Zauważył, że wiele symboli, czynności i znaków obecnych w przestrzeni sacrum jest zaczerpnięte z pogaństwa. – weźmy welon w liturgii. Pojawił się on w niej z dworu cesarza rzymskiego. Wzięto go od tego, który prześladował chrześcijan, z tej pogańskiej obrzędowości, bo chrześcijanie brali dla siebie znaki, którym nadawano nowe znaczenie, nowy charakter – podkreślił.
- Kościół potrzebuje znaków dla siebie, a tego nie da się zrobić inaczej, jak wziąć je z kultury. Religia potrzebuje formy, a takich znaków i form ma ona dużo pogaństwa. – kontynuował prelegent.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mówiąc o sztuce, poprzez którą wyraża się człowiek i która obecna jest w religijności i przestrzeni religijnej ksiądz arcybiskup powiedział – Chrześcijanie nie stworzyli własnej sztuki. Wszystkie te rzeczy wzięli do swojej sztuki, ze sztuki pogańskiej. Odwaga tych ludzi polegała na tym, że nie bali się prowadzić dialogu z kulturą ludzi, do których przyszli. Nie bali się czerpać, korzystać z ich kultury i w jakimś sensie uświęcać ich kulturę, która wraz z ewangelią zaczęła wyrastać z tych samych korzeni. (…) Jeśli nie wyrazisz ewangelii językiem ludzi do których przyszedłeś, to ta ewangelia będzie dla nich obca – zauważył.
Reklama
Prowadzący wykład wskazał na dwa niebezpieczeństwa, pomiędzy którymi należy balansować, aby w żadne z nich nie popaść. "Jednym niebezpieczeństw jest synkretyzm, a drugim jest to, że odbijesz się od ściany, bo to, co mówisz, jak mówisz jest niezrozumiałe dla tych do których kierujesz swój przekaz. Nikt tego nie rozumie - jesteś dla nich obcy" - zaznaczył prelegent. Odwołując się do ostatniego synodu biskupów w Rzymie, abp Ryś wskazał na to, że muzyka jest dziś najważniejszym językiem młodych ludzi, bo jest ona konkretną formą wypowiedzi. Człowiek młody wypowiada się poprzez muzykę i rozumie wiele poprzez muzykę. Należy także zauważyć, że muzyka chrześcijańska jest coraz piękniejsza – dodał.
- Jeśli mówisz Chrystusowi i Kościołowi nie! Nie będę wzbudzał potomstwa swemu Bratu – Jezusowi Chrystusowi, to Niewiasta – Kościół pluje Ci w twarz - mówił abp Grzegorz Ryś.
O prawie lewiratu, którego istotą jest bezinteresowna miłość – mówił arcybiskup Grzegorz Ryś podczas porannej Mszy świętej dla uczestników ogólnopolskiego spotkania Alpha Polska, które w tych dniach odbywa się w Łodzi.
W homilii metropolita łódzki tłumacząc dzisiejszy fragment ewangelii (Łk 20, 27-40) przywołał postać św. Grzegorza Wielkiego, który wskazał na to, że - prawo lewiratu trzeba odnieść do ewangelizacji. Tym bratem, który w jakimś sensie umarł, odszedł jest Jezus Chrystus. Zostawił po sobie Wdowę, którą jest Kościół i teraz ta Wdowa przychodzi do ciebie, do ciebie, do mnie i mówi: wzbudź potomstwo swemu Bratu. Nam jest zawierzony Kościół, aby w tym Kościele rodziły się nowe dzieci – dzieci Chrystusowe, a nie nasze! – zaznaczył kaznodzieja.
Metropolita łódzki zauważył, że - posługa w Kościele jest przekazem życia, jest rodzeniem ludzi do wiary, ale rodzeniem potomstwa Chrystusowego nie twojego. Kto chce wejść w ewangelizację i chce to zrobić po Bożemu, nie robi żadnego interesu, nic z tego nie ma. To są wszystko dzieci Chrystusowe – podkreślił.
- Jeśli ktoś, kto jest zaproszony przez Chrystusa, mocą Jego śmierci, by wejść do Kościoła, by zaangażować się w ewangelizację, by zrodzić Chrystusowi nowe potomstwo, odpowiada Chrystusowi – nie! Mnie to nie dotyczy! - To św. Grzegorz Wielki mówi: to Niewiasta – Kościół pluje mu w twarz! – zakończył arcybiskup.
Już dziś pod hasłem: „Ewangelizacja Kultury” w łódzkiej hali EXPO rozpoczyna się się Ogólnopolska Konferencja Alpha. Będzie to spotkanie środowiska zaangażowanego w działalność ewangelizacyjną poprzez kursy Alpha. Sama inicjatywa powstała 40 lat temu w parafii św. Trójcy w Londynie jako narzędzie służące ochrzczonym, którzy chcieliby odnowić swoją naturalną więź z Kościołem.