Reklama

Potrzebna jest twarda miłość

Niedziela świdnicka 25/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Beata Moskal-Słaniewska: - Co zdaniem Księdza można zrobić, gdy ta straszna choroba pojawi się w rodzinie? Alkoholizm to przecież cierpienie - dla żony, dla dzieci. Zdarza się też przecież, że to kobieta, matka, jest uzależniona. Co wtedy robić?

Ks. Władysław Zązel: - Trzeba jak najprędzej dążyć do ukazania prawdy - czym alkohol jest, a czym nie jest. To ma dokładnie takie znaczenie, jak hasło, które przyświeca Świdnickiemu Dniu Trzeźwości - „Prawda was wyzwoli”. W rodzinie, dążąc do ukazania prawdy, trzeba się zdobyć na twardą miłość.

- To znaczy jaką?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Taką, żeby ktoś sam sobie uświadomił, że przyjaźń z alkoholem nie jest dobrą przyjaźnią. Dobra miłość uświadamia też, że picie niesie za sobą konsekwencje, które trzeba ponosić. Dobra miłość może okazać święty gniew. Owszem, gniew jest jednym z siedmiu grzechów głównych, są jednak sytuacje, w których ten gniew trzeba pokazać. Pan Jezus - choć „cichy i spokojnego serca” - rozgniewał się na kupców, którzy handlowali w świątyni. Nie można być pobłażliwym wobec niebezpiecznych symptomów, gdy dziecko, nastolatek, zaprzyjaźnia się z alkoholem. Rodzice muszą wysłać wyraźny sygnał. Pamiętam z mojego rodzinnego domu taką sytuację. Starszy brat wychowywał się u wujostwa i było mu pozornie więcej wolno niż nam. Gdy tata dowiedział się, że on kurzył gdzieś papierosy i próbował alkoholu jako licealista, oburzony krzyczał „wynoś się, nie chcę cię znać, idź gdzie cię oczy poniosą”. Dla nas to była groza, lęk. Widzieliśmy to wielkie oburzenie.

- Ojciec Księdza nie palił i nie pił?

- Zawsze mógł spytać - „czy widzieliście mnie pijanego?”. Gdy był dzień wypłaty, nigdy nie szedł do pijących, lecz do domu. Był na tyle wolny i odważny, że nie dał sobą manipulować. I dawał nam jasne sygnalny o złu, jakie powoduje uzależnienie. Mawiał często „Choćby wszyscy pili, wy nie pijcie”. Powtarzał też „kto nie słucha ojca, matki, ten słucha psiej skóry”. W seminarium usłyszałem słowa księdza rektora: „Pamiętajcie, na alkohol nie ma mocnych”. Doktor Kownacki, dyrektor szpitala w Nowej Hucie, który omawia z księżmi zagadnienia medyczne, które przydać się nam mogą w duszpasterstwie, zawsze powtarza, że najlepsze, co można zrobić, gdy ma się blisko siebie osobę pijącą, to nie pić. Wcale. „Kulturalne picie” to żadna metoda. Na wielkie zagrożenie, na epidemię, trzeba podjąć radykalne rozwiązania. W rodzinie nie można mówić, że to „jego problem”. To jest zbrodnia, kuszenie, narażanie tego kogoś na męki.

- Co Kościół może zrobić w tej walce z alkoholizmem? Jak może przeciwdziałać, jak wspierać?

Reklama

- Kościół wspiera już od dzieciństwa, od I Komunii Świętej, gdy dzieci składają przyrzeczenia o niepiciu i niepaleniu do 18 roku życia lub dłużej. Nakłania do tego podczas przygotowań do bierzmowania. Kościół apeluje do sumienia, ale też stawia wymagania. Tak, jak robił to Ojciec Święty Jan Paweł II. Na spotkaniach z Papieżem było tyle młodzieży i nie było tam alkoholu. Trzeba odwoływać się do tego, co w człowieku najlepsze. Nie zabraniać, bo to nic nie da. Ale przekonywać, by trafiło do świadomości młodego człowieka. Czyli znów - kochać i wymagać.

- A co Ksiądz robi w swojej parafii, gdzie przecież styka się jako proboszcz z różnymi ludźmi i ich problemami?

- W swojej parafii, zabraniając picia ponad 20 lat temu, mówiłem „ja was tak kocham, że nie dam was zniszczyć alkoholowi”. Ojciec Święty podpisał nam Złotą Księgę, do której wpisujemy małżeństwa decydujące się na ślub bezalkoholowy. Przesłał nam specjalne błogosławieństwo. Mówię swoim parafianom - „Nie chcę od was pieniędzy, ale chcę, byście te pieniądze spożytkowali dobrze, by każde dziecko w Kamesznicy miało szczęśliwe dzieciństwo i mogło się przytulić do matki i ojca, nie czując zapachu alkoholu”.

- A jeśli się jednak zdarzy i jest pijak w rodzinie?

Reklama

- Trzeba dalej okazywać tę „twardą miłość”. Mam w swojej parafii dziesięciu takich „rasowych” alkoholików, którzy poszli na terapię. Są wspaniali i są cudownym świadectwem na to, że z tej choroby można wyjść. I oni dziś mówią - „idź do księdza, on może ci pomóc”. Powstało w naszej parafii Stowarzyszenie Trzeźwości. Są coroczne spotkania trzeźwości. W dawnej plebanii jest ośrodek, do którego przyjeżdżają anonimowi alkoholicy lub współuzależnieni. Mamy spotkania, konferencje, potem często są długie spowiedzi. Podczas tych spowiedzi często wysłuchuję całej historii życia. A oni rozumieją wtedy, że Pan Bóg ich nie odrzucił, nie potępił, nie pozostawił ich samym sobie. Trzeba tylko chcieć pomóc samemu sobie.

- Czyli jak w przypowieści o synu marnotrawnym - ważne jest to, że wraca…

- Ci synowie marnotrawni, gdy wracają, bardzo szybko nadrabiają zaległości rozwju duchowym i religijnym. Są tego wspaniałe świadectwa. Oni sami stają się potem apostołami… By to zrozumieć, trzeba być z nimi na Jasnej Górze. Tam można zobaczyć, jak wielka jest już rzesza tych, którzy są wolni i szczęśliwi.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Przeciwnicy budowy centrum dystrybucyjnego Lidla w Gietrzwałdzie wygrali w sądzie

2025-01-16 13:07
Gietrzwałd

Adobe Stock

Gietrzwałd

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie uznał, że Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Olsztynie nie dopełniło formalności podczas jednej z procedur dotyczących budowy centrum dystrybucyjnego Lidla w Gietrzwałdzie. Wyrok wywołał aplauz przeciwników inwestycji.

Więcej ...

Paulini na Jasnej Górze i na całym świecie mają dziś swoje święto

2025-01-15 16:33
Paulini świętują na Jasnej Górze

news.jasnagora.pl

Paulini świętują na Jasnej Górze

Jest człowiekiem, którego sposób życia pokazuje, że pełną nadzieję złożył w Bogu, nie w drugim człowieku, nie w posiadaniu, nie w komforcie i bezpieczeństwie swego życia czy spełnionych ambicjach - mówią paulini o swoim duchowym ojcu, patronie zakonu. Dziś zakonnicy, na Jasnej Górze i we wszystkich klasztorach na świecie, przeżywają uroczystość ku czci św. Pawła Pierwszego Pustelnika, żyjącego w Egipcie na przełomie III i IV w. Od ponad 700 lat naśladują go w życiu kontemplacyjnym, „pustyni serca” i klasztornej klauzury. Od jego imienia pochodzi nazwa wspólnoty - Zakon św. Pawła Pierwszego Pustelnika.

Więcej ...

Francja/ Małżeństwo obdarowało w testamencie zamek - miejsce, gdzie rozpoczęła się ich miłość

2025-01-16 19:51
Zamek Sille-le-Guillaume

wikipedia/Président

Zamek Sille-le-Guillaume

Średniowieczny zamek Sille-le-Guillaume w północno-zachodniej Francji został obdarowany kwotą 600 tys. euro przez parę, która poznała się w nim w dzieciństwie, gdy w miejscu tym działała szkoła. Zgodnie z testamentem państwa Guittet kwota zostanie przeznaczona na renowację zabytku.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Watykan: Papież kontuzjowany po upadku w Domu Świętej...

Kościół

Watykan: Papież kontuzjowany po upadku w Domu Świętej...

Watykan: Franciszek wprowadza program 300 plus

Kościół

Watykan: Franciszek wprowadza program 300 plus

Lewicowi radni niszczą wieloletnią tradycję. Usunęli...

Wiadomości

Lewicowi radni niszczą wieloletnią tradycję. Usunęli...

Św. Marceli I - reorganizator prześladowanego Kościoła

Święci i błogosławieni

Św. Marceli I - reorganizator prześladowanego Kościoła

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Wiadomości

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

Wchodzą w życie zmiany w prawie oświatowym

Wiadomości

Wchodzą w życie zmiany w prawie oświatowym

Szwecja zamyka kościoły w ramach programu...

Wiadomości

Szwecja zamyka kościoły w ramach programu...

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej...

Wiara

Pożary w Los Angeles: Nienaruszona figura Matki Bożej...

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!