Drodzy Czciciele Matki Bożej Królowej Polski!
W maju tego roku Ojciec Święty Benedykt XVI przebywał z wizytą apostolską w Polsce i po nawiedzeniu Warszawy oraz Krakowa skierował swoje kroki również na Jasną Górę. Umiłowany Papież klęczał pobożnie w kaplicy cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, a z Nim klęczała i modliła się, uradowana tym zdarzeniem, cała nasza Ojczyzna. Mimo upływu czasu ciągle jeszcze słychać w cudownej Kaplicy Częstochowskiej modlitewny szept Ojca Świętego. Natomiast na wałach jasnogórskich pobrzmiewają wciąż echa papieskiego przemówienia, wygłoszonego do setek tysięcy pielgrzymów w majowy wieczór 2006 r.
Podobnie jak to czynił przez długie lata sługa Boży Jan Paweł II, także Ojciec Święty Benedykt XVI swoim własnym przykładem ukazał nam i przypomniał kształt oraz kierunek naszej pobożności. Oto mamy iść do Jezusa korzystając z pomocy Jego Matki. Idziemy do Boga trzymając się matczynej ręki Królowej Polski i chroniąc się w cieniu Jej świętej postaci.
Tak czynił 350 lat temu król Polski, Jan Kazimierz, gdy w czasach szwedzkiego „potopu” składał śluby maryjne w imieniu narodu i swoim własnym. Tak postępował 150 lat temu Prymas Tysiąclecia, kard. Stefan Wyszyński, gdy w dobie ataku wszelkiego zła przeciwko naszemu narodowi i Kościołowi postanowił złożyć sławne Śluby Jasnogórskie w sierpniu 1956 r.
My również niesiemy każdego roku, podczas pieszej pielgrzymki diecezjalnej, polskie sprawy narodowe i społeczne przed tron Królowej Polski. Każdy z nas ma także swoje sprawy bardzo ważne - choćby one były wyłącznie osobiste i prywatne - wołające o pomoc z nieba na szczęśliwe ich rozwiązanie. Mamy do tego prawo, a nawet jest to nasz rozumny i pobożny obowiązek.
Ludzie młodzi idą więc piechotą na Jasną Górę, by sobie uprosić choćby odrobinę szczęścia i uśmiechu na własne codzienne życie. Natomiast pielgrzymi starsi, bardziej doświadczeni, proszą nade wszystko w kategoriach dobra wspólnego o pomyślność dla ciała i duszy swoich bliskich, a dla siebie samych głównie o wieczne zbawienie. Wiemy z własnego nieraz doświadczenia, że takich uczciwych i szlachetnych modlitw Królowa Polski zawsze wysłuchuje.
Idźmy więc znowu w pobożnej pielgrzymce do Częstochowy! Niechaj dzielnych i wytrwałych pielgrzymów wspierają napotkani w drodze dobrzy i życzliwi ludzie z Ziemi Sandomierskiej, Kieleckiej i Częstochowskiej! Na wielkie dni pieszej wędrówki do Matki Bożej Jasnogórskiej z serca wszystkim Pielgrzymom błogosławię!
Zamość - 30 czerwca 2006
Pomóż w rozwoju naszego portalu