Reklama

List biskupa Łowickiego

Był wiernym Świadkiem Ewangelii i nieustraszonym Głosicielem Chrystusa

Niedziela łowicka 16/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostry i Bracia,
Drodzy Diecezjanie,
Wszyscy kochający
Ojca Świętego,

Jesteśmy świadkami i uczestnikami dni, w których Kościół śpiewa: „Nie zna śmierci Pan żywota...”. To radosny czas Zmartwychwstania Pańskiego, niosący nam nadzieję na życie obiecane i wysłużone męką i śmiercią naszego Zbawiciela. Powraca radosne Alleluja, bo Jezus Chrystus przeszedł przez śmierć na krzyżu i żyje. Jednocześnie to szczególna okazja, aby spojrzeć na swoje życie, w którym tak jak nasz Pan Jezus Chrystus staniemy wobec rzeczywistości śmierci.
Wiemy, że czas ziemskiego życia każdego z nas będzie miał swój kres. Będzie to zakończenie dni wypełnionych naszymi postawami - godnymi albo niegodnymi człowieka. Zamknięta zostanie szansa postępowania w doskonałości i świętości. Wobec tego faktu staje w chrześcijańskiej wierze Zmartwychwstały Jezus Chrystus jako znak zwycięstwa nad grzechem i śmiercią i otwiera takie same perspektywy dla każdego z nas.
Na drogach wiary patrzymy na Chrystusa, który pokonał śmierć, ale nasze serca tak często przepełnione lękiem i obawą przed przemijaniem pragną umocnienia i przykładu. Pragniemy zobaczyć, że można autentycznie żyć słowami naszego Zbawiciela, że można Go nie tylko słuchać, ale pozostać przy Nim w Ogrójcu i na Golgocie, i wreszcie zrozumieć, co wydarzyło się w poranek Wielkanocny.
Ostatnie dni i godziny pielgrzymiej drogi Ojca Świętego stały się dla nas nadzieją, nie tylko zmagania się ze śmiercią, ale spełnianiem się nadziei życia wiecznego. Są dla nas wielkimi rekolekcjami, w których Ojciec Święty, dzięki mocy Chrystusa - swojego Pana, pokazał jak można umierać i jak można się przygotować na przejście „z życia do życia”. Oto dni, w których droga ziemskiego pielgrzymowania Ojca Świętego Jana Pawła II dobiegła końca. Kochający nas Pan życia i śmierci zechciał powołać Go do swego niebieskiego królestwa. Uznał, że czas trudów na ziemi winien przekształcić się w czas szczęścia w niebie. Przyjął swego spracowanego Sługę w domu, gdzie jest mieszkań wiele. To była szkoła patrzenia na życie i godność człowieka, o które winien pytać każdy z nas. Umieranie i śmierć Ojca Świętego jest znakiem nie tylko jego drogi przejścia do nowego życia. Jest to szkoła głębokiej wiary dla każdego z nas, którzy doświadczymy kresu swoich dni.
Z Bożej łaski my, jako Kościół w Polsce, a jednocześnie cząstka Kościoła powszechnego, otrzymaliśmy szczególny dar - Świadka nadziei, który, konsekrując świątynię Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach, mówił: „Na wszystkich kontynentach, z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie. Tam, gdzie panuje nienawiść i chęć odwetu... Gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka - potrzeba miłosiernej miłości Boga, w której świetle odsłania się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia. Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy”. Uczmy się od Ojca Świętego rozpoznawać blask prawdy o miłującym Bogu, który nie zapomina o swoich dzieciach, ale daje jedynego Syna za życie świata. Wtedy okaże się, że wszelkie czynione przez nas dobro skierowane ku bliźnim będzie gestem wdzięczności Bogu za Jego miłosierdzie.
Ojciec Święty pozostaje dla nas, chrześcijan, a zapewne i dla całej ludzkości, jako dar nieba wpisany w trudne czasy przełomu tysiącleci. Stał się dla ludzkości niezwykłym autorytetem, zawsze bliskim dla każdego człowieka. Był zawsze z człowiekiem i dla człowieka. To było ciągłe pełnienie wszystkiego ku Bogu i człowiekowi w Chrystusie. Bliskość ta wzmagała się zawsze w chwilach, gdy sam Ojciec Święty doświadczał szczególnych cierpień i doświadczeń.
Potrzeba, aby wytrwale pamiętać o Jego przesłaniu, ale nie tylko w słowach, lecz przede wszystkim w naszym życiu i postępowaniu. Wtedy będziemy bliżej Boga i bliżej drugiego człowieka. Świadectwo Piotra naszych czasów to droga do korzystania z wolności jedynie do czynienia dobra, droga odnalezienia ludzkiej godności. Przesłanie papieskie jest ciągle żywym darem, zaofiarowanym całej ludzkości oraz Kościołowi. Zawsze był on do końca wiernym świadkiem Ewangelii - zwłaszcza we własnym życiu - i jednocześnie nieustraszonym głosicielem Jezusa Chrystusa. On uczył nas odwagi stawania przy Chrystusie, zaufania Mu w każdej sytuacji. Jego przykład stał się niezwykłym światłem nadziei, skupiającym nasze myśli i modlitwy przy jedynym źródle, jakim jest nasz Zbawiciel.
Cały Kościół żegna w osobie Ojca Świętego Jana Pawła II swego ziemskiego Pasterza, Następcę św. Piotra. Z nadzieją i ufnością w Boże miłosierdzie przyjmujemy to historyczne doświadczenie swego trwania na ziemi, także w odejściu Jana Pawła II. Jest to znak wiary, nadziei i miłości.
Kościół łowicki w szczególny sposób jest wdzięczny Ojcu Świętemu za wielorakie dobro, za ojcowską troskę o utworzoną w 1992 r. diecezję ze stolicą w historycznym Łowiczu. Wspominamy zwłaszcza pielgrzymią wizytę z 1999 r. i związane z nią świadectwo, modlitwę oraz pasterskie słowa. Wszystko to pozostaje ciągle żywe i obecne, stawia wymagania i budzi refleksję, oczekuje nowych postaw i opowiedzenia się za wartościami.
Niech cały Kościół łowicki łączy się w tych dniach w jedną modlitwę i jedno serce, w ufnej prośbie kierowanej ku Jezusowi Chrystusowi, Dawcy życia i Zwycięzcy śmierci. Niech Zmartwychwstały będzie dla Ojca Świętego Jana Pawła II nagrodą i pełnią zjednoczenia z Tym, któremu tak wiernie ufał i służył. Niech poprzez dzieło Jana Pawła II Chrystus kieruje naszymi sercami ku nawróceniu i dobru, ku pokojowi i sprawiedliwości, a zwłaszcza ku miłości i miłosierdziu.
Wszystkim skupionym wokół Ojca Świętego Jana Pawła II błogosławię: w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2005-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Trzymaliśmy w ramionach świętego

Braterski uścisk

Archiwum rodzinne

Braterski uścisk

Aron miał się nie urodzić. Urodził się i żył godzinę, otoczony miłością i opieką rodziców, rodzeństwa i lekarzy. Jako dziecko z wadami letalnymi miał być zdeformowany. Jednak przyszedł na świat piękny. Miał spowodować traumę, a rozpalił miłość w sercach wielu ludzi.

Więcej ...

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Karol Porwich/Niedziela

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Więcej ...

Papież rozpoczął rekonwalescencję. Jak przebiega leczenie?

2025-03-25 15:08
Zdjęcie papieża Franciszka opuszczającego klinikę Gemelli

PAP/EPA

Zdjęcie papieża Franciszka opuszczającego klinikę Gemelli

Papież Franciszek, który po ponad pięciu tygodniach pobytu w szpitalu wrócił w niedzielę do Watykanu, przechodzi rekonwalescencję po obustronnym zapaleniu płuc, w tym tlenoterapię, a także fizjoterapię oddechową i motoryczną - podało we wtorek biuro prasowe Stolicy Apostolskiej. Papież koncelebruje msze i pracuje.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Paulin, który z ambony trafił do więzienia za obronę...

Kościół

Paulin, który z ambony trafił do więzienia za obronę...

Trzymaliśmy w ramionach świętego

Niedziela Wrocławska

Trzymaliśmy w ramionach świętego

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

Franciszek

Papież powołał kontrowersyjną profesor teologii z...

Watykańskie nominacje dla kapłanów diecezji świdnickiej

Niedziela Świdnicka

Watykańskie nominacje dla kapłanów diecezji świdnickiej

Masakra parafialnej grupy młodzieżowej

Wiadomości

Masakra parafialnej grupy młodzieżowej

Przerażające! Program tv prezentuje satanistyczny...

Wiadomości

Przerażające! Program tv prezentuje satanistyczny...

Nowenna przed Uroczystością Zwiastowania Pańskiego

Wiara

Nowenna przed Uroczystością Zwiastowania Pańskiego

Panie! Ucz mnie miłości do Eucharystii!

Wiara

Panie! Ucz mnie miłości do Eucharystii!

Co to jest cudzołóstwo? Czy rozwód jest

Wiara

Co to jest cudzołóstwo? Czy rozwód jest "w porządku"?