Obchodzone 15 sierpnia Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny (Assumptio in coelum) jest najważniejszym świętem maryjnym. Jak większość świąt ku czci Maryi, przywędrowało do nas ze Wschodu. W Kościele prawosławnym określa się go mianem Przejścia lub Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny. Obchodzono go najpierw w Jerozolimie, gdzie miało charakter lokalny, ale już w VI w. cały Kościół bizantyjski czcił w tym dniu Wniebowziętą. Do chrześcijaństwa zachodniego święto dotarło w okresie cesarstwa Karola Wielkiego (VIII w.). Oprócz przepięknych tekstów liturgicznych, obrazów przedstawiających scenę przejścia Dziewicy Maryi do nieba, dywagacji i sporów teologicznych, bogatej tradycji zamkniętej w zwyczaje, obrzędy i rytuały wyrażające pobożność ludową, święto mówi o przeznaczeniu Maryi, o chwale Jej nieskalanej duszy i dziewiczego ciała, o Jej doskonałym upodobnieniu się do zmartwychwstałego Jezusa (Marialis cultus 6). Dla grzeszników jest zapowiedzią wejścia do nieba i nadzieją na życie wieczne. Stąd jego radosny charakter, stąd serca wiernych z całą mocą przyłączają się do śpiewu Maryi - „Uwielbia dusza moja sławę Pana mego”.
Tradycja nakazuje w święto Wniebowzięcia przyjść do kościoła z naręczem kwiatów, ziół i owoców, które święci się po uroczystej Sumie. Te wiązanki lub wieńce, w różnych regionach Polski zwane zielem, kępką, równianką, prozanką, rózgą ograbkową to symbol bogactwa przyrody, dary ziemi i wyraz hołdu składanego Matce Bożej po zakończeniu najważniejszych w ciągu roku prac rolnych. Wianki na Zielną przygotowywano z wielu ziół mających właściwości lecznicze i magiczne. Wkładano do bukietu, m.in. bylicę (środek na czarownice i złe uroki), dziurawiec (choroby wątroby), piołun (bóle brzucha), miętę, chaber, macierzankę, dziewannę (środek odkażający), kopytnik i krwawnik (zioła na niestrawność i anemię), wrotnik. Wiele nazw ziół zbieranych do wianków na Zielną wiąże się osobami Boskimi czy postaciami świętych. Przykładowo, w gwarze ludowej bylicę określano jako Boże drzewko, a dziurawiec - krzyżowe ziele, dzwonki Panny Maryi lub krwią Matki Bożej. Były też koszyczki Najświętszej Maryi Panny, łzy Matki Bożej (drżączka średnia), warkoczyki Matki Bożej (dziewanna drobnokwiatowa), dłoń Chrystusowa, lilie czy też ziele św. Antoniego. Ta „botanika chrześcijańska” była wyrazem obecności świata sacrum w codziennym życiu ludzi. „Wszystkie nasze dzienne sprawy”, cały świat zewnętrzny włączony był w krąg świętości, co w dużej mierze determinowało postawy wobec siebie i otoczenia. Przedstawił to Jan Lechoń w Rymach Częstochowskich.
Do wianków dodawano także sezonowe kwiaty ogrodowe - nagietki, mieczyki, malwy, nieśmiertelniki. Nie mogło zabraknąć w nim bardzo ważnych w gospodarstwie domowym roślin, takich jak: len, konopie i mak, a także warzyw i owoców: kartofli, marchwi, jabłek. Dodawano również gałązki leszczyny z orzechami oraz gałązki dębu z żołędziami i owoce kaliny czy jarzębiny.
Poświęcone na Zielną zioła, podobnie jak te święcone na zakończenie oktawy Bożego Ciała, odgrywały dużą rolę w gospodarstwie domowym i miały liczne zastosowania. Przechowywano je w domu starannie i z nabożną czcią, umieszczając najczęściej za „świętym obrazem”. Poświęcone zioła, wykruszane w ciągu roku z bukietu, były używane do leczenia chorób u ludzi i zwierząt domowych. Miały zapewnić domostwu dostatek i obfitość plonów w nadchodzącym roku, jak również chronić przed złem. Wierzono, że już sama obecność ziela w domu chroni domostwo od złych uroków. Profilaktycznie okadzano gospodarstwa oraz jego mieszkańców, by bronić ich przed „złym spojrzeniem”. Makówki z bukietu wkładano niemowlętom do kołysek, by nie płakały po nocach. Konającym wkładano zioła do posłania, by skrócić ich cierpienia, zaś zmarłym do trumny pod głowę, by spoczywali w pokoju. Powszechnie wierzono, że chronią od uderzenia piorunem, burzą, powodzią, szkodnikami itd. Można w nieskończoność wyliczać ich zastosowanie, a wszystko to sprowadza się do stwierdzenia, że wiara w orędownictwo Matki Bożej była silnia, wszechobecna i głęboko zakorzeniona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu