawiciel przekazuje swym uczniom ostatnie polecenia, słyszymy tam słowa o głoszeniu całemu światu Ewangelii. Apostołowie posłuszni temu poleceniu wyruszyli najpierw przepowiadać Dobrą Nowinę swym rodakom - Izraelitom, a później również tym, którzy dotychczas o Bogu nie słyszeli. Nauczaniu towarzyszyło sprawowanie sakramentów, odprawianie celebracji, a także praktyczna miłość bliźniego - będąca sprawdzianem prawdziwości postawy naśladowania Chrystusa. Sam Jezus uczył pamięci o ubogich i litości dla potrzebujących. Podobnie było wśród pierwszych chrześcijan, nie inaczej jest i dziś, kiedy to liczne organizacje kościelne spieszą z pomocą ludziom w potrzebie.
Trudno mówić, który z tych elementów jest najważniejszy. Głoszenie Ewangelii bez czynów miłosierdzia byłoby pustosłowiem, zaś samo czynienie dobra bez odwołania się do Bożej - nadprzyrodzonej motywacji, byłoby jedynie filantropią. Godną pochwały, ale nie będącą chrześcijaństwem. Słowo, sakramenty i czynna miłość bliźniego to jakby centrum misji Kościoła w świecie; wszystkie te działania mają prowadzić ludzi do Boga i przybliżać nadejście królestwa Bożego.
Przez wiele wieków Kościół był jedyną „instytucją” przychodzącą z pomocą potrzebującym. Dziś dołączyły do tej działalności inne organizacje. Co więcej, wiele z tych obowiązków przyjęło na siebie państwo. W końcu podatki płacimy nie tylko po to, by posłowie mieli diety, ale też i po to, by państwo jako odpowiedzialne za swych obywateli mogło wypełniać wobec nich swe obowiązki. Niestety, u niektórych ludzi świadomość tego faktu zdaje się być niewielka. Są tacy, a jest ich chyba wcale niemało, którzy uważają, że to właśnie organizacje kościelne są w pierwszej kolejności zobowiązane (!) do opieki nad biednymi. Gdy ktoś jest w potrzebie, wielu ludzi nie pyta, gdzie są pieniądze z naszych podatków i dlaczego państwo zbierające o wiele więcej, niż „dziesięcinę” (marzylibyśmy, by całość obciążeń podatkowych sięgała jedynie dziesięciu procent) dopuszcza do istnienia takiej biedy. Wielu stawia natomiast zarzut Kościołowi, że nie wypełnia swego posłannictwa. Tak było na przykład, gdy przed kilkoma tygodniami (tuż po Dniu Niepodległości) zmarł najsłynniejszy z polskich asów lotnictwa czasów II wojny światowej - gen. Skalski. Zmarł w nędzy, ograbiony przez tych, którzy mieli się nim opiekować. Ciekawe, że o śmierci kogoś tak zasłużonego dla ojczyzny milczały prawie wszystkie stacje (te opłacane przez państwo - wszystkie), a stało się to niemalże nazajutrz po tym, jak „wielcy” tego kraju deklarowali swój patriotyzm i oddanie dla sprawy ojczystej. Co ciekawe, nie zapytano, dlaczego ci ostatni nie zadbali o godziwe ostatnie lata bohatera, a pojawiły się pytania o to, gdzie byli katolicy tego kraju, że dopuścili do czegoś takiego. Cała ta sprawa pozostaje jednak niejako na marginesie naszych rozważań, więc nie będę podpowiadał oczywistych przecież wniosków. Wróćmy do misji Kościoła. Apostołowie też stanęli przed dylematem - co ważniejsze: głoszenie Ewangelii, czy „obsługa stołów”; piszą o tym dokładnie Dzieje Apostolskie. Decyzja była prosta - do posługi potrzebującym wyznaczono diakonów, by sami Apostołowie mogli poświęcić się przepowiadaniu Dobrej Nowiny. Tak więc i słowo, i sakramenty, i miłość bliźniego stanowią centrum chrześcijaństwa, Źródłem jest jednak głoszenie Ewangelii, reszta jest tego prostą konsekwencją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jaka jest dziś moja wiara?

2024-12-01 20:50

Red.

W Adwencie chodzi o wiarę. O wiarę, która prowadzi do autentycznego doświadczenia spotkania z żywym Bogiem.

Więcej ...

Cztery tygodnie szansy

2024-11-26 14:11

Niedziela Ogólnopolska 48/2024, str. 3

Bożena Sztajner

Skupmy się bardziej na czyszczeniu naszego wnętrza i na duchowym przygotowaniu na Boże Narodzenie niż na pucowaniu okien i szafek.

Więcej ...

Jakie są drogi mojej wiary?

2024-12-02 20:50

Red.

Najprostszą drogę do Boga odnajdują prostaczkowie. To im Jezus odsłania najgłębsze tajemnice swojego serca.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Tłumy na proteście przeciwko obowiązkowej edukacji...

Wiadomości

Tłumy na proteście przeciwko obowiązkowej edukacji...

Jaka jest dziś moja wiara?

Wiara

Jaka jest dziś moja wiara?

Arcybiskup zmienia określenie „czarny” Nazarejczyk -...

Kościół

Arcybiskup zmienia określenie „czarny” Nazarejczyk -...

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja

Rocznica objawienia cudownego medalika

Kościół

Rocznica objawienia cudownego medalika

Potrzeba czytania znaków

Wiara

Potrzeba czytania znaków

TK orzekł w sprawie zasad nauki religii w publicznych...

Kościół

TK orzekł w sprawie zasad nauki religii w publicznych...

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie – bo Pan jest...

Wiara

Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie – bo Pan jest...

Bulwersujące! Applebaum, Holland i Tokarczuk otrzymały...

Wiadomości

Bulwersujące! Applebaum, Holland i Tokarczuk otrzymały...