Prawnicy, ekonomowie i moraliści wzięli udział 25 kwietnia w ogólnopolskiej konferencji, poświęconej źródłom finansowania Kościoła w Polsce. Dziekan wydziału prawa KUL ks. prof. Piotr Stanisz – ekspert w rozmowach Episkopatu i rządu – zwrócił uwagę na żmudny i ostrożny proces precyzyjnych ustaleń, których efekty będą rzutowały na sytuację Kościoła katolickiego i innych związków wyznaniowych przez najbliższe dziesięciolecia. Na przykład z Funduszu Kościelnego korzystają, obok duchownych katolickich, duchowni ok. 170 wspólnot konfesyjnych zarejestrowanych w naszym kraju.
Konferencję, jak co roku, zorganizowało Koło Naukowe Kanonistów. Tegoroczny temat był odpowiedzią na aktualną sytuację toczącego się procesu ustalenia zmian w państwowych subwencjach dla grup wyznaniowych, przede wszystkim dla Kościoła katolickiego. Mówiono o równoważeniu realizacji nadprzyrodzonej misji Kościoła i niezbędnego dla tej realizacji zarządzania dobrami ziemskimi. Charakteryzowano źródła przychodów, umożliwiających funkcjonowanie instytucji kościelnych, a szczególną uwagę poświęcono tu prawnej specyfice darowizn. Ekonom Konferencji Episkopatu Polski, ks. Janusz Majda, oraz dyrektor ekonomiczny archidiecezji lubelskiej ks. dr Tadeusz Pajurek przedstawili działalność administracyjno-gospodarczą na poziomie Sekretariatu KEP i diecezjalnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Bp Józef Wróbel SCJ, kierownik Katedry Teologii Życia, ukazał funkcjonowanie – od czasów biblijnych po współczesne V przykazanie kościelne – nakazu odpowiedzialności wyznawców za materialne utrzymanie osób posługujących w całej wspólnocie, miejsc kultu religijnego oraz ubogich i potrzebujących. Jako były ordynariusz Helsinek odwołał się także do własnych spostrzeżeń na temat materialnej odpowiedzialności za Kościół w krajach skandynawskich. Chociaż w skandynawskich świątyniach należących do – co warto przypomnieć - państwowych Kościołów luterańskich bądź prawosławnych frekwencja na nabożeństwach jest znikoma, to jednak materialne wsparcie swojego Kościoła (poprzez odpowiedni podatek państwowy) traktowane jest na sposób obowiązku patriotycznego. – Wszystkie kościelne potrzeby opłaca państwo i prawie nikt nie podnosi krytycznie kwestii, że „państwo płaci na Kościół” – mówił bp Wróbel.
Niewątpliwie najbardziej oczekiwanym wystąpieniem na konferencji był wykład ks. prof. Piotra Stanisza, dziekana Wydziału Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji KUL, zatytułowany „Prace nad zmianami w systemie finansowania Kościoła w Polsce”. Teoretyczne zaplecze prawno-kościelne splotło się tu z ekspercką obecnością ks. Stanisza podczas rozmów przedstawicieli Episkopatu i rządu. Rozmowy są niełatwe, a ich skutki będą dalekosiężne i trudne do przewidzenia. Za przykład może tu służyć odmienna efektywność podobnych systemów państwowych subwencji finansowych dla Kościoła we Włoszech i w Hiszpanii.
Należy też pamiętać – zaznaczył ekspert – iż podawane przesłanki dla ustania racji funkcjonowania Funduszu Kościelnego, wbrew deklaracjom, są wątpliwe, podobnie jak wyliczenia co do efektywności ewentualnego wprowadzenia odpisu podatkowego na rzecz Kościoła. Prace nad bilansem dotychczasowego funkcjonowania Funduszu są żmudne i trwają. Inną sprawą pozostaje fakt, że kwestionowany Fundusz służy duchownym wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce. Z ich przedstawicielami rozmowy toczą się osobno, a wiadomo, iż niektóre z nich nie akceptują wysokości odpisu 0,5 proc.
Reklama
Zamiana Funduszu Kościelnego na inny sposób subwencjonowania Kościoła ze strony państwa będzie korzystna choćby przez to – uważa ks. dziekan Stanisz – że pozwoli mieć wpływ na rozdysponowanie pieniędzmi, które obecnie wyłącznie tylko wspomagają ubezpieczenie osób duchownych. Mogłyby być przeznaczone m.in. na działalność charytatywną Kościoła i utrzymanie miejsc kultu. Będzie się to oczywiście wiązało z koniecznością transparentności wydatkowania tych środków. Na pewno też środki z odpisu nie zastąpią ofiarności wiernych, stanowiącej główny filar finansowania Kościoła.
- Nasza konferencja przybliża aktualny stan finansowania Kościoła i rysuje perspektywy przebiegu procesu zmian w tym zakresie – mówi KAI bp Artur Miziński, prawnik z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II. - Te sytuacje muszą być prawnie uporządkowane, bo tylko wtedy jest szansa na sprawiedliwe i słuszne współdziałanie różnych instytucjonalnych podmiotów, służących tym samym osobom, które są i obywatelami i wiernymi.
- A co do Funduszu Kościelnego – uważam, że społeczeństwo jest tu mocno niedoinformowane. Przede wszystkim trzeba oprzeć się na prawdzie, dotyczącej jego utworzenia i funkcjonowania, a potem charakteru dóbr, o jakie tu chodzi. Mówimy przecież o niewielkiej części środków potrzebnych do normalnego funkcjonowania Kościoła. Ponadto, jeśli w tworzeniu nowego systemu chcemy iść za innymi państwami w Europie, to przyjęta wstępnie wysokość odpisu jest wśród nich najniższa. Dla porównania – we Włoszech 0,8 proc., na Węgrzech 1 proc. Pozostanie też do rozstrzygnięcia sprawa dysponowania tymi środkami – mówi bp Artur Miziński.