W naszych kościołach niekiedy można spotkać ludzi, którzy zachęcają do podpisywania petycji do Ojca Świętego, aby ten ogłosił następny dogmat maryjny. Chodzi o uroczyste papieskie orzeczenie, że Matka Boża jest Orędowniczką, Pośredniczką Łask Wszelkich i Współodkupicielką.
Wierzymy, że Matka Boża
modli się, pośredniczy i oręduje za nami. Wątpliwości jednak powstają gdy chodzi o takie tytuły jak Pośredniczka Łask Wszelkich i Współodkupicielka. Pismo Święte wyraźnie ukazuje, że „...jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, Człowiek Jezus” (1Tym 2, 5). W tym jedynym pośrednictwie Chrystusa jest jednak miejsce na pośrednictwo Maryi i całego ludu Bożego. Jedyne pośrednictwo Chrystusa powinno być rozumiane w tym sensie, że ostatecznie wszystkie nasze modlitwy i ofiary, Maryi włącznie, przechodzą przez pośrednictwo Chrystusa. Innej drogi nie ma. Chrystus wyraźnie nam mówi, „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze mnie” (J 14, 6).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wszyscy święci
pośredniczą w Chrystusie, jednak pośrednictwo Maryi jest wyjątkowego rodzaju ze względu na jej Boże macierzyństwo. Już od czasów starożytnych wierzono, że wszelkie łaski od Boga przechodzą przez Jej pośrednictwo. W VIII wieku św. Germanus tak to wyraził: „Nikt nie otrzymuje żadnej łaski jak tylko przez Ciebie, o Najczystsza Panno”. Św. Bernard głosił, że Bóg chce, abyśmy wszystko otrzymywali przez Jej ręce. Doktor Kościoła św. Robert Bellarmin w ten sposób to tłumaczy: Głową Kościoła jest Chrystus a Maryja jest szyją, która łączy głowę z ciałem, to jest z Kościołem. Kościół składa się z wielu członków, ale ma tylko jedną głowę i jedną szyję. Dlatego też św. Albert Wielki nadał Jej tytuł „Powszechnej Rozdawczyni Łask” a św. Bonawentura nazywa ją „Bramą Niebieską”, gdyż „Nikt do nieba dostać się nie może, nie przechodząc przez Nią, jakby przez bramę”.
W dyskusji teologów najwięcej wątpliwości wzbudza tytuł „Współodkupicielki”. Przedrostek „współ” sugeruje jakiś swój, niezależny i samodzielny wkład, udział; na posiadanie mniejszej lub większej części z jakiejś całości. Na tej samej zasadzie nie możemy powiedzieć „współpośredniczka”, chociaż uznajemy Maryi pośrednictwo w jedynym Pośrednictwie Chrystusa. Jedyność i wyłączność Chrystusowego Pośrednictwa i Odkupienia zostaje wtedy jakby zaciemniona i osłabiona.
Maryja, jak wierzymy
w sposób wyjątkowy służyła Chrystusowi. Nigdy nie popełniła żadnego grzechu, stąd nie musiała cierpieć za swoje grzechy. Cierpiąc razem z Nim mogła swoje cierpienie ofiarować za nas, swoje duchowe dzieci. Jej cierpienia jednak nie mogą być rozumiane w sensie jakiegoś dodatkowego wkładu do zasług Jej Syna, gdyż one nie powiększają ani nie ulepszają Zbawienia wysłużonego przez Chrystusa. Jak wierzymy wszyscy aniołowie i święci nie mogliby zbawić ani jednego człowieka, gdyż do tego konieczna jest ofiara o wartości nieskończonej, a taką mógł dokonać tylko Bóg - Człowiek. W Chrystusie to sam Bóg cierpiał i umarł na krzyżu. Każdy zatem Jego czyn, każda kropla krwi i potu miała wartość nieskończoną.
Dar Zbawienia jednak, aby odniósł zamierzony skutek, musi być przez nas przyjęty. Tutaj nasze modlitwy i ofiary są konieczne, gdyż są warunkiem naszego własnego zbawienia a także zbawienia wielu innych ludzi. Objawiając się w Fatimie w 1917 r. Matka Boża zwraca się z prośbą do trojga pastuszków mówiąc: „Módlcie się, módlcie się bardzo dużo i czyńcie ofiary za grzeszników, ponieważ wiele dusz idzie do piekła, gdyż nie mają nikogo, kto by się za nich modlił i składał ofiary”.