Zwiedzając Drohiczyn nie sposób nie zauważyć przepięknej sylwetki
kościoła Sióstr Benedyktynek, chociaż położony jest on już na obrzeżu
miasta. Szczególnie zachwycający jest fronton tego kościoła z finezyjnymi
załamaniami, kolumnami, oknami i innymi detalami architektonicznymi.
Pomalowany w kolorze jasnego beżu przyciąga wzrok każdego pielgrzyma
czy turysty. Do kościoła przylega klasztor Sióstr Benedyktynek.
Dzieje benedyktynek w Drohiczynie rozpoczynają się w
latach 20. XVII w. W 1623 r. wojewoda podlaski Wojciech Niemira ofiarował
plac pod budowę kościoła i klasztoru benedyktyńskiego w Drohiczynie
oraz dwór w Sytkach wraz z trzema włókami ziemi uprawnej, łąkami
i zagajnikami. Z własnych dochodów ufundował również drewniany kościół
pw. Wszystkich Świętych oraz drewniany klasztor. Pierwotne dobra
klasztoru zostały powiększone ziemiami, które odziedziczyła po zmarłych
rodzicach i rodzeństwie Zofia Kiszczanka, starościanka drohicka,
jedna z zakonnic nowo powstałego klasztoru. Klasztor benedyktyński
stał się posiadaczem wsi: Grochów, Dalne Pole, Brzozowo i Czerwonka.
Rozwój klasztoru, który zapowiadał się tak dobrze (ludność
miejscowa i duchowieństwo przyjęli siostry bardzo życzliwie) został
przerwany w czasie wojen szwedzkich 1655-1657. Wojska szwedzkie,
kozackie, siedmiogrodzkie pustoszyły Rzeczpospolitą, Podlasie - taki
również był los Drohiczyna. Po kościele i klasztorze Panien Benedyktynek
pozostały tylko popioły i zgliszcza. Siostry schroniły się na zamku
w Liwie. Ksieni klasztoru Elżbieta Chronowska opisuje krótko to straszne
najście wrogów: "W czasie najazdu, wrogowie, którzy wdarli się do
wnętrza Królestwa do województwa podlaskiego i do powiatu drohickiego,
niszczyli ogniem i mieczem wszystko, co stanowiło wyposażenie domowe
i same zabudowania. (...) W 1657 r. począwszy od niedzieli ´Misericordiae´
prawie przez 18 tygodni siali tu bez przerwy wielkie zniszczenie"
.
Po odejściu Szwedów mniszki wróciły na zgliszcza podejmując
trud odbudowy kościoła i klasztoru. Początkowo były to budowle prowizoryczne,
a Benedyktynki zabiegały o zbudowanie murowanego kościoła i klasztoru.
Fundatorami nowego murowanego kościoła i klasztoru stali
się bracia Wiktoryn i Marcin Kuczyńscy (Wiktoryn był kasztelanem
podlaskim, a Marcin - stolnikiem ziemi bielskiej). W latach 1734-1738
został wzniesiony piękny murowany zespół późnobarokowy składający
się z kościoła Wszystkich Świętych i opasującego go z trzech stron
klasztoru.
Jak wyglądał kościół? Długość 28,50 m, szerokość ok.
12 m, wysokość 17 m. Był pokryty dachówką. Z frontu facjata z krzyżem
żelaznym, dzwonnica, a na niej dwa dzwony. Cmentarz przykościelny
niewielki, ogrodzony murem, ma bramę z furtką do wchodzenia z miasta
od strony południowej.
A jak wyglądało wnętrze świątyni? W prezbiterium wielki
ołtarz, a w nim figura Pana Jezusa Ukrzyżowanego. Po obu stronach
krzyża drewniane figury założycieli zakonu: św. Benedykta i św. Scholastyki,
poniżej drewniane tabernakulum. W środku kościoła jeszcze dwa ołtarze:
po prawej stronie z obrazem św. Benedykta, po lewej - Matki Bożej
Bolesnej. Także po lewej stronie ambona z baldachimem z figurami
czterech ewangelistów. W kościele były ławki, konfesjonały i niewielkie
organy.
Jeśli chodzi o fundatorów kościoła i klasztoru benedyktyńskiego
należeli oni do jednego z najznakomitszych rodów Podlasia. W ich
rękach skupiały się dobra: Kuczyn, Trojanowo, Drażniewo, Wólka, Tuniewo,
Huszlew, Górki, Tolatycze, Mężenin, Skokowiski, Kostry, Wierzchowo,
Kobylany, Stardyń, Korzew, Krześlin, Gródek, Malinowo, Mierzyce,
Ząbki, Wilków, Lubowicz, Wołkowy, Chomizna i Korczew. Wiktoryn Kuczyński
urodził się w 1668 r. w Kuczynie. Piastował on różne funkcje: łowczego
drohickiego, podstolego, podstarosty, sędziego drohickiego, chorążego
mielnickiego, podkomorzego drohickiego, a od roku 1730 kasztelana
drohickiego. Marcin Kuczyński był kolejno: wojskim mielnickim, pisarzem
grodzkim brańskim, stolnikiem, chorążym bielskim, posłem na sejm.
Wiktoryn nie dożył zakończenia budowy i zmarł w 1737 r, w Korczewie.
Został pochowany w podziemiach Kościoła Trójcy Świętej (jezuitów)
w Drohiczynie. Tu również spoczął jego brat Marcin w 1751 r.
Konsekracji kościoła Panien Benedyktynek w Drohiczynie
dokonał 21 września 1744 r. biskup łucki Franciszek Kobielski.
Benedyktynki z drohickiego klasztoru uczestniczyły w
życiu Podlasia. Przede wszystkim zajmowały się nauczaniem i wychowaniem
dziewcząt, ale również były one ofiarnymi pielęgniarkami i gorliwymi
patriotkami. Czas uświęcały modlitwą i pracą. Prowadziły działalność
opiekuńczą wśród chorych i biednych: "otaczały opieką chorych, wspomagały
biednych, żywiły głodnych".
Od XVII w., a więc od powstania klasztoru benedyktynek
w Drohiczynie, istniał przy nim szpital prowadzony przez siostry.
Zakończył on swoje istnienie, gdy zaborcy usunęli zakonnice z Drohiczyna.
I znów smutny czas rozbiorów, zaborów i niewoli narodowej.
Kościół i klasztor dzieli los umęczonej Ojczyzny. Zaborcy odbierają
benedyktynkom wszelkie dobra, które stanowiły podstawę ich utrzymania.
Do klasztoru zaczyna zaglądać prawdziwa bieda. Ale siostry trwają
na swoim posterunku i same, nieraz głodując, nadal prowadzą szpital
i wspomagają miską strawy ubogich.
25 czerwca 1856 r. władze carskie podejmują decyzję o
likwidacji klasztoru - siostry przewieziono do Wilna, a budynki klasztorne
przekazano w administrację proboszczowi drohiczyńskiemu. Owocna działalność
benedyktyńskiego konwentu w Drohiczynie trwająca 233 lata została
brutalnie przerwana. W okresie powstania styczniowego udało się siostrom
na krótko powrócić do klasztoru. Były to Siostry Miłosierdzia (szarytki)
z Warszawy i Benedyktynki z Wilna. Działały tutaj przez dwa lata
prowadząc szpital i tajną szkołę dla dzieci. Władze carskie usunęły
zakonnice i 2 września 1864 r. zamknęły kościół benedyktyński. W
klasztorze urządzono koszary wojskowe, potem przeznaczono go na szpital
zakaźny, wreszcie władze carskie sprowadziły tu mniszki prawosławne,
które jednak opuściły Drohiczyn "ze względu na nieprzychylność miejscowej
ludności". Wtedy klasztor i kościół oddano duchowieństwu prawosławnemu.
Klasztor został rozebrany do fundamentów, a zakrystię kościoła zamieniono
na małą cerkiew św. Agapita. Kościół popadał stopniowo w ruinę.
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. świątynia wróciła
do Kościoła katolickiego. Wizytujący parafię drohiczyńską 8 maja
1920 r. biskup wileński błogosławiony Jerzy Matulewicz pisał w protokole
wizytacyjnym o kościołach pobenedyktyńskim i pofranciszkańskim: "
Dwa inne kościoły, niegdyś najpiękniejsze, przez niegodziwość rosyjskich
władz zostały zamknięte i doprowadzone do ruiny, ale niech przybędą
mocni (w wierze) zakonnicy i je odbudują". Odbudową kościoła Wszystkich
Świętych zajął się prefekt drohickiego gimnazjum ks. Kazimierz Dobrzycki.
Po doprowadzeniu świątyni do stanu używalności przeznaczono ją na
kościół szkolny dla dzieci i młodzieży.
Podczas okupacji sowieckiej (1939-1941) władze okupacyjne,
po wysiedleniu księży z Drohiczyna, zamieniły ten kościół na szalet
dla żołnierzy i składowisko wszelkich śmieci.
Podczas okupacji niemieckiej świątynia (po oczyszczeniu)
pełniła rolę kościoła parafialnego do października 1944 r., kiedy
to parafia przeniosła się do kościoła Trójcy Świętej. Odtąd kościół
Wszystkich Świętych pełnił rolę kaplicy pogrzebowej ze względu na
bliskość cmentarza grzebalnego. Taki stan trwał do 1957 r. W tym
to roku na swoje benedyktyńskie siedlisko wracają jego pierwotne
właścicielki - Siostry Benedyktynki. Było to 8 listopada. Siostry
zamieszkały w domu prywatnym i zabrały się do odbudowy od fundamentów
zburzonego klasztoru. Pracowały niezwykle ofiarnie wykonując prace
przekraczające siły kobiece. Codziennie spotkać je było można przy
odrywaniu resztek fundamentów i sklepień, lasowaniu wapna, noszeniu
cegieł. Stopniowo z rumowiska zaczęły na nowo wyrastać mury klasztoru
opasującego kościół.
Dzisiaj klasztor jest już w całości odbudowany. Kościół
również, chociaż już bez barokowego przepychu. Wnętrze czyste i schludne
zachęca do wejścia, do zadumy i modlitwy. Kiedy się zwiedza drohiczyńskie
kościoły często przychodzą na myśl Sienkiewiczowskie słowa z Quo
vadis - "Tak minął Nero (...) a bazylika watykańska dotąd króluje
Miastu i Światu".
Odpusty w kościele Panien Benedyktynek:
11 lipca - Świętego Ojca Benedykta, założyciela zakonu
1 listopada - tytuł kościoła.
Na podstawie artykułu ks. E. Borowskiego pt. Działalność Panien Benedyktynek w Drohiczynie nad Bugiem zamieszczonego w Studiach Teologicznych nr 7.
Pomóż w rozwoju naszego portalu