Matka Boża w maleńkiej posturze, która oddala wszelkie burze” - tak śpiewają lubawianie o figurce Maryi z Dzieciątkiem, królującej w sanktuarium w Lipach. Corocznie w uroczystość Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny do Lubawy-Lip przybywają tysiące wiernych, by uczcić swoją Królową. W niedzielne popołudnie i wieczór uroczystościom rozpoczynającym dwudniowy odpust przewodził bp Andrzej Suski.
Przez całą niedzielę do Lubawy zmierzały piesze pielgrzymki, m.in. z Prątnicy, Sampławy, Rumiana, aby o godz. 15 w kościele św. Jana Chrzciciela rozpocząć odpust ku czci Matki Bożej Lipskiej - Nieszporami z Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Następnie wierni przeszli w procesji za figurką Matki Bożej do odległego o kilka kilometrów sanktuarium w Lipach. Od samego początku uroczystościom przewodzi ksiądz biskup Andrzej Suski, ordynariusz diecezji toruńskiej. Na przykościelnym placu pod lipami przy polowym ołtarzu ksiądz biskup z kapłanami z diecezji odprawił Eucharystię.
Wierni z Lubawy i Lip przygotowali się do odpustu poprzez rekolekcje. - Wdzięczni Bogu za dar tego miejsca, pragniemy wielbić Jezusa i Jego Matkę - witał zebranych gospodarz miejsca, ks. Mieczysław Rozmarynowicz.
- Jesteśmy wszyscy u siebie, bo jesteśmy w Domu Matki - rozpoczął Ksiądz Biskup i odpowiedział od razu, dlaczego tyle tysięcy wiernych przybyło do Lip. - Nie jesteśmy tu z powodu zwyczaju, folkloru, nie jesteśmy na wiecu, czy z powodu polityki. Jesteśmy tu, by nabierać mocy w łasce u Tej, która jest pełna łaski. Jesteśmy tu, dlatego, że kochamy Jezusa i Jego Matkę, że kochamy Kościół - mówił ksiądz biskup i nie ukrywał radości z ilości wiernych przybyłych na uroczystość. - Jak patrzę na ten las głów, to raduje się serce, a najbardziej Jej serce - dodał Pasterz Kościoła toruńskiego.
Nawiązując do osoby Maryi, Ksiądz Biskup w homilii zwrócił uwagę na Jej postawę służby. Słowo służba staje się współcześnie nieobecne, traci sens. Mówimy co prawda o służbach drogowych o służbie zdrowia, ale jakże są one odległe od rzeczywistości - mówił Kaznodzieja - Służba to bezinteresowny dar z siebie, ofiarowanie drugiemu człowiekowi swych sił, swojego czasu. Wiemy, co się dzieje, kiedy zabraknie ducha służby - przypomniał ksiądz biskup - Uczmy się od Maryi ducha służby, tej bezinteresownej służby bliźniemu, a tylko człowiek napełniony Bogiem idzie i służy bliźniemu - przypomniał bp Andrzej Suski.
Nie wiadomo, skąd figura Matki Bożej znalazła się na ziemi lubawskiej, jednak stara legenda głosi, że znaleziona figurka została zaniesiona do kościoła w Lubawie. „Ale nie było to zgodne z zamiarami Bogurodzicy. Nie miasto wybrała na swoją siedzibę. Objawiła się, by pomóc w pracy misyjnej i wyrugować resztki pogaństwa z ziemi lubawskiej. Dlatego figurka znikła z lubawskiego kościoła w cudowny sposób i znowu ukazała się na drzewie lipskiego uroczyska” - głosi legenda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu