„Ludzie mają tak wiele problemów i trosk, że ich życie wydaje się być jedną wielką drogą krzyżową. Przyszli tu, aby powiedzieć Najlepszej Matce to, czego do tej pory jeszcze nie powiedzieli” - mówi proboszcz Karmelu - ks. kan. Tadeusz Kryński. Obchody te chce on kontynuować tak samo uroczyście i z takim samym zaangażowaniem, jak jego poprzednik ks. prał. Wojciech Wasak.
Najcenniejszym znakiem wiary i pobożności tego majowego popołudnia w Karmelu były nie tylko różańce w ręku ludzi, ale długie kolejki wiernych korzystających z sakramentu pokuty. „To jest szczególne oddziaływanie Matki Bożej. To cudowny znak nadziei i szansa dla wszystkich, również dla słabych i tych, którzy nie do końca jeszcze uwierzyli” - powiedział na rozpoczęcie Mszy św. dziekan ks. Ludwik Olszewski. W okolicznościowej homilii ks. kan. T. Kryński poruszył nader istotny problem naszych czasów - jak ratować zlaicyzowaną Europę, w której chrześcijańskie wartości, broniące godności każdego człowieka, jego prawa do życia i wolności sumienia, są spychane na dalszy plan. Brak odwołania do Boga w unijnej konstytucji jest tego najlepszym przykładem. Kaznodzieja dostrzegł swoisty paradoks - oto kilkadziesiąt lat temu Europa modliła się za pogańską Afrykę, dziś ta „pogańska” Afryka modli się o nawrócenie Europy.
Po skończonej Mszy św. rozpoczęła się uroczysta procesja ulicami Bielska. „Wspaniałe wrażenie! - cieszył się idący obok mnie Janusz z Dziadkowic i po chwili dodał: „Łatwiej być braćmi, gdy idziemy za Matką...”. Wśród wiernych podążających za Figurą są m.in. pielgrzymi z Siemiatycz, Grodziska, Milejczyc i... Ostrożan. Ci ostatni, choć mają u siebie swoje sanktuarium maryjne, przyjechali do Bielska, aby wspólnie odmówić Różaniec i po synowsku zawierzyć Niepokalanej swoje sprawy. To nic, że chwilami słońce chowa się za chmurami i robi się zimno. Blask Matczynych oczu pozwala przemóc wszelkie trudy i jeszcze bardziej zagrzewa do modlitwy. Nawet policjanci, pilnujący porządku na ulicach, pozdejmowali czapki i z atencją patrzyli na figurę Matki Najświętszej. Byli pod wrażeniem rozmodlonego tłumu, który oszacowali na ok. 6 tys. osób.
Cztery ołtarze na trasie procesji przypominały słowa Matki Bożej wypowiedziane przed laty do portugalskich dzieci: „Nie obrażajcie więcej Boga…”. Nader sugestywne i krzepiące w swej wymowie były rozważania poszczególnych tajemnic, które nawiązywały do katechez zmarłego niedawno Ojca Świętego Jana Pawła II. „Do bólu, do ostatniego ziarnka różańca i więcej - na każdą chwilę, spraw Boże, niech moje słowo nie goni za własnym blaskiem. Bądź ze mną, Ojcze! Podaj mi kromkę Twojego milczenia...”.
„W Karmelu już od blisko dziewięciu lat wyczuwa się szczególną opiekę Matki Bożej - mówi ks. prał. W. Wasak, inicjator obchodów fatimskich w Bielsku. - Dlatego właśnie w tym miejscu ludzie, jak dzieci, zwracają się do swej Najlepszej Matki ze wszystkimi sprawami swego życia, czego dowodem są zanoszone prośby i podziękowania oraz dziękczynne wota. Wielu, modląc się przed Jej cudowną Figurą zawierza swoje troski, prosi o radę, opiekę i światło w trudnościach życiowych. Wielu już otrzymało tutaj pociechę i pokrzepienie”.
Kiedy po skończonych uroczystościach zapytałem kilka starszych niewiast, jak zniosły ten „różańcowy maraton”, odpowiedziały niemal chórem: „Było cudownie, poczułyśmy się młodsze i szczęśliwsze”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu