Są jeszcze mali, ale o krajach misyjnych oraz mieszkających tam ludziach wiedzą już dużo. Z przejęciem opowiadają o trudnym życiu swoich rówieśników w biednych krajach misyjnych. Wiedzę zdobywają w działających w szkołach i w parafiach ogniskach misyjnych, do których większość z nich uczęszcza w ciągu roku. Tu też uczą się modlitwy za misje i misjonarzy.
Mali misjonarze z klas 2-6 szkół podstawowych z terenu naszej diecezji oraz m.in. archidiecezji warszawskiej, łódzkiej, radomskiej, sosnowieckiej przebywali w dniach 4-9 lipca br. w Skorzeszycach, na zorganizowanym już po raz piąty Misyjnym Lecie z Bogiem. Przyjechało 118 dzieci oraz 18 opiekunów i animatorów. Zajęcia poprowadzono według projektu Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci z Warszawy. Tegorocznym hasłem stały się słowa: Wiara jest moim skarbem.
Skorzeszyce zamieniły się w misjonarskie centrum, gdzie zabawa przeplatała się z modlitwą. Każdego dnia dzieci uczestniczyły we Mszy św. Przygotowywały wtedy egzotyczne, barwne ubiory z elementami charakterystycznymi dla danego kontynentu czy regionu świata. Oprawę muzyczną prowadzili grający na gitarach klerycy Marcin i Sebastian.
Niektórzy z uczestników rozważają możliwość bycia misjonarzem w przyszłości. W tym gronie jest mała Maria Teresa, która ma dopiero 8 lat, ale już dziś śmiało opowiada o planach misyjnych.
Jest wiele sposobów, aby pomagać misjom - przekonywali mali misjonarze, mówiąc, że nawet dzieci mogą dużo ofiarować. Pierwszorzędną sprawą jest modlitwa. „Można ofiarować paciorek” - mówiła mała Ania. „Codziennie można oddawać drobne pieniążki, w cenie jednego cukierka, rezygnować z drobnych przyjemności” - opowiadała Sylwia.
Podczas Misyjnego Lata z Bogiem nie było czasu na nudę. Organizowano podchody, zawody sportowe i sprawnościowe, które miały wyrabiać charakter i ćwiczyć ducha. - Bo misjonarz pracujący zazwyczaj w trudnych warunkach musi mieć dobrą kondycję. Wszystko po to, aby w przystępny i lekki sposób podać dzieciom poważniejsze treści - mówił ks. Jan Kaczmarek, opiekun i organizator turnusu. Nie zabrakło również wycieczek. Dzieci odwiedziły Kielce, gdzie podziwiały eksponaty w Muzeum Diecezjalnym i katedrę. Obowiązkowym punktem wizyty była modlitwa przy pomniku Ojca Świętego Jana Pawła II. Tu zaśpiewały Barkę i zapaliły znicze. Ponadto była też piesza wędrówka królewskim szlakiem na Święty Krzyż. Wraz z opiekunami uczestniczyli we Mszy św. i zwiedzili Muzeum Misyjne.
Najwięcej uczestników Misyjnego Lata z Bogiem przyjechało z parafii: Radziemice, Miechów i Warka. Dla wielu uczestników to jedyny wakacyjny wyjazd. Zrozumiałe, że nie wszystkich rodziców stać było na opłacenie pobytu dziecka. Brak funduszy jednak nie mógł być przeszkodą. - Turnus kosztował 200 zł, ale jeśli ktoś nie miał całej sumy, pomogliśmy - tłumaczył ks. Jan Kaczmarek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu