Całun Turyński to materiał o wymiarach 4,36 x 1,1 m, na którym odbiła się postać owiniętego nim po śmierci Jezusa Chrystusa. Po raz pierwszy został on wystawiony na widok publiczny w IV wieku, a później przechodził „z rąk do rąk”, lecz zawsze był traktowany jak relikwia. W XI wieku trafił do Europy za sprawą krzyżowców i stał się własnością książąt sabaudzkich, którzy od 1567 r. przechowywali go w Turynie. Całun został w 1982 r. (po śmierci ostatniego księcia sabaudzkiego) podarowany Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II z prośbą, by pozostał w Turynie. Papież zgodził się, a Całun otrzymał przydomek „turyński”.
Rekolekcje w naszej parafii prowadził ks. Zbigniew Dudek, paulista, wybitny znawca Całunu. Przez cztery dni spotkań objaśniał on tłumnie zebranym wiernym zagadki, jakie kryje święte płótno (analizując także ślady ukrzyżowania znajdujące się na materiale), jego historię oraz krzyżową drogę Jezusa aż do śmierci na Golgocie.
Parafia pw. Miłosierdzia Bożego w Szczecinie była 271. parafią w Polsce, którą odwiedziła kopia Całunu. Na wizytę tę przyszło jej czekać ponad 3 lata. Podczas rekolekcji świątynia była wypełniona ludźmi nie tylko z terenu parafii. Na wieść o tak niecodziennych rozważaniach wielkopostnych na Msze św. z naukami przybywali wierni z całego Szczecina. Całun wystawiony był na widok publiczny, można go było adorować, dotykać, przyjrzeć się z bliska, rozważać jego tajemnice w skupieniu i samotności.
Rekolekcje stały się fascynującym przeżyciem historycznym i duchowym. Podczas czterech dni rozważań można było w szczegółach wyobrazić sobie drogę Jezusa idącego na ukrzyżowanie, Jego cierpienie i śmierć. Ksiądz Zbigniew wyjawił i wytłumaczył zebranym zagadki, które kryje Całun - w jaki sposób je odczytywać, a także analizy naukowców.
Rekolekcje te nie były jednak tylko „suchym” wykładem. Namacalny dowód zmartwychwstania, poparty naukowymi badaniami i faktami, niósł ze sobą niesamowite oddziaływanie duchowe. Oparte na Całunie nauki rekolekcyjne Księdza Zbigniewa pozwoliły wiernym odnaleźć w sobie odbicie Boga.
Sam czas oczekiwania na wizytę duszpasterza z relikwią mówi już wiele o jej nieocenionej wartości. Po zakończeniu rekolekcji słychać było głosy: „Szkoda, że ten czas tak szybko minął...”. Przez długi czas wierni pozostali w kościele, adorując to niezwykłe płótno.
Warto czekać na takie rekolekcje!...
Pomóż w rozwoju naszego portalu