Pielgrzymi zgromadzili się przed Cudownym Obrazem Matki Bożej. Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił bp Roman Pindel. Ordynariusz bielsko-żywiecki mówił o pielgrzymowaniu jako czasie rozpoznawania łaski od Boga i życzył, by umieć być świadkiem tego doświadczenia w codziennym życiu.
Pierwszy człon, tzw. grupa młodzieżowa, wyruszyła z Żywca najwcześniej, bo 23 sierpnia, pokonując trasę 170 km w czasie 7 dni. 26 sierpnia wyszli pątnicy z Myszkowa. Grupa myszkowska wędruje szlakiem sanktuariów maryjnych, prowadzona jest przez malownicze tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pielgrzymi przechodzą obok m. in. ruin zamku biskupów krakowskich na Lipowcu, skansenu w Babicach, ruin zamków w Ogrodzieńcu i Olsztynie, goszczą w klasztorach u św. Anny, w Gidlach czy u paulinów w Leśniowie. Oba człony pielgrzymki łączą się w Częstochowie u początków Alei Najświętszej Maryi Panny, aby wspólnie pokłonić się jasnogórskiej Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podział żywieckiej pielgrzymki nawiązuje do czasów zaborów. W latach, gdy z galicyjskiego Żywca nie można było swobodnie przejść do położonej w granicach Królestwa Kongresowego Częstochowy, pielgrzymi z Żywca dojeżdżali koleją do oddalonego od celu pielgrzymki o ok. 30 kilometrów Myszkowa, skąd okrężną drogą szli na Jasną Górę.
Reklama
W pielgrzymce żywieckiej tradycyjnie uczestniczyły osoby niepełnosprawne ze wspólnot „Wiara i Światło” w Żywcu oraz ze Stowarzyszenia Dzieci Serc w Radziechowach, a ich udział nie byłby możliwy bez wolontariuszy, także dla rodziców chorych dzieci pielgrzymka jest wyjątkowym czasem.
Marysia na wózku dotarła już po raz siódmy. – Jestem bardzo szczęśliwa, wokół siebie mam wiele koleżanek, wolontariuszy, którzy pomagają – mówiła. Mama Marysi nie kryje uznania dla postawy wolontariuszy i ludzi goszczących pielgrzymów na trasie. Wierzy, że tak wspaniałe wsparcie otrzymują dzięki Maryi. – Nigdy te dzieci nie miałyby możliwości spać na karimatach, w śpiworach, wszyscy razem. To jest cudowne! Ja przez całą pielgrzymkę mogłam oddać się modlitwie, wyciszeniu i odpoczynku. Był to dla mnie niesamowity czas odpoczynku. Moje ręce przez te cztery dni nie musiały pchać wózka, choć to dla mnie słodki ciężar, bo do końca życia będę Bogu dziękować za to wyróżnienie, że jestem matką dziecka niepełnosprawnego, bo to dzięki niej zawdzięczam tyle dobra” – mówiła mama niepełnosprawnej Marysi.
- Dla mnie nie ma żadnego trudu – zapewniał wolontariusz Janusz. – To te niepełnosprawne osoby są dla mnie prawdziwymi bohaterami pielgrzymki. - Pielgrzymi z Żywiecczyzny są wspaniali! – chwalił przewodnik ks. Tomasz Wala. Są pełni wiary, entuzjazmu, czasem wielkiej zadumy, również pokuty, byli tacy, którzy szli całą drogę boso – opowiadał ks. Wala.
Reklama
Pielgrzymka Żywiecka ma długą tradycję. Z zachowanych dokumentów historycznych wynika, że po raz pierwszy pątnicy wyszli na szlak w roku 1611. W roku 1608 powstało w Żywcu Bractwo Różańca Świętego. Trzy lata później wspólnota zorganizowała pierwszą pielgrzymkę do Częstochowy. O początkach Pielgrzymki Żywieckiej wspomniano po raz pierwszy w „Dziejopisie Żywieckim” Andrzeja Komonieckiego. Autor dzieła, który od 1686 był kolejno burmistrzem i wójtem Żywca, sam organizował kolejne pielgrzymki na Jasną Górę.
Choć główne tzw. szczyty pielgrzymkowe już za nami, to do Częstochowy mniejsze grupy będą przychodzić jeszcze do 8 września, czyli święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Jutro, na zakończenie wakacji, na Jasną Górę przyjdą młodzi, głównie młodzież licealna i studenci z 12. Piesza Pielgrzymki Młodych Archidiecezji Katowickiej.