Stowarzyszenia i partie zagłębiowskiej prawicy zorganizowały
16 listopada w Domu Katolickim przy bazylice katedralnej w Sosnowcu
spotkanie, podczas którego bp Piotr Skucha wygłosił referat pt. "
Jak dzisiaj troszczyć się o Ojczyznę?".
"Przez 123 lata państwo polskie było nieobecne na arenie
międzynarodowej i na mapach świata, a Polacy na różne sposoby starali
się służyć swojemu narodowi. Czasem, kiedy pojawiała się nadzieja
zwycięstwa - podejmowali walkę zbrojną, częściej jednak służyli przez
swoją zwyczajną pracę" - mówił podczas wykładu bp Piotr Skucha. Prelegent
przypomniał słowa kard. Wyszyńskiego: "Sztuką jest umierać dla Ojczyzny,
ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej". Zdaniem Księdza
Biskupa, słowa te odnoszą się zarówno do czasów niewoli, jak i niepodległości. "
Dzisiaj na nowo powinniśmy przemyśleć nasze podejście do pracy. Przychodzi
nam o tym mówić, kiedy wielu rodaków jest bez pracy. Każda praca,
nauka ma służyć rozwojowi człowieka, ekonomia jest sprawą wtórną.
Źle się stało, że produkcja, kapitał liczy się więcej niż człowiek.
A przecież praca jest przyczyną sprawczą, podczas gdy kapitał tylko
pozostaje instrumentem. Praca nie powinna być traktowana jako towar,
bo człowiek nie może być towarem dla człowieka. Praca łączy się z
Boskim nakazem tworzenia i budowania kultury, jest dobrem, które
pomnaża godność człowieka. Dobrze rozumiana powinna być działaniem
ukierunkowanym na innych" - przekonywał wykładowca.
Bp Skucha przypomniał, że Kościół w żaden sposób nie
może być sprowadzony do wspólnoty politycznej, ponieważ jest znakiem
i zarazem stróżem transcendentnego charakteru osoby ludzkiej. "Do
zadań Kościoła należy natomiast wydawanie oceny moralnej nawet w
kwestiach dotyczących spraw politycznych, kiedy domagają się tego
podstawowe prawa osoby lub zbawienie dusz, stosując wszystkie i wyłącznie
te środki, które zgodne są z Ewangelią i dobrem powszechnym według
różnorodności czasu i warunków" - mówił.
Każdy człowiek powinien starać się o godne spełnianie
obowiązków obywatelskich w życiu politycznym, gospodarczym, akademickim
i zawodowym, przyjmując z odwagą wszelkie konsekwencje swoich wolnych
decyzji. "Ta chrześcijańska mentalność pozwoli uciec przed wszelką
nietolerancją, przed fanatyzmem, pozwoli nam współżyć w pokoju ze
wszystkimi współobywatelami, jak również rozwijać współpracę z innymi,
nawet niekatolikami, w różnych dziedzinach życia społecznego".
Ksiądz Biskup przypomniał, iż pierwsi chrześcijanie wielokrotnie
napotykali przeszkody, jakie stawiali im poganie, a które w wielu
wypadkach prowadziły do męczeństwa. "Nienawiść pogan pochodziła stąd
- tłumaczył prelegent - że nie mogli znieść siły i blasku chrześcijańskiego
życia. Nie może dziwić, że model społeczny, broniony przez chrześcijan,
raził w porównaniu z nienaturalnymi, lecz głęboko zakorzenionymi
zachowaniami charakteryzującymi społeczeństwo grecko-rzymskie tamtej
epoki, gdzie niewolnictwo, poligamia, rozwód, a nawet aborcja znajdowały
społeczną aprobatę. Ci, którzy przyjęli wiarę, mieli obowiązek nieuczestniczenia
w bałwochwalczych obrzędach. Na skutek tego ten, kto przyjmował chrześcijaństwo,
narażał się na cierpienie, niezrozumienie i oszczerstwa".
Bp Piotra Skuchę zaniepokoiła wystawa w Brukseli, gdzie
wystawiono Ikonę Jasnogórską z domalowanymi czarnymi wąsami i obraz
mężczyzn profanujących Chrystusa. Ksiądz Biskup postawił pytanie,
czy taki prymitywizm, prostactwo i brak kultury jest jeszcze troską
o Ojczyznę.
Na koniec dodał, by nie zapominać, że pośród zepsutego
społeczeństwa, w którym żyli pierwsi chrześcijanie, Kościół rozwijał
się z pociechą Ducha Świętego. "Bądźmy przekonani, że i teraz moc
Boża nie zmniejszyła się" - pokreślił bp P. Skucha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu