Reklama

Droga Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa do Polski

Niedziela legnicka 1/2006

6 stycznia 2006 r. minie 100 lat, gdy kilka odważnych dziewcząt wyruszyło z Polski do Jugosławii, by służyć Bogu w zakonie. 40 lat później powróciły do ojczyzny i założyły prowincję Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W burzliwych, ponapoleońskich czasach w Italii, w 1834 r. pod wpływem wielkiego misjonarza Przenajdroższej Krwi - św. Kaspra del Bufalo Maria de Mattias z Vallecorsa powołała do istnienia Zgromadzenie Adoratorek Krwi Chrystusa. Od 170 lat apostołuje ono na wszystkich kontynentach w przeszło 20 krajach świata. Także i w Polsce od prawie 60 lat Siostry Adoratorki realizują swoje powołanie w Kościele i społeczeństwie. Ideał duchowości Krwi Chrystusa zaszczepiło w naszym kraju 8 sióstr pionierek. Jeszcze w czasach zaborów z ziemi krakowskiej udały się one do Bośni, by wstąpić do klasztoru. Stamtąd w 1946 r. powróciły do Polski, do Bolesławca, dając początek historii Zgromadzenia Adoratorek Krwi Chrystusa w naszej ojczyźnie.
Siostry pionierki wierne swojemu powołaniu na ziemi jugosłowiańskiej w klasztorze „Nazaret” sercem powracały do ojczyzny. Mówiły: „Inne kraje cieszą się tym Zgromadzeniem, a przecież i za Polskę Pan Jezus przelał Najdroższą Krew”. W intencji powrotu poświęcały Bogu swój trud i modlitwę. Utrzymywały kontakt z ojczyzną, rodziną, a także Kościołem krakowskim. Mijały lata... Siostry przeżyły grozę I i II wojny światowej. Wydawać by się mogło, że za wszystkie ofiary i cierpienia na obczyźnie mogły oczekiwać nagrody już tylko w niebie. Nie były przecież młode ani zdrowe. Ale Pan Bóg miał wobec nich inny plan i po wojnie zabłysnął dla sióstr promień Bożego Miłosierdzia.
Po II wojnie światowej do Polski zaczęli wracać rodacy ze wszystkich stron świata. Także i w Jugosławii Polski Urząd Repatriacyjny zorganizował transporty dla Polaków. 8 sióstr skorzystało z tej możliwości i po pokonaniu szeregu trudności 2 sierpnia 1946 r. przyjechało do Bolesławca. Na stacji kolejowej wszystkich przybyłych rodaków witał starosta wraz z mieszkańcami miasta. Pierwsze kroki siostry skierowały do kościoła. Był pierwszy piątek miesiąca po południu. Ks. proboszcz Andrzej Gromadzki powitał je i przyjął, a podczas nabożeństwa uroczyście pobłogosławił Najświętszym Sakramentem. Siostry otrzymały dom św. Stefana, a po roku Urząd Miasta przydzielił im większy obiekt przy ul. Świerczewskiego (dzisiaj ul. Zgorzelecka 27), gdzie mieszkają do dziś.
Mając pozwolenie od władz kościelnych na działalność charytatywno-apostolską, a także na stały pobyt w kraju, wspólnota powoli zaczęła liczebnie wzrastać. Zgodnie z ideałem św. Marii de Mattias siostry odważnie podjęły trud wychowawczy, mimo napotykanych trudności - zwłaszcza językowych. Prowadziły przedszkole, katechizowały, najpierw w szkołach państwowych, a potem w kościołach i salkach katechetycznych. Udzielały lekcji muzyki, organizowały publiczne występy artystyczne oraz jasełka.
Od początku siostry pracowały przy parafii Matki Bożej Wniebowziętej i św. Mikołaja, a od 1957 r. podjęły pracę w innych parafiach poza Bolesławcem, szczególnie jako organistki, katechetki. Pracowały w kancelarii, zakrystii, opiekowały się chorymi i ubogimi. Włączały się w działalność ruchu oazowego, prowadziły też rekolekcje i dni skupienia.

Reklama

Siostra Lidwina Sikora

Była główną realizatorką przeniesienia Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa do Polski.
Urodziła się 4 grudnia 1879 r. w okolicach Wadowic w licznej i bardzo religijnej rodzinie. Jej pragnieniem było wstąpienie do Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa i dlatego zdecydowała się na wyjazd za granicę, do Jugosławii. 6 stycznia 1906 r. wstąpiła do zgromadzenia, a sześć lat później złożyła śluby wieczyste. Miłość do krwi Chrystusa pozwoliła znosić ciężką pracę w kraju o odmiennej kulturze, języku, obyczajach. Przez cały czas pobytu w jugosłowiańskim klasztorze pracowała w pralni. Nieustannie zabiegała jednak o przeniesienie Zgromadzenia do Polski. 2 sierpnia 1946 r. wraz z innymi siostrami Lidwina powróciła do Ojczyzny. Do maja 1951 r. pełniła funkcję przełożonej Zagrodzenia, a później do 1959 r. była mistrzynią nowicjatu. Matka Lidwina troszczyła się o rozwój Zgromadzenia, gdyż poprzez kontakty listowne zachęcała innych do wstąpienia do ASC. Niemal w każdym liście podkreślała wartość powołania, lecz czyniła to z wielką delikatnością. Zaznaczała, że powołanie daje Bóg, a wezwany powinien iść za Jego głosem. Na pierwszym miejscu podkreślała wartość modlitwy w rozpoznawaniu drogi życiowej. Ukazywała wartość dobrych rodzin, które są podstawą dobrych powołań. Nie ustawała w modlitwach o nowe powołania, o łaski dla rozwijającego się Zgromadzenia. Zmarła 20 lutego 1978 r. w otoczeniu modlących się sióstr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Siostra Jakuba - Regina Solawa

Urodziła się 26 stycznia 1879 r. w powiecie myślenickim. W 1906 r. razem z Lidwiną wyjechała do Jugosławii. Po odbyciu wszystkich stopni formacyjnych, w 1912 r. złożyła śluby wieczyste. Pomimo wielu lat pracy poza ojczyzną zawsze pozostawała wielką patriotką. Gorliwie modliła się o możliwość powrotu do kraju jako siostra adoratorka Krwi Chrystusa.
Jej pragnienie spełniło się i po 40 latach służby w Jugosławii powróciła do Polski i wraz z innymi siostrami osiedliła się w Bolesławcu. Przez pierwsze 10 lat ofiarnie pracowała. Ostatnie 11 lat swego życia była sparaliżowana i cierpieniem oraz modlitwą przyczyniła się do rozwoju Zgromadzenia. Zmarła 28 stycznia 1967 r. w Bolesławcu.

Siostra Anuncjata - Wiktoria Bolek

Przyszła na świat w 1886 r. w Przyborowie w województwie krakowskim. Jej powołanie było tak silne, że podjęła decyzję o opuszczeniu kraju i wyjeździe do Jugosławii, by znaleźć się w Zgromadzeniu Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Do zgromadzenia wstąpiła w 1907 r., a śluby wieczyste złożyła w 1916 r. Jej praca polegała na szyciu szat liturgicznych i strojów zakonnych.
Po powrocie do kraju pełniła początkowo funkcję przełożonej, niestety już w grudniu ciężka choroba uniemożliwiła jej jakąkolwiek pracę. W modlitwie i cierpieniu dożyła do maja następnego roku. Zmarła na gruźlicę 22 maja 1947 r.

Reklama

Siostra Stanisława Kasińska

Wiedziała, że celem jej życia jest czcić Krew Chrystusa. Zgodnie ze swoim powołaniem wyjechała z rodzinnych stron (Limanowa) do Jugosławii, gdzie w 1906 r. wstąpiła do Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa, a w 1912 r. złożyła śluby wieczyste. W klasztorze pracowała w kuchni. Kiedy wraz z siostrami wróciła do kraju, mieszkała w Łaziskach i nadal pracowała w kuchni. Była wesołego usposobienia i zawsze zdobywała się na humor, rozweselając otoczenie. Mimo iż chorowała na nogi, poruszała się przy pomocy taboretu, ciężko pracowała.
Wyjątkowe cierpienia i choroba dotknęły ją w ostatnich 11 latach życia. Odeszła do Boga 22 maja 1957 r.

Siostra Marianna Kowalczyk

Pochodziła z okolic Wieliczki. Mimo że mieszkała blisko Krakowa - miasta szczególnie bogatego w rodziny zakonne - nie widziała siebie w żadnej z istniejących tam wspólnot. Żywiła wielkie nabożeństwo do Krwi Chrystusa. Poznała Jej wielką wartość i pragnęła czcić Ją przez całe życie. Podjęła decyzję o opuszczeniu kraju i wyjazdu do Jugosławii, aby tam 6 stycznia 1906 r. wstąpić do Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa. Była osobą dobrze zbudowaną, silną fizycznie, średniego wzrostu, energiczną. Wymagająca od siebie i innych. Dokładna w przestrzeganiu przepisów zakonnych i całkowicie oddana Zgromadzeniu.
W Jugosławii ciężko pracowała w polu. Po powrocie do Polski podobnie. Z wielkim sercem opiekowała się także chorymi. Umiała przyrządzać leki z ziół i leczyła nimi ludzi z miasta. Chodziła w ubogim połatanym ubraniu i drewnianych butach, tzw. klompach. Nie był to strój odpowiedni dla osoby chorej na astmę. Zmarła przed świętami Bożego Narodzenia 23 grudnia 1951 r.

Siostra Maurycja - Marianna Maziarz

Była wielką czcicielką Krwi Chrystusa. W 1912 r. złożyła śluby wieczyste w Zgromadzeniu Sióstr Adoratorek w Jugosławii. Przez cały czas pobytu zagranicą w klasztorze zajmowała się szyciem. Po powrocie do kraju podjęła pracę w kuchni. Odznaczała się wielką pracowitością, dokładnością i pobożnością. Cieszyła się każdym powołaniem i z wielką troską i życzliwością traktowała młode siostry. Bardzo zależało jej na rozwoju Zgromadzenia. Zmarła w uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie 25 marca 1954 r. Pozostała w pamięci sióstr jako siostra modlitwy, pracowita, cicha, zjednoczona z Bogiem. Nazywano ją „aniołem dobroci”.

Reklama

Siostra Ludwika - Stanisława Przydział

Będąc w klasztorze w Jugosławii, ciężko pracowała na roli. Bóg wysłuchał jej modlitw i spełniło się jej marzenie, aby Krew Chrystusa była czczona w Polsce. Kiedy razem z innymi Adoratorkami przyjechała do kraju, prowadziła gospodarstwo rolne w Łaziskach. Była też odpowiedzialna za przygotowanie domu dla sióstr. Ciężka praca doprowadziła ją do utraty zdrowia. Doszło do złamania kości udowej i s. Ludwika była skazana na długotrwałe leżenie. Nie ustawała jednak w modlitwie, przez cały czas powtarzała akty strzeliste. Bóg powołał ją do siebie 9 września 1966 r.

Siostra Salomea Szuba

Była kuzynką s. Ludwiki. Urodziła się w 1894 r. w Przyborowie w woj. krakowskim. Do Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa wstąpiła w Jugosławii w 1916 r., a śluby wieczyste złożyła w 1923 r. Pracowała w dużym gospodarstwie rolnym. Po powrocie do Polski w 1946 r. razem z s. Ludwiką pracowała w gospodarstwie w Łaziskach. Siły do ciężkiej pracy czerpała z nieustającej modlitwy. Była wobec siebie bardzo wymagająca, choć inne siostry otaczała troskliwą opieką. Jej stan zdrowia pogorszył się po zaczadzeniu spalinami z pieca węglowego. Mimo słabego zdrowia nie uchylała się ani od pracy ani od modlitwy.

* * *

Obecnie coraz więcej ludzi świeckich włącza się w duchowość i działalność Sióstr Adoratorek, skupiając się w Stowarzyszeniu Krwi Chrystusa. Z radością możemy stwierdzić, że ta duchowość z Bolesławca rozprzestrzeniła się na całą Polskę. Na pewno cieszą się z tego nasze siostry pionierki, bowiem temu celowi poświęciły całe swoje życie, a teraz z nieba wypraszają dla nas wiele łask.

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Dobrej Rady

pl.wikipedia.org

Matka Bożej Dobrej Rady. To tytuł nadany Najświętszej Maryi Pannie w celu podkreślenia Jej roli jako pośredniczki i wychowawczyni wypraszającej u Boga oświecenie w trudnych sytuacjach. Jej wspomnienie w kalendarzu katolickim przypada 26 kwietnia.

Więcej ...

Nie tylko duchowa przestrzeń

2024-04-25 11:15
24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

Archiwum parafii

24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

W parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku trwa Kurs Alpha.

Więcej ...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

2024-04-26 11:28

Mat.prasowy

W odcinku odkryjemy historię tragicznego życia i upadku Friedricha Nietzschego, filozofa, który ogłosił "śmierć Boga", a swoje życie zakończył w samotności i obłędzie, nazywając siebie "biednym Chrystusem".

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

Kościół

Dni Krzyżowe 2024 - kiedy wypadają?

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie,...

Kościół

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie,...

Św. Marek, Ewangelista

Święci i błogosławieni

Św. Marek, Ewangelista

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...