Jednym z największych znaków czasów dla Kościoła w Polsce po 1989 r. jest postępujące ubóstwo. Wielu ludzi czuje się w nowej rzeczywistości zagubionymi i bezradnymi. Ledwo wiążą koniec z końcem, z trudem znajdując środki do życia, nie mówiąc już o koniecznej rozrywce czy wypoczynku. M.in. takim osobom stara się pomagać działająca przy kościele akademickim św. Anny w Warszawie Fundacja "Pro Bono" .
Reklama
Fundacja "Pro Bono" istnieje od 15 marca 1993 r. Została założona
przez grupę osób związanych z Duszpasterstwem Akademickim przy Rektoracie
Kościoła Akademickiego św. Anny. Jej celem jest działalność charytatywno-opiekuńcza,
kulturalno-oświatowa, wspieranie inwestycji sakralnych, stowarzyszeń
katolickich, konserwacja dzieł sztuki oraz promocja prasy katolickiej.
- Aby urzeczywistnić szlachetne cele, trzeba najpierw
chcieć, później mieć czas i pieniądze... O nie najtrudniej. A gdy
się pojawią, od razu stają się wstydliwym tematem. Szczególnie w
kontekście działalności Kościoła. Niektórzy się wręcz gorszą, gdy
ktoś chociażby wspomni o jakichkolwiek finansowych przedsięwzięciach
księży czy świeckich związanych z organizacjami kościelnymi - mówi
ks. Zygmunt Malacki, założyciel Fundacji "Pro Bono". - Oczywiście
w tym sposobie myślenia tkwi podstawowy błąd logiczny. Z jednej strony
wymaga się od chrześcijan, aby dawali świadectwo swej wiary poprzez
służbę pokrzywdzonym przez życie, ale z drugiej strony odmawia się
im prawa do uczciwego zarabiania pieniędzy na ten cel.
Od początku istnienia w fundacji pracuje bardzo wielu
świeckich. To oni podsuwają pomysły, podejmują decyzje, troszczą
się o pieniądze i załatwiają wiele przeróżnych spraw, od najistotniejszych
do najdrobniejszych.
Jednym z pierwszych pomysłów fundacji było otwarcie w
1993 r. pizzerii "Pod Wieżą". Mieści się ona w podziemiach, tuż obok
kościoła św. Anny, a latem rozszerza swój teren o ogródek na dziedzińcu.
- To miejsce ma swoich stałych bywalców, bardzo często studentów
z Duszpasterstwa Akademickiego. Tutaj czują się jak u siebie. Wielu
przychodzi po to, aby świadomie przeznaczyć choć złotówkę na szlachetny
cel, ponieważ wspierają fundację. Do naszej pizzerii bez stresu może
wejść ksiądz w sutannie czy siostra zakonna w habicie. Wielokrotnie
widziałem, jak zakonnice rozmawiały przy kawie z rodziną w trakcie
zwiedzania Starówki. Pizzeria daje również zatrudnienie głównie młodym
ludziom, a w czasie wakacji pozwala, zwłaszcza studentom, podreperować
napięte budżety, gdyż potrzebujemy więcej pracowników - opowiada
ks. Malacki.
Inną formą działalności fundacji jest Galeria dla "Pro
Bono". Powstała ona przy współpracy artystów plastyków: Ryszarda
Siwca i Przemysława Pabudzińskiego. Ma na celu wsparcie i promowanie
młodych artystów, organizację sprzedaży dzieł sztuki i wernisaży.
Promuje także studentów ASP i Europejskiej Akademii Sztuk.
Galerię odwiedzają przedstawiciele świata biznesu, bankowcy,
ministrowie, burmistrzowie, artyści, muzycy. Miejsce wciąż inspiruje
i realizuje nowatorskie przedsięwzięcia oswajające i promujące wśród
odbiorców współczesną sztukę. Tak powstał cykl Dajmy im szansę. Jego
pierwsza edycja miała miejsce w maju 1999 r. Połączono w nim aukcję
obrazów z koncertem. Artyści mieli możliwość wspólnych działań, kupujący
satysfakcję z nabytych dzieł sztuki, a dzieci z domów dziecka mogły
wyjechać na kolonie letnie.
Właśnie kolonie letnie dla dzieci z domów dziecka, rodzin
biednych i patologicznych to oczko w głowie fundacji. Pierwsze trzy
czterdziestoosobowe turnusy wyjechały w 1994 r. do Suchego k. Zakopanego.
Były to wychowanki Domu Dziecka w Międzylesiu oraz dzieci z rodzin
ubogich. W następnym roku wyjechało już 270 dzieci. Opieką zostały
objęte także domy dziecka w Konstancinie-Jeziornie i przy ul. Korotyńskiego
9. Każdego roku działalność rozszerza się. Latem 1997 r. w czterech
turnusach uczestniczyło 400 kolonistów, w tym 20 małych Polaków z
Białorusi.
Tego roku fundacja zorganizowała kolonie w Człuchowie
w Borach Tucholskich. Na trzech dwutygodniowych turnusach pośród
pięknych lasów i jezior wypoczywać będzie ponad 300 dzieci. - Środki
finansowe pochodzą z aukcji dzieł sztuki, koncertów charytatywnych,
ale też ze zbiórki do puszek wystawionych w kościele i z działalności
pizzerii. Wspiera nas także gmina Wilanów i gmina Centrum - informuje
ks. Bogdan Bartołd, prezes fundacji.
Ks. Malacki podkreśla, że kolonie te są trochę nietypowe:
- Kadra to wolontariusze, którzy chcą służyć dzieciom, często mającym
za sobą bolesne doświadczenia. Dlatego dbają o ciepłą i przyjazną
atmosferę. Starają się tak zorganizować zajęcia, aby - w miarę możliwości
- wspomagać dziecko w jego duchowym rozwoju. Bardzo sympatycznym
dowodem na to, że to się udaje, są czułe i łzawe pożegnania, w których
nie brakuje pełnych niepokoju pytań o to, czy będą mogli z nami wyjechać
za rok. Znakiem uczynionego dobra są serdeczne podziękowania oraz
kolorowe kroniki kolonijne, które nieraz pozwalają domyślać się,
jaką radość przeżył mały człowiek. Radość, której dotąd nie znał.
Fundacja opiekuje się dziećmi także w ciągu roku szkolnego,
organizuje zimowiska, wyjścia do kina i teatru, dofinansowuje obiady,
zakupuje sprzęt sportowy i rekreacyjny, paczki świąteczne. Studenci
pomagają przy korepetycjach.
- Najwięcej radości dzieciom sprawiają na pewno spotkania
ze św. Mikołajem, który ma dla każdego paczkę. Już w listopadzie
każde dziecko pisze list do św. Mikołaja. Są one przemiłe i bardzo
wzruszające, ponieważ dzieci przedstawiają samych siebie. Ponadto
piszą św. Mikołajowi o tym, co chciałyby dostać od niego. Potem te
listy rozdajemy ludziom, którzy pragną spełnić dziecięce marzenia.
Są to najczęściej osoby ze wspólnoty rodzin czy innych grup, ale
także zupełnie anonimowi dobrodzieje, którzy odpowiadają na apel
ogłoszony w kościele - mówi ks. Malacki.
Obecnego prezesa fundacji, ks. Bogdana Bartolda, pytam,
czym dla niego osobiście jest zarządzanie "Pro Bono". - Jest to dla
mnie bardzo ciekawe, nowe doświadczenie. Mam możliwość spotkania
wielu interesujących ludzi i wydobycia z nich, poprzez pracę w fundacji,
tego, co chcą zrobić dla drugich w imię przykazania miłości bliźniego
- odpowiada ks. Bartołd.
Czytelnikom, którzy chcieliby wspomóc Fundację "Pro Bono", podajemy adres i numer konta: Fundacja "Pro Bono", ul. Krakowskie Przedmieście 68, 00-322 Warszawa, tel. 826-99-77, konto: PKO SA XI O/Warszawa 12401138-36003428-2700- 401112-001-000.
Wszystkie wypowiedzi ks. Zygmunta Malackiego pochodzą z jego książki "Na służbie u św. Anny", Warszawa 1998.
Pomóż w rozwoju naszego portalu



