Reklama

Uratować życie

Niedziela w Chicago 15/2005

22 lata temu Conrad Wojnar, absolwent Uniwersytetów Loyola i Northwestern, powołał organizację, która w swoim pierwotnym zamyśle miała stanowić koalicję parafialnych koordynatorów ruchów pro-life na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Szybko jednak zdał sobie sprawę, że jej działalność nie jest wystarczająca i musi przybrać bardziej stałą formę. Tak oto w Chicago powstał specjalny ośrodek dla kobiet, które z różnych powodów zamierzały dokonać aborcji. The Women’s Center - bo tak nazywa się ten ośrodek - nieprzypadkowo znajduje się niemal naprzeciwko kliniki aborcyjnej. W klinice niszczy się życie w profesjonalny i zorganizowany sposób, natomiast w centrum życie się ratuje.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najważniejsza część działalności ośrodka polega na udzielaniu fachowych porad. Spotkania, które prowadzą pracownicy centrum, nie mają jednak nic z indoktrynacji czy oszukiwania, mają po prostu wyzwolić w kobiecie miłość do dziecka zagłuszoną przez niepokój związany z troską o materialne koszty wychowania dziecka, zastraszenie przez najbliższą rodzinę, wstyd lub też zmniejszenie wrażliwości na życie człowieka. Pracownicy Women’s Center próbują zaszczepić kobietom nadzieję na przyszłość i ukazać, że aborcja nie jest rozwiązaniem problemów, przeciwnie, jeszcze je potęguje. Terapeuci starają się przedstawić kobietom alternatywę dla aborcji, pomagając pozytywnie spojrzeć na poczęte dziecko, okres ciąży i dalsze życie. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż historia każdej kobiety jest inna i czasami wiąże się z tragicznymi wydarzeniami, jak np. wówczas, gdy kobieta ma problem z narkotykami, czy otarła się o grupy przestępcze.
Pracujący w centrum zdają sobie sprawę, że fachowe psychologiczne wsparcie nie rozwiąże jednak wszystkich trudności. Przed kobietami w ciąży stają bowiem poważne problemy materialne. Chociaż centrum nie dostarcza pomocy finansowej, pomaga jednak w inny sposób. Wszystkie kobiety, które zdecydowały się urodzić dziecko, otrzymują tutaj praktyczną „wyprawkę” na pierwsze tygodnie po urodzeniu dziecka; mogą otrzymać również ubrania dla dziecka, zabawki, krzesełka samochodowe, łóżeczka, meble, a nawet ubrania dla ciężarnych kobiet. A wybór jest doprawdy imponujący. Wszystko to pochodzi od ludzi dobrego serca. Co interesujące, za przyniesione rzeczy centrum wystawia specjalne zaświadczenie, jako że wartość daru można odliczyć od podatku.
Przygotowującym się do urodzenia kobietom ośrodek urządza shower party, a po narodzinach wiele z nich przybywa na uroczyste spotkanie bożonarodzeniowe razem z nowo narodzonymi dziećmi, dla których przygotowane są specjalne prezenty.
Niezwykle istotną pomocą udzielaną przez ośrodek jest również ułatwianie kontaktu z prywatnymi i państwowymi instytucjami, które posiadają możliwość niesienia konkretnej pomocy, np. załatwienie ubezpieczenia dla kobiety i jej dziecka czy bonów żywnościowych. Tego rodzaju wsparcie jest cenne szczególnie dla emigrantów, którzy na ogół nie wiedzą, że mogą skorzystać z tego rodzaju pomocy.
W centrum pracuje kilkuset wolontariuszy oraz 23 osoby na etacie. Roczny budżet ośrodka przekracza 1,3 mln dolarów.
- 50% naszych ośrodków pochodzi z prywatnych donacji - mówi Mary Strom, dyrektor ośrodka - resztę zdobywamy sami.
Jedną z największych akcji jest sprzedaż kwiatów przed kościołami w Dzień Matki. Rozprowadza się wówczas, bagatela, 100 tys. róż. Ośrodek rozprowadza również wieńce adwentowe, a także organizuje różnego rodzaju zbiórki.
Centrum jest otwarte dla każdej kobiety oczekującej dziecka niezależnie od wyznawanej przez nią religii. Jest to jednak ośrodek katolicki i to nie tylko z etykiety. Na parterze centrum znajduje się kaplica, w której wystawiony jest Najświętszy Sakrament i codziennie sprawowana jest Msza św., a o trzeciej po południu odmawia się Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
- Często czuję - mówi Magdalena Tirpak, Polka pracująca w centrum - że w czasie mojej rozmowy z pacjentką za moimi plecami stoi Pan Bóg, za jej plecami natomiast czai się zło, które namawia ją do aborcji.
Wydaje się, że modlitwa skutecznie wspiera jej wysiłki i innych pracowników i wolontariuszy centrum, skoro ponad 65% kobiet po spotkaniach w ośrodku decyduje się na urodzenie dziecka. A jest to pokaźna liczba: rocznie przewija się przez ten ośrodek i dwa inne usytuowane w Niles oraz w Evergreen Park (na południe od Chicago) prawie 5900 kobiet. W ciągu 20 lat działalności centrum uratowano, jak się oblicza, ponad 27 tys. dzieci!
Magdalena Tirpak ukończyła socjologię w Szczecinie oraz Instytut Rodziny na Uniwersytecie Kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Zajmuje się nie tylko Polakami, ale wszystkimi pochodzącymi z Europy Środkowej i Wschodniej. Wcześniej działała w Women’s Center jako wolontariuszka, co zaowocowało m.in. pracą magisterską o ośrodku. Jej życzliwe podejście powoduje, że kobiety w depresji szybko odnajdują w niej kogoś, komu można powierzyć poufne, często bolesne sprawy. Ciekawe, że na pomoc mogą liczyć również ojcowie oczekujących na narodzenie dzieci, gdyż pani Magda uważa, że do procesu odkrywania wartości życia ludzkiego należy włączyć również ojców dzieci.
Centrum potrzebuje pomocy i to różnego rodzaju. Z otwartymi rękami przyjmuje rzeczy dla niemowląt i małych dzieci, potrzebne są zwłaszcza łóżeczka i krzesełka samochodowe. Można również złożyć donację, która przyczyni się do ratowania zagrożonych dzieci, ich matek i rodzin.

Czeki należy wystawiać na The Women’s Center i przesyłać pod adresem ośrodka: 5116 N. Cicero Ave., Chicago, IL 60630. Telefon do centrum: 773-794-1313, w języku polskim 283-43-64.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Papież: Szczepan został zabity, ale nic nie pokona dzieła Boga

2025-12-26 14:02

Vatican Media

Historia św. Szczepana pokazuje nam, że piękno Jezusa i tych, którzy Go naśladują nie tylko przyciąga, ale może też zostać odrzucone – mówił Leon XIV w rozważaniu na Anioł Pański. Papież zapewnił jednak, że żadna siła nie jest w stanie pokonać dzieła Boga.

Więcej ...

Wino św. Jana

Kościół parafialny w Oleszycach – mal. Eugeniusz Mucha/fot. Graziako

„Wino, które pobłogosławił św. Jan, straciło swoją zabójczą moc, zatem ma ono nas uzdrawiać od zła, złości, która w nas jest i grzechu. Ma nas także zachęcać do praktykowania gorącej miłości, którą głosił św. Jan” – wyjaśnia w rozmowie z KAI ks. dr Joachim Kobienia, liturgista i sekretarz biskupa opolskiego. 27 grudnia w Kościele błogosławi się wino św. Jana.

Więcej ...

List Rektora KUL: Anioły są nie tylko w Boże Narodzenie

2025-12-27 10:31

KUL

Boże Narodzenie to czas spotkania nieba z ziemią, cudownej wymiany między Bogiem i światem – napisał w liście na Boże Narodzenie ks. prof. Mirosław Kalinowski.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Wiara

„Ujrzał i uwierzył” nie znaczy jeszcze, że wszystko...

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Niedziela Kielecka

Ks. prałat Henryk Jagodziński nuncjuszem apostolskim w...

Abp Wojda: Kościół musi zmienić język głoszenia...

Kościół

Abp Wojda: Kościół musi zmienić język głoszenia...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Kościół

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego...

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Bóg z nami po imieniu