W piątek 18 marca mieszkańcy Torunia po raz kolejny uczestniczyli w Drodze Krzyżowej poprowadzonej ulicami miasta. Uroczystość rozpoczęła się nabożeństwem sprawowanym w kościele garnizonowym św. Katarzyny. Tegoroczne rozważania przygotowali wraz ze swoim proboszczem ks. kan. Tadeuszem Partyką parafianie z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu na Bielawach. Monumentalny krzyż, który od początku towarzyszy toruńskim nabożeństwom, nieśli żołnierze. Za krzyżem, pod przewodnictwem biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego, podążały tłumy wiernych. Idąc za krzyżem, można było zaobserwować różne reakcje ludzi, którzy nie uczestniczyli w nabożeństwie. Niektórzy ze złością przeciskali się przez tłum rozmodlonych ludzi, inni z nieznacznym uśmiechem kręcili głową i przechodzili dalej. Byli i tacy, którzy potrafili brutalnie zakląć na widok uczestników Drogi Krzyżowej. Idąc za krzyżem, myślałem, że pewnie tak wyglądała wędrówka z krzyżem na Golgotę, którą odbył Jezus. Wokół Niego oprócz Matki, miłosiernej Weroniki, przymuszonego Szymona, wzruszonych niewiast, byli i ci, którzy drwili z Jezusowej Męki. Minęły wieki, niewiele się zmieniło... Jednak dla wielu Droga Krzyżowa ulicami miasta była wzruszającym przeżyciem, a w niejednym chłodnym sercu być może pojawił się wyrzut, że to za mnie także cierpiał i umarł na krzyżu Chrystus.
Po nabożeństwie Drogi Krzyżowej w toruńskiej katedrze została odprawiona Msza św.
Pomóż w rozwoju naszego portalu