Reklama

Po spotkaniu z Benedykktem XVI w Kościele Świętej Trójcy

Nadzieja na jedność

Niedziela warszawska 23/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie ekumeniczne w Warszawie z Benedyktem XVI jest kontynuacją tego, co przed laty rozpoczął Jan Paweł II

Artur Stelmasiak: - Co dla Księdza Biskupa było najważniejsze podczas nabożeństwa ekumenicznego z Papieżem Benedyktem XVI?

Bp Tadeusz Pikus: - Najważniejsze było samo wielkie wydarzenie ekumeniczne, jakim jest spotkanie Papieża z przedstawicielami innych wyznań. Podczas tego nabożeństwa, jak chyba nigdy wcześniej, była zachowana komunia Liturgii Słowa. Wszystkie wyznania w pełni w niej uczestniczyły. Zauważyłem, że wytworzyła się modlitwa w duchu jedności.
Pomimo, że gospodarzem była Polska Rada Ekumeniczna, to jednak przewodniczenie zostawiono Ojcu Świętemu. Prawosławny diakon przed czytaniem Pisma Świętego poprosił nawet Benedykta XVI o błogosławieństwo. Później przekazał Świętą Księgę, a Papież pobłogosławił nią wiernych. Dla mnie był to moment bardzo wzruszający.

- Jakie przesłanie Benedykt XVI przynosi dziś polskiemu ekumenizmowi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Ojciec Święty jest nam bardzo wdzięczny za nasze dokonania ekumeniczne. Podkreślił także, że jego wolą jest abyśmy z większym zaangażowaniem rozwiązywali nasze międzywyznaniowe problemy.
Warto również zauważyć, że podczas tego nabożeństwa nie został pominięty jeden z podstawowych problemów ekumenicznych - prymat Papieża. Najpierw poruszył go prawosławny abp Jeremiasz, prezes PRE, a później Benedykt XVI podkreślił, że to, co zaproponował odnośnie prymatu przed laty Jan Paweł II w encyklice Ut unum sint, jest nadal aktualne. Dlatego też powinniśmy nadal zastanawiać się wspólnie z innymi Kościołami nad tym jak należałoby pojmować prymat i funkcję Papieża. Teraz Ojciec Święty dał do zrozumienia, że myśl tej encykliki należy kontynuować i rozwijać.
To spotkanie ekumeniczne w Warszawie z Benedyktem XVI jest kontynuacją tego, co przed laty rozpoczął Jan Paweł II jako pielgrzym. Stanowi umocnienie żywej i aktywnej wiary w nadzieję na jedność.

- Kościoły, które są mniejszością w Polsce czują się chyba dowartościowane tym, że sam Papież się z nimi spotkał i modlił.

- Myślę, że tak. W ogóle autentyczny dialog ma to do siebie, że bez względu na liczebną siłę oraz wpływy danego Kościoła, każdego stawia na równym poziomie i w partnerskiej pozycji. W ekumenizmie nie powinno mieć znaczenia, czy dany Kościół ma kilka tysięcy wiernych, czy kilka milionów. Gdy Papież spotyka się z innymi wyznaniami, zawsze jest to znak szacunku i promocja dialogu religijnego.

- Czy przy okazji takich ekumenicznych nabożeństw z udziałem Ojca Świętego, Papież pokazuje nam „palcem”, abyśmy bardziej zaangażowali się w ruch ekumeniczny?

- Tak. Jest pewna wskazówka ze strony Ojca Świętego. Patrząc jednak na rozwój ekumenizmu - trudno powiedzieć, co było pierwsze: oddolne zaangażowanie się chrześcijan w ekumenizm, czy też wskazania z pozycji Pasterza Kościoła powszechnego. Myślę, że obie perspektywy - odgórna i oddolna - dojrzewały razem, aby dziś zaangażować się na rzecz popierania jedności chrześcijan.
Musimy też pamiętać, że Biskup Rzymu ma inny ogląd sytuacji, niż my w Polsce. Te Kościoły bowiem, które u nas są w mniejszości, w niektórych krajach stanowią większość.

Reklama

- Na warszawskie spotkanie u Świętej Trójcy należy patrzeć bardziej w wymiarze lokalnym czy też globalnym?

- Z jednej strony jest to spotkanie o charakterze lokalnym, bowiem zgromadziło reprezentantów i zwierzchników Kościołów z Polski. Natomiast wydźwięk tego spotkania może być ponadlokalny. Jest świadectwem, które przemawia do świata i do Kościołów za granicą.

- Jakie znaczenie w polskim życiu religijnym ma Polska Rada Ekumeniczna. Dlaczego akurat z jej przedstawicielami spotyka się Ojciec Święty?

- Polska Rada Ekumeniczna jest organizacją, która zrzesza największe poza katolickim Kościoły i wspólnoty chrześcijańskie w naszym kraju (jest ich siedem). Są od wielu lat w kontakcie i dialogu z Kościołem katolickim.

- Dialog ekumeniczny w Polsce jest prowadzony głównie między Kościołem katolickim i PRE. Czy nie jest on ograniczony? Przecież dialog np. z Kościołem prawosławnym mógłby mieć zupełnie inną „prędkość” niż rozmowy z baptystami, którzy są razem zrzeszeni w PRE. W tym przypadku różnice doktrynalne między baptystami, a prawosławnymi są o wiele większe niż między prawosławnymi a naszym Kościołem.

Reklama

- Tak, ma Pan rację. Dlatego dialog prowadzony na płaszczyźnie Kościoła katolickiego i PRE jest tylko jedną z form. Albowiem oprócz tego są prowadzone oddzielne rozmowy w zespołach bilateralnych, gdzie prowadzi się dyskusje i dialog z poszczególnymi wyznaniami. Oddzielnie rozmawiamy np. z prawosławnymi, z mariawitami czy polsko-katolikami.

- Wiadomo, że ruch ekumeniczny w Polsce napotyka wiele przeszkód. Czy ekumeniczne nabożeństwo z udziałem Ojca Świętego może polskiemu ekumenizmowi dać nową jakość i witalność?

- Jak najbardziej. Ojciec Święty potwierdził, że jego wolą i priorytetem działań jest doprowadzenie do pełnej i widzialnej jedności chrześcijan.

- Ludzie zajmujący się ekumenizmem postrzegani są często jako niewiarygodni. Jako ci, którzy „rozmiękczają” naszą wiarę.

- Bo czasami rzeczywiście tak jest. Zachowanie, które prowadzi - jak Pan powiedział - do „rozmiękczania” wiary jest niewłaściwe. Optując tylko za tym, co łączy, próbuje się zacierać granicę różnic między wyznaniami. Niektórzy chcą wypracować wspólne Credo (wspólny mianownik) dla wszystkich chrześcijan za pomocą kompromisu. Niewłaściwe podejście do ekumenizmu może być szkodliwe dla wiary. Choć z drugiej strony, w debacie i dialogu ekumenicznym być może za mało się zwraca uwagi na hierarchię prawd.

- Ale mamy przecież wspólny mianownik. Bo w przeciwnym wypadku ekumenizm nie miałby sensu.

- Tak. Co prawda są różnice odnośnie do rozumienia Kościoła, ale łączy nas wspólna wiara w Jezusa Chrystusa i w Boga Trójjedynego.

Reklama

- Jednak, jeżeli każdy z Kościołów nie ustąpi na krok, to przecież nigdy nie będziemy tworzyć z nimi jedności.

- Ciekawie Pan sformułował - „nie ustąpi na krok”. Może to tylko gra słów, ale wydaje mi się, że nam trzeba dać wspólnie krok, może więcej, do przodu, ku Chrystusowi, aby zbliżyć się do siebie. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi, że jedność chrześcijan ma polegać na jedności i pełni środków zbawienia. Przecież w religii chodzi o zbawienie. Niestety często między chrześcijanami brakuje tej jedności z powodów nie tylko religijnych, ale politycznych, etnicznych, kulturowych, dyscyplinarnych czy prawnych. Często również wśród katolików brakuje zgody, bo też się kłócą i spierają. Z naszego punktu widzenia widzialnym wyrazem jedności byłaby wspólna Eucharystia, która daje pełne włączenie w Mistyczne Ciało Chrystusa.

- Sobór Watykański II wskazuje, że ekumenizm jest chrześcijańską powinnością, imperatywem. Czy wypełniamy go dobrze, skoro ekumenizm jest tak elitarnym ruchem?

- Sobór określa to jako imperatyw chrześcijańskiego sumienia. Z swej natury człowiek szuka wspólnoty i jedności, bowiem jest homo socialis (istotą społeczną). Natomiast z ekonomii zbawienia jednoznacznie wynika, że wolą Boga jest abyśmy wszyscy byli jedno. Dlatego celem chrześcijaństwa jest jedność w Bogu i to jedność w Nim całego rodzaju ludzkiego.

- Jan Paweł II mówił, że największym grzechem chrześcijaństwa jest to, że jesteśmy podzieleni.

- Tak. To jest podstawowy grzech i jeden z widocznych skutków grzechu pierworodnego. Dlatego powinniśmy powracać do jedności, w której byłaby jedność w różnorodności i różnorodność w jedności.

Podziel się:

Oceń:

2006-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Czemu służy ten cały szum?

2024-11-13 08:44
Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Jeden obóz polityczny rozpoczął reset z Rosją, ten drugi był przeciwny, przez co oskarżany był o „rusofobię”. Tym jednym zdaniem można byłoby podsumować sytuację ostatniego ćwierćwiecza, ale jak widzimy – nie jest to wcale takie proste. Rzeczywistość, która dla ludzi uczciwie obserwujących co się działo przez te lata – odwracana jest do góry nogami, tak usilnie i z takim uporem, że trzeba sobie spróbować odpowiedzieć na kluczowe pytanie „dlaczego?”

Więcej ...

Francja/ Wkrótce katedra Notre Dame otworzy podwoje

2024-11-13 14:27

Adobe Stock

Po pięcioletniej odbudowie paryska katedra Notre Dame otworzy podwoje 8 grudnia br. Przez pierwszy tydzień będzie otwarta aż do godz. 22. "Naszym wielkim pragnieniem jest znów przyjąć wszystkich" w świątyni - powiedział w środę arcybiskup Paryża Laurent Ulrich.

Więcej ...

Szymon Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich

2024-11-13 18:35

PAP/Piotr Polak

Chcę być niezależnym kandydatem na prezydenta i niezależnym prezydentem - oświadczył w środę lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Jestem i będę niezależny, bo ani nie mam, ani nie będę miał żadnego premiera, który zadzwoni do mnie, gdy będę prezydentem, by mówić mi, co mam robić - zapewnił.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Święci i błogosławieni

Wspomnienie męczeństwa Pierwszych Męczenników Polskich

Bydgoszcz: przetłumaczono list dla potomnych z kapsuły...

Kościół

Bydgoszcz: przetłumaczono list dla potomnych z kapsuły...

Archidiecezja przemyska: Oświadczenie w sprawie ostatnich...

Kościół

Archidiecezja przemyska: Oświadczenie w sprawie ostatnich...

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...

W wolnej chwili

Nie będzie dużej choinki w Watykanie na święta?...

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Kościół

Nie żyje ciężko pobity ks. Prałat Lech Lachowicz

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Wiadomości

Pilne: 47-latek podpalił się przed krakowską kurią

Siostra zakonna z szalikiem poszła na mecz Legii.

W wolnej chwili

Siostra zakonna z szalikiem poszła na mecz Legii. "Bałam...

Czy marnuję swoje życie, czas, talenty, dary?

Wiara

Czy marnuję swoje życie, czas, talenty, dary?

Wszedł na pomnik w Warszawie. Został obezwładniony przez...

Wiadomości

Wszedł na pomnik w Warszawie. Został obezwładniony przez...