W Nowinach Horynieckich leżących niedaleko Horyńca Zdroju jest urokliwe miejsce, w którym stoi figura Matki Bożej, a obok drewniana kaplica na wodzie. Według tradycji, 12 czerwca 1636 r., trójce dzieci z pobożnej rodziny Sadowych ukazała się piękna Pani w białych szatach z niebieską przepaską i powiedziała do nich: „Nie bójcie się dzieci! Przychodźcie tu często modlić się i powiedźcie ludziom, aby tu przychodzili się modlić. Jak będą szczerze Boga prosili, to Pan Bóg sprawi, że nawała wojenna, która grozi, tędy przechodzić nie będzie...”. Objawienie powtórzyło się 2 sierpnia i 8 września. Dzieci opowiedziały ludziom o tym, a wierni postawili tu drewnianą figurkę Matki Bożej. Ojcowie Franciszkanie z Horyńca w II połowie XIX wieku postawili tu kaplicę drewnianą na wodzie. Lud wierny pielgrzymuje do tego miejsca. Otrzymuje od Matki Bożej łaski, a wielu po ufnej modlitwie i po obmyciu oczu wodą z tego cudownego źródełka otrzymało poprawę wzroku.
Już piąty rok do tego cudownego miejsca 13 maja br. pielgrzymowali strażacy z pow. lubaczowskiego ze swymi pocztami sztandarowymi, a wraz z nimi przedstawiciele władz samorządowych, orkiestra dęta, wielu pielgrzymów, a wśród nich kuracjusze z horynieckiego zdroju. Pielgrzymowali także parafianie z figurą Matki Bożej Fatimskiej. Przyszli, by uczestniczyć w polowej Mszy św.
„Podwójna racja gromadzi nas przy ołtarzu Eucharystii sprawowanej w tym sanktuarium maryjnym. Gromadzimy się w duchu dziękczynienia za ludzi, których św. Florian powołał do służby strażackiej. W sposób szczególny chcemy naszą modlitwą i pamięcią otoczyć strażaków, którzy tutaj się zgromadzili wdzięczni za ich służbę, trud i poświęcenie. Obchodzimy dziś także 90. rocznicę objawień fatimskich. Jako kapelan strażaków tę Najświętszą Ofiarę składam w intencji Zawodowej i Ochotniczej Straży Pożarnej...” - powiedział na początku Eucharystii wicedziekan narolski ks. Piotr Ciećkiewicz.
W homilii kapelan strażaków ks. Piotr przypomniał, że 90 lat temu w dolinie Cova da Iria koło Fatimy Matka Boska objawiła się trójce dzieci: 7-letniej Hiacyncie, 9-letniemu Franciszkowi i 10-letniej Łucji i prosiła ich, by nie zaniedbywali odmawiania Różańca. Były to trudne lata, gdyż trwała już trzeci rok I wojna światowa, w Rosji ateistyczna rewolucja październikowa. Ponadto dwie inne rocznice: 400-lecie wystąpienia Marcina Lutra i 200-lecie powstania masonerii. W Europie rozlała się potęga zła. Matka Boża okazała się ludziom i przekazała światu orędzie nadziei i pokoju. Kaznodzieja omówił trzy tajemnice fatimskie i ich realizację przez Ojca Świętego Jana Pawła II. „Wielu ludzi poszło dziś w przeciwnym kierunku objawień fatimskich. Neguje Boga. Są tacy, co mówią Bogu „tak”, a Kościołowi „nie”. Chcą realizować swoją pobożność poza Kościołem. Taka postawa przeczy chrześcijaństwu. Zagrożone są nasze rodziny. Módlmy się za kapłanów. Z jaką siłą będziemy się o nich i za nich modlić, z taką siłą oni będą do nas przemawiać i głosić Słowo Boże. Tylko odmawianie Różańca może przezwyciężyć kryzys wiary i narastającą epokę zła. Różaniec - po Mszy św., która jest najważniejsza - jest najskuteczniejszym narzędziem Zbawienia” - powiedział w homilii ks. Piotr Ciećkiewicz. Zwracając się do strażaków, stwierdził, że tak piękna służba jest powołaniem. Są to ludzie największego zaufania, oddani bliźnim, pomagający im często z narażeniem własnego życia. Kapelan życzył im szczęśliwych powrotów z udanych akcji, by dalej pełnili tę służbę w myśli haseł wypisanych na ich sztandarach: „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek”.
Potem odbyła się świecka część tego Dnia Strażaka w Werchracie. Wzorowi strażacy otrzymali z rąk wiceprezesa Zarządu Powiatowego OSP Bronisława Koczana dyplomy i pisemne podziękowania. W części artystycznej grała orkiestra dęta. Odbył się też piknik strażacki...
Pomóż w rozwoju naszego portalu