Popiołem znowu Wielki Post sypnie
Nie na szczęście
Ale na ochłodzenie upału serca
Na w przepaść Męki wstępowanie
Na Gorzkie Żale
W refrenie których ukrył Bóg odpowiedź
Prochem jesteś?
Nad głowami palce rozsuwają pył Popielca
Znacząc tych co w Ewangelię chcą uwierzyć
I nawrócić się
Jeszcze raz
By w powrocie Marnotrawnego
W studni Samarytanki
W jasnym spojrzeniu Niewidomego
W zachwycie Taboru
Zobaczyć
Że się prochem nie jest
Miłość dla prochu nie umiera
Krzyża nie bierze dla tego co nieważne
„Nazwałem was Przyjaciółmi”
Nie prochem
Z którego powstałem
By w miłość się obrócić
Któryś za nas cierpiał rany
Nie daj nam czasu tego w proch zamienić
Nawróceniem i wiarą w Ewangelię
Odmierzaj nasze wielkopostne godziny
W których
Niech nie dopadnie nas rozpacz
Że prochem jesteśmy
Bo z Miłości nas począłeś
Pomóż w rozwoju naszego portalu