Reklama

O kobietach przed Dniem Kobiet

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wbrew powszechnej opinii, że to feministki nienawidzą mężczyzn, w rzeczywistości - i potwierdziła tę tezę w całej rozciągłości debata parlamentarna - feministki nienawidzą przede wszystkim kobiet. Tych, które pragną mieć udane życie rodzinne, mężów, dzieci i wnuki. Tych, które w rodzinie widzą sens własnego życia. To przede wszystkim kobiety są celem feministycznego ataku za ich „konserwatyzm”, a zwłaszcza za oddanie własnej rodzinie, która przez feministki traktowana jest jak jarzmo.
Feministki nie dzielą ludzi na proletariat i burżuazję, tak jak to robi tradycyjna dialektyka marksistowsko-leninowska. Feministki dzielą ludzi na dominujących mężczyzn i zniewolone kobiety, wzywając do wyzwolenia kobiet spod męskiej dominacji ucieleśniającej się w rodzinie. To echo marksistowskiej dialektyki, która rozwój społeczny widzi nie we współpracy społecznej czy twórczości, ale w konflikcie, agresji i nierozłącznej z nią nienawiści. Mechanizm walki klasowej został zastąpiony mechanizmem walki płci. Polskie feministki to przede wszystkim weteranki ruchu komunistycznego i ich postkomunistyczne towarzyszki z SLD, doświadczone w walce z wszelkimi strukturami społecznymi.
Fałsz feministycznej ideologii wynika z fałszywej koncepcji osoby ludzkiej. Feminizm widzi kobietę jako wyabstrahowaną jednostkę, zniewoloną przez warunki społeczne ucieleśnione w płci męskiej. Tymczasem człowiek nie jest wyabstrahowaną jednostką, bowiem Bóg stworzył ludzi jako kobietę i mężczyznę. Nie są oni istotami samowystarczalnymi i to zarówno w płaszczyźnie biologicznej, ale także społecznej, kulturowej, psychicznej, ekonomicznej i moralnej. Każdy człowiek w swym istnieniu jest skazany na innych ludzi. Bez rodziny, bez społeczeństwa człowiek nie może istnieć. Dlatego tak ważne jest, aby wszystkie struktury społeczne, w których żyje człowiek, funkcjonowały sprawnie, bowiem od ich funkcjonowania zależy rozwój osobowy człowieka. Najważniejszą, choć nie jedyną, taką strukturą jest rodzina: miejsce narodzin i wychowania każdego z nas, poznania języka i ojczystej kultury, pierwsze miejsce socjalizacji. Bez rodziny człowiek nie może się narodzić i bez niej nie może prawidło się rozwijać. Rodzina jest niszą, w której człowiek żyje, ona też chroni ludzką godność i daje możliwość rozwoju. Niewystarczalność osoby ludzkiej niejako „skazuje” zarówno mężczyzn, jak i kobiety na rodzinę. To w niej odkrywają oni sens swego istnienia i potwierdzają swoją kobiecą i męską tożsamość. Rodzina jest niezbędnym warunkiem dla zrealizowania się zarówno kobiety, jak i mężczyzny właśnie jako kobiety i mężczyzny. Tej tezy nie unieważnia celibat osób konsekrowanych, który do ludzkiego powołania wprowadza porządek nadprzyrodzony.
Marksistowskie podglebie feminizmu widzi w rodzinie przede wszystkim jarzmo dla współczesnej kobiety. Stąd różnorakie postulaty feministyczne, które wymierzone są w rodzinę, w rolę matki, żony i babci - role od których zależy samospełnienie się i szczęście każdej kobiety, które traktowane są jako zagrożenia równoprawnego statutu kobiet i mężczyzn. Feminizm przede wszystkim kwestionuje nierozerwalność małżeństwa, wzywając do wyswobodzenia się z więzów małżeńskich w każdym przypadku rodzinnych problemów, nie zważając na fakt, iż ofiarą rozwodów są nie tylko dzieci zagrożone w swym osobowym, psychicznym i emocjonalnym rozwoju, ale także kobiety. Przeważająca część kobiet rozwiedzionych jest faktyczną ofiarą rozwodów. To najczęściej na kobietę w takiej sytuacji spada ciężar wychowania dzieci i wysiłek zapewnienia sobie i dzieciom ekonomicznej egzystencji. Rozwód w znacznie większym zakresie uderza w kobietę niż w mężczyznę, którego często zwalnia się z odpowiedzialności za rodzinę. Rozwód to przede wszystkim przywilej dla nieodpowiedzialnych mężczyzn, a nie prawo kobiety. Bo to „prawo” niszczy przede wszystkim kobietę. Pomimo empirycznego materiału ukazującego tragedię porzuconych żon feminizm wzywa same kobiety do działań rozbijających rodzinę, prowadzących do ludzkiego nieszczęścia. Podobnie jak inne postulaty ten także prowadzi kobiety na manowce.
Kwestia następna to traktowanie zabijania dzieci nienarodzonych jako „prawa” kobiety, podczas gdy realizuje się ona przede wszystkim w macierzyństwie. Jest to wielkie powołanie i wielkie jej szczęście. Kobiety, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą mieć dzieci, przeżywają ten brak macierzyństwa jako wielką tragedię. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że samorealizacja w macierzyństwie jest fundamentalnym warunkiem realizacji własnej kobiecości. Kobiety, które nie przeżyły macierzyństwa, czują się niezrealizowane. I to poczucie jest głęboko osadzone nie tylko w psychicznej, ale wprost w biologicznej naturze kobiety. Wezwanie do zabicia własnego dziecka to wezwanie do okaleczenia siebie jako kobiety. Więcej, zabicie dziecka degraduje kobietę w jej kobiecości. Można powiedzieć, że taka kobieta przestaje być kobietą. I sądzę, że jest to zasadniczy rys feminizmu. Pozbawia on kobiety kobiecości, ale tym samym degraduje je w ich ludzkiej godności. Nie można kobiecie zrobić większej krzywdy, niż skłonić ją do zabicia własnego dziecka. Degradacja ludzkiej godności u takich kobiet przejawia się w różnorakich skutkach zdrowotnych (liczne schorzenia nowotworowe), ale przede wszystkim w psychicznych, takich jak stany lękowe, psychozy, poczucie własnej degradacji, nerwice, a wreszcie nienawiść do tych, którzy nie doznali takiej tragedii. Dlatego też w celu samousprawiedliwienia wiele kobiet, które uśmierciły własne dziecko, angażuje się w kampanie propagujące zabijanie dzieci nienarodzonych i w ruch feministyczny. Poprzez upowszechnianie dzieciobójstwa próbują przekonać same siebie, że są normalne, że dzieciobójstwo to powszechna norma i one zachowują się tak, jak wszystkie inne kobiety. Agresja przeciwko dzieciom nienarodzonym i kobietom w ciąży pod pretekstem życzliwej rady zabicia dziecka jako rozwiązania problemu, obrazuje zakres psychopatii tych kobiet. Kobietom, które zabiły własne dziecko, można współczuć, ale te, które chcą aby inne postępowały tak samo, zasługują tylko na uczucie żałosnej litości.
Celem tzw. wyzwolenia kobiet ma być ich kariera i awans społeczny. W ich imię mają poświęcić rolę żony i matki. I wiele poświęca. Ale kariera, podobnie jak i pieniądze, tylko do pewnego stopnia daje zadowolenie. Później pozostaje pustka, zgorzknienie, uczucie niespełnienia, zazdrość wobec tych kobiet, które mają rodziny i często nienawiść wobec nich. Aby zasłonić narastające poczucie pustki, feministki próbują wydłużyć wiek emerytalny.
Wypełnianie roli żony i matki nie musi stać w sprzeczności z karierą zawodową. Bóg dał kobietom dłuższe życie niż mężczyznom. Po odchowaniu dzieci kobiety mogą realizować się zawodowo i społecznie. I wiele to robi. W amerykańskim senacie i kongresie jest tak wiele kobiet matek czwórki czy piątki dzieci. Tym kobietom nie przeszkodziła własna rodzina i macierzyństwo. Co więcej, w Polsce to nie kobiety z lewicy doszły do stanowisk premiera, marszałka senatu czy prezesa NBP. Nie trzeba walczyć ani z mężczyznami, ani z rolą matki i żony, żeby sprawdzić się w roli zawodowej i społecznej.
Mężczyzna jest skazany na kobietę, a kobieta na mężczyznę i tę solidarność feminizm próbuje zakwestionować poprzez stworzenie nowego powołania dla kobiet. To powołanie jest jednak próbą wyprowadzenia kobiet na manowce, jest ich unieszczęśliwianiem. W rzeczywistości marksistowska dialektyka nienawiści grup społecznych prowadzi feministki przede wszystkim do nienawiści wobec kobiet. I to nienawiść do własnej płci jest istotą feminizmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Najświętsze Imię Maryja

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Ks. Zbigniew Chromy

Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej

Więcej ...

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

2024-09-12 08:01

saletyni.pl

Z wiarą w życie wieczne w Bogu informujemy, że we wtorek 10 września 2024 roku, po ciężkiej chorobie, odszedł do Pana ks. Piotr Sofij MS - czytamy na portalu księży saletynów.

Więcej ...

Papież opuścił Singapur

2024-09-13 07:16

PAP/EPA/HOW HWEE YOUNG

Po spotkaniu z młodzieżą Ojciec Święty udał się na międzynarodowe lotnisko Changi i wyruszył w drogę powrotną do Rzymu.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Bp Długosz w obronie ks. Olszewskiego: panie ministrze...

Kościół

Bp Długosz w obronie ks. Olszewskiego: panie ministrze...

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

Rok liturgiczny

Wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi

Mama ks. Olszewskiego: To moje biedne umęczone dziecko......

Kościół

Mama ks. Olszewskiego: To moje biedne umęczone dziecko......

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Wiara

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Oświadczenie Księży Sercanów ws. Ks. Michała...

Kościół

Oświadczenie Księży Sercanów ws. Ks. Michała...

Biskup świdnicki zachęca do włączenia się w nowennę w...

Kościół

Biskup świdnicki zachęca do włączenia się w nowennę w...

Martwy mężczyzna w mieszkaniu wikariusza w Drobinie –...

Kościół

Martwy mężczyzna w mieszkaniu wikariusza w Drobinie –...

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

Wiara

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

PILNE! Sprawa księdza Olszewskiego została odroczona

Wiadomości

PILNE! Sprawa księdza Olszewskiego została odroczona