Redaktor edycji podlaskiej „Niedzieli” ks. Krzysztof Żero obchodzi w tym roku 25. rocznicę święceń kapłańskich. Otrzymał je 25 czerwca 1982 r. w kościele pw. Trójcy Świętej w Drohiczynie z rąk bp. Władysława Jędruszuka. Wraz z nim święceni byli także: ks. Zygmunt Bronicki, ks. Zenon Bobel, ks. Henryk Kosz i ks. Marian Szerszeń.
Ks. Krzysztof Żero urodził się w 1957 r. w Kobusach na terenie parafii Winna Poświętna, Szkołę Podstawową ukończył w Łempicach, następnie uczył się w Liceum Ogólnokształcącym w Ciechanowcu i Niższym Seminarium Duchownym Księży Oblatów w Markowicach k. Inowrocławia. Po maturze, którą zdał w Toruniu, wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Po święceniach pracował w parafiach: Rudka, Brańsk, Śledzianów i Nurzec. Od 1990 r. z powodu choroby zmuszony został do pozostawienia wielu płaszczyzn działalności duszpasterskiej i zamieszkał jako rezydent w parafii Boćki. W 1997 r. podjął pracę w redakcji „Niedzieli Podlaskiej” w Drohiczynie, a rok później - notariusza Sądu Biskupiego. Przez kilka lat pracował również jako sekretarz Wydziału Nauki Katolickiej. Na dzień obchodów swego jubileuszu wybrał uroczystość głównej Patronki diecezji drohiczyńskiej - Maryi Matki Kościoła, przypadającą w poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego. Miało to miejsce w kościele pw. św. Józefa w Boćkach, gdzie znajduje się także sanktuarium św. Antoniego Padewskiego.
W homilii podczas uroczystej Eucharystii dziękczynnej ordynariusz drohiczyński bp Antoni Dydycz przypomniał wielką tajemnicę obecności Chrystusa w kapłaństwie, gdyż przy zmieniających się uwarunkowaniach przez 2 tys. lat nie brakło nigdy powołań kapłańskich, dzięki którym może być On obecny w sposób szczególny w Kościele. Ukazał także ich różnorodność uwarunkowaną osobistymi cechami charakteru, osobowości czy zdrowia poszczególnych księży. Odwołał się przy tym do kapłańskiej posługi Księdza Krzysztofa, w którą od wielu już lat wpisany jest krzyż choroby. „Przecież nie może on swobodnie głosić kazań - mówił Ksiądz Biskup. - Nie pozwala mu na to zdrowie, nie ma tej siły głosu, a jednak takie kapłaństwo jest także potrzebne. Bo kapłaństwo całą swoją istotą głosi Ewangelię. (...) Dlatego dzisiaj dziękujemy za to, że taki sposób wybrał Pan Jezus, aby dzielić się z kolejnymi pokoleniami Ewangelią i nadprzyrodzonymi darami. Chcemy dziękować za kapłaństwo Księdza Krzysztofa. (...) Okazuje się że Pan Bóg daje możliwości i powstają nowe miejsca działalności apostolskiej i duszpasterskiego oddziaływania. (...) Bo nie jest ważne to, co robimy w kapłaństwie, ale ważne jest, abyśmy robili to tak, jak Ty to robisz, Księże Krzysztofie - zawsze pogodnie, z radością i wielkim zaufaniem w dobroć i miłość Jezusa Chrystusa Najwyższego Kapłana”.
Mszę św. wraz z Jubilatem odprawił jeden z jego kolegów kursowych z seminarium ks. Zygmunt Bronicki. Życzenia zaś i zapewnienia o modlitwie składali mu także inni kapłani przybyli zarówno z diecezji drohiczyńskiej, jak też z całej Polski. Były wyrazy życzliwości zarówno od parafian boćkowskich, jak też z innych parafii, gdzie pracował, od pracowników instytucji diecezjalnych z Drohiczyna oraz rodziny i dużej grupy przyjaciół.
Ksiądz Krzysztof, z trudem wypowiadanymi słowami, podziękował za wszelkie dobro. I choć po ludzku trudno mieć nadzieję, że w przyszłości z ambony usłyszymy wiele jego słów, to wiemy, że wielkim głosem jego kapłańskiego serca jest każdy akt miłosierdzia Boga w konfesjonale, a także uśmiech i dobroć w spotkaniu z ludźmi oraz ta szczególna ambona naszego czasu, jaką stanowią katolickie media, w tym również tygodnik „Niedziela”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu