Historia wizerunku Matki Bożej Nawrzańskiej sięga czasów króla Zygmunta III Wazy i prowadzonej przez niego wojny z Moskwą w latach 1609-18, podczas której do niewoli dostał się dziedzic Nawry - Bernard Kruszyński, sędzia ziemi chełmińskiej. Był on od dziecka gorącym czcicielem Najświętszej Panny, dlatego codziennie w czasie ciężkiej niewoli prosił Ją, aby go wybawiła z tego nieszczęścia. Ku swemu zdziwieniu, pewnego dnia spostrzegł na zasuwie zamykającej komin obraz Najświętszej Bogurodzicy. Uszczęśliwiony tym niezwykłym zjawiskiem, jeszcze bardziej modlił się do Niepokalanej Matki i wierzył, że zechce go wysłuchać. Sama niewola była już odtąd znośniejsza, ponieważ obraz stał się dla niego źródłem pociechy i ukojeniem w cierpieniu. Wspominał potem, że wiele razy Matka Boża ukazywała mu się we śnie, pocieszała w cierpieniach, koiła jego bóle nadzieją rychłego wyzwolenia. Wreszcie, nie bez szczególnej łaski Najświętszej Panny, po 7 latach został uwolniony i powrócił do ojczyzny. Opuszczając więzienie, nie mógł jednak rozstać się z ukochanym obrazem. Wyprosił go zatem sobie i umieścił w swoim pałacu. Matka Boża, ukazując mu się we śnie, napomniała, aby oddał obraz do kościoła, gdzie możemy go oglądać po dziś dzień.
Wiadomość o nowym i „dziwnym” obrazie sprowadziła do Nawry licznych czcicieli Maryi, którzy z ufnością zaczęli garnąć się do tej Szafarki Łask Bożych we wszelkich potrzebach i cierpieniach. Zachowało się wiele informacji o licznych uzdrowieniach i innych nadzwyczajnych łaskach, doznanych w Nawrze za przyczyną Matki Bożej. Nie brakowało również innych nadzwyczajnych znaków i zjawisk. Otóż przez 5 lat widywano czasami tak wielką światłość w kościele, że ludzie oblegali świątynię. Pisze ówczesny proboszcz Nawry - ks. Kajetan Wawrzyniec Witkowski (w Nawrze 1764-82), że nieraz wstawał w nocy zbudzony tym faktem, gdyż zdawało mu się, że kościół płonie. Biegł w stronę kościoła, ale po wejściu do niego nie mógł się niczego doszukać. Zdarzenia te spowodowały, że rodzina Kruszyńskich złożyła znaczną sumę pieniędzy na wykonanie wiecznej lampy przed obrazem Najświętszej Panienki.
Przy obrazie Matki Bożej Nawrzańskiej znajdują się liczne wota, ofiarowane przez czcicieli Maryi za doznane łaski lub uzdrowienia. Obecnie nie ma wielkiego kultu Matki Bożej Nawrzańskiej. Starsi mieszkańcy wspominają bardzo żywy kult przedwojennej społeczności nawrzańskiej, która nieustannie doznawała cudownej opieki Maryi. Potwierdzeniem tego kultu są także, zachowane do dzisiaj, wspomnienia ówczesnego proboszcza ks. Franciszka Odrowskiego (1889-1911). Również z tamtego czasu zachowała się modlitwa cytowana wcześniej. Dla ożywienia czci należnej Matce Bożej w Wizerunku Nawrzańskim w każdą środę odprawiamy Nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, zawierzając Jej wstawiennictwu i opiece Ojca Świętego, Kościół, naszą diecezję i parafię. Powołaliśmy do istnienia Żywy Różaniec (obecnie 2 Róże). Przed każdą Mszą św. odmawiamy dziesiątkę Różańca. W pierwszą sobotę miesiąca adorujemy Najświętszy Sakrament z aktem zawierzenia Niepokalanemu Sercu Maryi. W odprawianych Mszach św. dziękczynnych i błagalnych odwołujemy się do wstawiennictwa Matki Bożej Nawrzańskiej Wspomożycielki Wiernych. Zwróciliśmy się także z prośbą do bp. Andrzeja Suskiego o ustanowienie drugiego tytułu parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Nawrze oraz odpustu z nim związanego. Zaproponowaliśmy drugi tytuł parafii: Matki Bożej Nawrzańskiej Wspomożycielki Wiernych, odpust zaś w ostatnią niedzielę maja.
Z największą radością pragniemy poinformować, że bp Andrzej Suski przychylił się do naszej prośby i specjalnym dekretem zatwierdził proponowany nowy tytuł i odpust parafii w Nawrze. Pierwszą Sumę odpustową Matki Bożej Nawrzańskiej Wspomożycielki Wiernych odprawił bp Józef Szamocki 29 maja o godz. 12.00 w Nawrze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu