11 lutego br., z okazji Światowego Dnia Chorego, w kościele rektoralnym pw. Judy Tadeusza przy ul. Abramowickiej abp Józef Życiński przewodniczył uroczystej Mszy św., która wokół ołtarza zgromadziła ludzi cierpiących i tych, którym nieobca jest codzienna praca wśród chorych. „Ojciec Święty, ustanawiając Światowy Dzień Chorego przed 13 laty, powiedział, że powinien być on obchodzony z udziałem całego Ludu Bożego, biskupów, kapłanów, służby zdrowia i wszystkich świeckich” - przypomniał ks. prał. Tadeusz Pajurek. Zacytował również fragment orędzia Jana Pawła II na XIII Światowy Dzień Chorego, w którym Papież napisał, że „celem tego dnia jest pobudzenie do refleksji nad pojęciem zdrowia w swym najgłębszym znaczeniu, wskazującym również na sytuację, w której człowiek żyje w harmonii ze sobą oraz otaczającym go światem”. „Dlatego w łączności z Ojcem Świętym - świadkiem cierpienia, pragniemy modlić się o pełne zdrowie całego człowieka” - mówił ks. Pajurek. Podczas uroczystości podkreślono duchową więź z Afryką, bowiem w Kamerunie odbyły się główne obchody Dnia Chorego.
Abp Józef Życiński, wychodząc od przykładu ewangelicznej przypowieści o godach w Kanie, podczas homilii zwrócił uwagę wiernych, by każdego dnia z perspektywy wiary patrzyli na swoje życie. Co to oznacza? Zdaniem Metropolity, należy starać się dostrzegać Chrystusa zarówno ukrzyżowanego na wzgórzu Golgoty, jak i Chrystusa, który pierwszy cud uczynił dla zakochanych, aby nie zakłócić ich radości. W jego opinii jest to przykład, który ukazuje przedziwną solidarność Boga z człowiekiem. „Nie jesteśmy sami - podkreślał Ksiądz Arcybiskup. - On jest z nami każdego dnia; On rozwiązuje nasze troski, wnosząc swoją dyskretną obecność w dziedzinę naszego zmartwienia” - dodał. W świecie takim znakiem jest Lourdes - miejsce, do którego co rok pielgrzymują niezliczone rzesze ludzi potrzebujących pomocy. To miejsce wybrał przed lat 13 Jan Paweł II, by ustanowić specjalny dzień w roku, w sposób szczególny poświęcony ludziom chorym. Świadomość tej solidarności Boga z człowiekiem jest dla nas źródłem nadziei i optymizmu. Zdaniem abp. Życińskiego, gdyby nie ona, to nasza obecność wśród bliskich dotkniętych chorobą pogrążona byłaby w ciemności i beznadziei. Metropolita podkreślił, że „solidarny Bóg nadal prowadzi swój Lud i na różne sposoby okazuje łaskę”. Znakiem tej solidarności może być postać ks. Jerzego Popiełuszki, przypomniana w kontekście tego dnia przez Księdza Arcybiskupa. W materiałach, które przygotowywane są do procesu beatyfikacyjnego ks. Jerzego, znalazła się relacja o niezwykłym uleczeniu Moniki. Dziewczynka uległa ciężkiemu wypadkowi i niezbędna była trudna operacja. Kiedy po jej zakończeniu pytano ją, jak przeżyła operację, Monika opowiadała, że ks. Jerzy cały czas trzymał ją za rękę i od czasu do czasu pokazywał lekarzowi, co ten ma robić. Kiedy później to opowiedziano, chirurg przyznał, iż podczas operacji czuł, jakby niewidzialna dłoń kierowała jego poczynaniami. „To jest współczesne Lourdes, które trwa. To jest Bóg solidarny z człowiekiem, który przychodzi i prowadzi, przemienia wodę w wino, zamienia ludzkie bóle w horyzont sensu i nadziei” - podkreślał Ksiądz Arcybiskup, zwracając się w sposób szczególny ku ludziom chorym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu