Wszyscy ze wzruszeniem wysłuchali zapewnienia Arcypasterza: „Modlę się z wami i za was, aby dobry Bóg ochraniał was od nieszczęść i pozwolił wam chwalebnie wpisać się w historię ziemi, do której udajecie się z waszą misją”.
Ordynariusz podkreślał ważność rycerskiej postawy i przywołał wspomnienia z pobytu w Rzymie, gdzie jeden z księży urzędujących w Watykanie, dowiedziawszy się o tym, iż rozmawia z Polakiem, opowiedział o swoich kontaktach z polskimi żołnierzami, którzy pełnili misję stabilizacyjną nieopodal jego rodzinnej wioski. „Polacy zawsze są postrzegani jako przyjaciele - dokończył tę część Ks. Biskup. - Dobrą tradycję polskiego wojska, które kiedyś bezinteresownie walczyło, a dziś troszczy się «o wolność waszą i naszą», stawiając te dwie wolności na równi, należy nie tylko podtrzymywać, ale wręcz pielęgnować”.
Do modlitwy włączył się również ks. ppłk Józef Kowalczyk, dziekan kościoła ewangelicko-augsburskiego, oraz kapelani wojskowi: bielski - ks. mjr Mariusz Tołwiński i wyruszający z żołnierzami ks. kmdr ppor. Paweł Wójcik, dotychczas związany z wojskami morskimi.
- Dopiero od kilku godzin jestem w Bielsku - powiedział ks. kmdr ppor. P. Wójcik. - Jeszcze nie poznałem wszystkich żołnierzy. W Afganistanie będzie nas dwóch, bo „gromowcy” mają swojego kapelana, którym jest ks. por. Piotr Kowalczyk. 1100 osób, bo tylu jest Polaków, poznamy obaj w najbliższym czasie.
Jak ważna będzie to współobecność w obcej rzeczywistości podkreślał podczas Mszy św. Biskup: „Zadaniem księży kapelanów jest duchowa opieka nad żołnierzami, służenie radą, pomocą, a jeśli zajdzie potrzeba, pełnym poświęcenia oddaniem. Jakże często w historii polskiego wojska kapelani byli nie tylko duchowymi przewodnikami, ale także pielęgniarzami na polach bitewnych”.
Bielscy komandosi już sukcesywnie przerzucani są w afgańskie góry, by tam nieść normalność i bezpieczeństwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu