Według lokalnych mediów kościół św. Matki Teresy był jeszcze nowy. Poświęcono go w 1998 r. Miał miejsca dla 300 wiernych i zastąpił trzy stare świątynie.
„To straszne, aż nie mogę uwierzyć, że z kościoła nic nie zostało”, powiedział proboszcz ks. Marc Oortman holenderskiej rozgłośni Oost. Kapłan jest załamany, gdyż jeszcze w niedzielę sprawował liturgię, a już następnego dnia stanął przed ruiną. „Najważniejsze, że nikt nie został ranny, nikt nie zmarł, ale mimo to strata boli dotkliwie”, stwierdził ks. Oortman.
Jak poinformowała stacja Oost, w poniedziałkowy ranek przed zniszczonym kościołem zgromadziła się grupa wiernych, niektórzy z nich udzielali się w parafii. „Nic nie ma, dosłownie nic! To straszne”, ubolewali. Członek rady parafialnej Gerard ter Ellen poinformował, że zostały już zorganizowane dla parafii pomieszczenia zastępcze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu