Za kilka dni powitamy w Polsce Piotra naszych czasów - Papieża Benedykta XVI. Przybywa on do ojczystego kraju swego Poprzednika, niezapomnianego Jana Pawła II. Nawiedzi Warszawę, Jasną Górę, Kraków, Wadowice, Kalwarię Zebrzydowską, a także Golgotę XX wieku - obóz zagłady Auschwitz-Birkenau. Powitamy go gorąco i serdecznie, podobnie jak witaliśmy zawsze naszego Rodaka, który przedziwnym zrządzeniem Opatrzności Bożej sterował nawą Kościoła powszechnego przez ponad 26 lat. Powitamy Benedykta XVI z wdzięcznością za jego szlachetny gest nawiedzenia drogich Janowi Pawłowi II miejsc i osób, by umocnić i pogłębić serdeczną, duchową więź z najbliższym środowiskiem Poprzednika, nawiązaną od pierwszych dni pontyfikatu.
Hasłem pielgrzymki Benedykta XVI do Polski są słowa: Trwajcie mocni w wierze (por. 1 Kor 16, 13). W swej pierwszej encyklice Deus caritas est Ojciec Święty napisał: „Wiara jest światłem - w gruncie rzeczy jedynym - które wciąż na nowo rozprasza mroki ciemnego świata i daje nam odwagę do życia i działania” (por. n. 39). Trwać mocno w wierze znaczy przeżywać z Bogiem wszystko, co nas spotyka. Taka wiara wyzwala i czyni nas ludźmi otwartymi i wrażliwymi. Prowadzi nas do drugiego człowieka i wyraża się w miłości drugiego człowieka, zwłaszcza tego, który bez naszej solidarnej pomocy ustaje w drodze i poddaje się zwątpieniu. Tylko wtedy pomożemy mu odzyskać nadzieję, że Bóg o nim nie zapomniał i że również jego życie ma głęboki sens.
Ojciec Święty Benedykt XVI przyjedzie do Polski, by nas umocnić w wierze, taki jest bowiem cel jego pasterskiej posługi. Cel ten nakreślił sam Jezus, mówiąc do Szymona Piotra: „prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci” (Łk 22, 32). Na dar umocnienia w wierze powinniśmy odpowiedzieć darem świadectwa. Mamy świadczyć o zwycięstwie Jezusa nad mocami zła i śmierci. Mamy świadczyć o Jego miłosiernej miłości, o Jego przebaczeniu, o tym, że każdy człowiek, nawet najbardziej zagubiony, ma szansę powrotu do Boga. To świadectwo będzie tym wymowniejsze, im bardziej będziemy się stawać ludźmi sumienia, ludźmi pojednania, ludźmi dialogu i bezinteresownej służby.
Na spotkanie z Namiestnikiem Chrystusa na ziemi powinniśmy przygotować nasze serca, a więc to, co w nas najbardziej osobiste i głębokie. W tym zadaniu nikt nas nie wyręczy. Warto zastanowić się, w jakie dziedziny naszego życia osobistego możemy wprowadzić większy ład i przejrzystość. Skorzystajmy z sakramentu pojednania i posilmy się eucharystycznym Chlebem. Poświęćmy więcej czasu na refleksję i modlitwę, by odsłonił się przed nami głębszy wymiar tego, co mamy wspólnie przeżyć, byśmy dostroili anteny naszych sumień i serc do odbioru Słowa Bożego.
Skorzystajmy z szansy czekającego nas wydarzenia, by poprawić klimat i jakość naszych wzajemnych odniesień w rodzinach, w sąsiedztwie, we wspólnotach oraz w szerszej społeczności, obejmującej cały naród i jego instytucje. Zastanówmy się, dlaczego na co dzień skąpimy sobie wzajemnego zaufania, życzliwości, wyrozumiałości czy przebaczenia. Są to przecież postawy ewangeliczne, świadczące o dojrzałości i głębi wiary. Już św. Paweł przypominał nam, że „owocem Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie” (por. Ga 5, 22-23).
Wyobraźnia duszpasterska podsunie kapłanom i wszystkim odpowiedzialnym za nasze parafie i inne wspólnoty kościelne, w jaki sposób możemy przeżyć czas pielgrzymki Ojca Świętego, by przyniosła ona trwały owoc.
Witamy Benedykta XVI - naszego Papieża, Pasterza, przewodnika w drodze. Jak niegdyś Jezus dołączył do uczniów zdążających do Emaus, tak dziś Jego Namiestnik przyłącza się do nas, by nam towarzyszyć. Będziemy się wsłuchiwać uważnie w jego słowa i cieszyć jego obecnością. Jesteśmy pewni, że spotkanie z nim jeszcze bardziej pogłębi naszą więź z całym Kościołem powszechnym. Niechaj słowa powitania: „Błogosławiony - Benedictus - który przychodzi w imię Pańskie” (por. Łk 19, 38), wyrażają gorąco to, co czują nasze serca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu