Na trasie peregrynacyjnego nawiedzenia przez cudowną ikonę Matki Bożej Częstochowskiej znalazła się licząca ponad 2000 wiernych parafia Targowisko-Zakrzew. Historia oddawania czci Bogu w Targowisku sięga
wedle tradycji II połowy XI w., choć właściwa świątynia miała być wzniesiona w 1293 r. Parafia położona była na krańcach dawnej diecezji krakowskiej, niestety w 1740 r. kościółek spłonął, a
na jego miejscu wybudowano obecnie istniejący, drewniany - z fundacji proboszcza, a zarazem właściciela dóbr targowickich, ks. Bonifacego Brodowskiego. Kościół, noszący wezwanie św. Tomasza Becketta,
trwa niewzruszenie po dzień dzisiejszy, stając się niemym świadkiem losu wiernych, którzy przez setki lat przychodzili tutaj, by wspólnie oddawać cześć Bogu. Ciekawe jest, że przy parafii istniała duża
biblioteka, z której zachowało się kilkadziesiąt tomów pochodzących z XVI-XIX w., głównie autorstwa tutejszych proboszczów.
Do tego szczególnego miejsca kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej przybyła 22 listopada. Maryję witali licznie zebrani parafianie: zarówno ci młodsi, jak i ci starsi; wszyscy witali Ją z otwartymi
sercami jako swoją ukochaną Matkę. W imieniu wiernych słowa powitania wypowiedział tutejszy proboszcz, ks. kan. Krzysztof Grzyb, a uroczystej Mszy św. na rozpoczęcie nawiedzenia przewodniczył bp Mieczysław
Cisło. W homilii Ksiądz Biskup nawiązał do dziejów parafii, nieodłącznie związanych z pierwszym okresem chrześcijaństwa w Polsce; wskazał na prawie tysiącletnie trwanie w „wierności dziedzictwu,
które rozpoczęło się u źródeł chrzcielnych narodu, zjednoczonego wokół Chrystusa i Jego Ewangelii”. Cały „łańcuch pokoleń” podąża za Matką w Jej drodze do św. Elżbiety przez ucztę w
Kanie Galilejskiej aż po krzyż. Maryja wpisuje się w dzieje narodu polskiego przez najstarszy pomnik - Bogurodzicę, literaturę związaną z Jej osobą i swój tron na Jasnej Górze, skąd króluje już
od 600 lat.
Bp Cisło zachęcił do powierzenia Maryi całej codzienności, do odnowienia u Jej stóp przymierza z Bogiem. „Chcemy też zawierzyć przyszłość naszej Ojczyzny. […] Wystarczy stanąć przy Maryi
i powiedzieć: »Zwyciężałaś, zwyciężaj!« - mówił bp Cisło - Potrzeba tej naszej wierności, dlatego pytajmy dzisiaj w swoim sercu - jak z nią jest? Czy jesteśmy wierni Chrystusowi
w życiu moralnym? Czy jesteśmy wierni przykazaniom? Czy przyjmujemy jako drogowskaz życia to, co przypomina Chrystus bogatemu młodzieńcowi pytającemu o drogę szczęścia? […] Dziś, w obliczu Ikony
mamy siebie pytać, czy jesteśmy wierni Chrystusowi?”. Na zakończenie homilii dodał: „Trzeba być wiernym i warto być wiernym. Trzeba iść »na całego« za Chrystusem, nie połowicznie,
nie byle jak, ale do końca i wtedy spełnimy się na drodze życia sami, będziemy zbudowaniem dla świata i Europy, która tak bardzo potrzebuje naszego świadectwa wiary”.
Wizyta Pani Jasnogórskiej była czasem szczególnej modlitwy wspólnotowej i osobistej; wierni mogli zanosić przed tron Matki Bożej swoje prośby i podziękowania. Każdy mógł u stóp Obrazu otworzyć serce
i zaczerpnąć ze zdroju łask od Tej, która zawsze wskazuje na Syna. Dni nawiedzenia stały się więc dla parafian szkołą Maryi - kontemplując Obraz ukochanej Matki odkrywali na nowo, na czym polega
naśladowanie Maryi. Uczyli się zawierzenia Bogu, kształtowania w sobie delikatności i wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka, pokory i rozpoznawania znaków czasu. Nawiedzenie było czasem postanowienia
przemiany i odnowy życia, zobowiązaniem do pracy nad sobą każdego dnia, nie tylko od święta, oparciu się zniechęceniu i nabrania nowych sil do walki o kolejny dzień. Dla wszystkich parafian nawiedzenie
kopii Obrazu Jasnogórskiego było niezwykłym przeżyciem na drodze wiary i na trwałe wpisało się w bogatą historię parafii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu