"Tydzień po obiedzie z brazylijską delegacją w Mar-a-Lago prezydent nie ma żadnych symptomów" - zapewnił w oświadczeniu Conley.
Stan zdrowia Trumpa był przedmiotem spekulacji odkąd w czwartek okazało się, iż u brazylijskiego urzędnika, z którym przywódca USA spotkał się w ubiegły weekend, wykryto Covid-19.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Donald Trump poddał się testowi na koronawirusa w piątek wieczorem. Nie wykazywał symptomów choroby. Na sobotniej popołudniowej konferencji prasowej poinformował, że zmierzono mu temperaturę i że jest ona "całkowicie normalna".
Badanie Trumpa wykonano na skutek presji ze strony dziennikarzy, którzy wskazywali, że wiele osób publicznych ogranicza kontakty, by potencjalnie nikogo nie zarażać.
Przywódca USA pytany w sobotę, dlaczego na piątkowej konferencji w Białym Domu ściskał dłonie, odparł, że "ciężko jest pozbyć się przyzwyczajenia". "Rezygnacja z podawania ręki jest dobrą sprawą" - dodał.
Począwszy od soboty rozpoczęto sprawdzanie temperatury każdej osoby, która ma kontakt z Trumpem - poinformował Biały Dom. Działania te - jak tłumaczył rzecznik Białego Domu Judd Deere - podejmowane są w ramach środków ostrożności.
Według ostatnich danych w Stanach Zjednoczonych koronawirus zaatakował ponad 2 tys. osób; zmarło co najmniej 50 osób zarażonych Covid-19. 16 stanów podjęło decyzję o zamknięciu wszystkich szkół.
Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)