Reklama

Niedziela Wrocławska

Cisza

pixabay

Jesteśmy zachęcani, by w czasie pandemii, czyli w gruncie rzeczy wielkich rekolekcji dla świata, nie marnować czasu i nauczyć się nowych rzeczy – np. języka, zarządzania, szydełkowania, gotowania, itp. To wszystko jest ważne i warto podjąć wyzwanie, ale można też, jako uczeń Jezusa, nauczyć się czegoś zupełnie wyjątkowego: modlitwy w ciszy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Bóg mówi w ciszy, dlatego zły duch chce, abyśmy wciąż przebywali w hałasie, bo wtedy na pewno Go nie usłyszymy – mówi o. Jan Konior SJ, który podpowiada jak zabrać się za nabycie umiejętności przebywania w ciszy.

Cisza – mój skarb

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wiemy już, że cisza jest drogocennym skarbem a bez tego skarbu nie będziemy się mogli modlić. Bracia w Egipcie modlą się często, ale są to krótkie modlitwy, jak strzały wypuszczane. Postępują tak po to, aby z uwagą obudzone nastawienie nie rozproszyło się wskutek rozwlekania i nie nadwątliło. Sami pokazują, że nie należy tego nastawienia przytłumić ani przerywać. Modlitwa nie powinna być wielomówna. Ma być błaganiem wytrwałym o ile uwaga jest gorliwa i skupiona. Wytrwała modlitwa do Tego, którego błagamy oznacza codzienne kołatanie pobożnym porywem serca. Mam kołatać do Serca Jezusa. Mam wyrywać łaski z Serca Jezusa. Mam być nieustępliwy „Bardzo często przedstawiamy te sprawy raczej westchnieniem niż przemawianiem. Raczej płaczem niż zdaniami. A Ten, który stworzył wszystko przez Swoje Słowo i nie szuka słów ludzkich kładzie nasze łzy przed swoim obliczem a nasze wytchnienia – jak mówi św. Augustyn - nie są przed Nim utajone. Matka Teresa powiedziała kiedyś takie zdanie, że od modlitwy zaczyna się wszystko, zaczyna się piękna droga z Bogiem. Człowiek musi otworzyć swoje serce. Stanąć przed Panem by zrozumieć wiele, dostrzec prawdziwe piękno, aby Bóg mógł działać w życiu.

Często nam się wydaje, że modlitwa jest dawaniem czegoś Bogu. Chcemy dać Bogu swój czas, swoje słowa, swoje emocje. Tymczasem życie modlitwą zaczyna się tak naprawdę od przyjmowania tego, co Bóg daje. Modlitwa Cię zmęczy, gdy będziesz chciał tylko dawać, a nic nie weźmiesz od Boga. Modlitwa oznacza bowiem przede wszystkim bycie z Chrystusem i zrobienie dla Niego miejsca w swojej duszy. Ulubionym miejscem Boga jest cisza i prostota. Jezus jest w moim sercu, a ja jestem z Nim zwłaszcza wtedy, gdy nie mam Mu nic do dania. Najwięcej miejsca robimy Bogu gdy stajemy przed Nim w naszej słabości. Gdy nie mamy Mu nic wielkiego do ofiarowania, nic nas nie oddziela od Boga i nie przesłania nam Boga. Nasze serce staje się wtedy przezroczyste, a Bóg jest w nim Bogiem żywym i działającym. Jeśli ja przestaję mówić, Duch mówi we mnie, jeśli ja staję przed Bogiem w bezradności mojej modlitwy, On sam zaczyna modlić się we mnie. Bóg jest przyjacielem ciszy i prostoty, bo tylko w nich czuje się zaproszony do działania w nas. Dwa razy więcej słuchaj, niż mów!

Reklama

Na początku modlitwy musisz znaleźć ciszę serca. Jeśli chcesz się modlić, naucz się przede wszystkim słuchać, bo Bóg mówi do serca i w ciszy serca. Pewnie dlatego jako ludzie mamy dwoje uszu, a jedne usta, aby dwa razy więcej słuchać niż mówić. Na modlitwie nie możemy więcej mówić niż słuchać, bo kontakt z Bogiem jest możliwy tylko dzięki ciszy naszego serca. To nieprawda, że Boga trzeba uwielbiać słowami. Przypatrz się naturze, drzewom, kwiatom, trawie – całe ich życie to trwanie w ciszy, a w ich pięknie wyrażamy największy zachwyt wobec Boga. Zobacz gwiazdy, słońce i księżyc – one trwają w ciszy! Boga nie znajdziesz w hałasie i aktywności, bo On mówi tam, gdzie ktoś milczy. Cisza to jednak nie tylko sprawa słuchu. Musisz pamiętać, że istnieje cisza duszy, serca i oczu. Na zewnątrz może być cicho, a w Tobie może panować olbrzymi wrzask. Cisza duszy i serca to Twój wewnętrzny pokój i skupienie się na Bogu, to wyciszenie emocji i poruszeń. Jest też cisza oczu, która pozwala widzieć Boga. Nasze oczy są jak dwa okna, przez które Chrystus i świat przenikają do naszego serca. Jeśli Twój wzrok skupiony jest na świecie, nie będziesz miał miejsca w sercu dla Boga. Pamiętaj, że to na co patrzysz, zaczyna mieszkać w Tobie. Jeśli patrzysz tylko na świat, on może zająć całe Twoje serce.

Reklama

Prostota - wyraz miłości

Gdy zaczynasz komplikować życie i sprawy to znaczy, że nie do końca ufasz i kochasz. Miłość prawdziwa zawsze jest prosta, tak, jak prosta jest miłość dziecka do ojca. Możesz też skomplikować modlitwę, co sprawi, że nie będzie ona dla Ciebie źródłem miłości, a przecież chodzi w niej wyłącznie o miłość. Módl się więc najprościej, jak umiesz. Gdy Apostołowie poprosili Jezusa, aby nauczył ich modlić się, Chrystus nauczył ich modlitwy do Ojca. Wołaj do Boga: Ojcze, a w sercu swoim miej postawę dziecka, prostą jak to tylko możliwe. Bez modlitwy nie poznasz Woli Bożej. Wola Boża jest fundamentem, bez niej człowiek będzie pełnił swoją wolę. Będzie robił to co sam chce a przez to pakował się w kłopoty. Bez modlitwy to co człowiek buduje nie ma sensu i runie jak ewangeliczny dom zbudowany na pisaku. Tylko wtedy kiedy człowiek buduje na skale ten dom się ostoi.

Na kim buduję: na skale czy na piasku?

W modlitwie w ciszy człowiek staje przed Bogiem obecnym dla siebie i dla Boga. Nieobecni nie mogą się spotkać. Jeśli Bóg jest nieobecny to Go nigdy nie spotkam. Spotykam Boga obecnego tu i teraz. By Go spotkać mam się porządnie zanurzyć w milczeniu być obecnym najpierw dla samego siebie.

Matka Teresa zauważa, że Bóg jest przyjacielem milczenia. Potrzebujemy milczenia byśmy mogli dojść do naszej duszy. Modlitwa w Duchu wymaga od nas pragnienia spotkania Boga. W modlitwie zawsze potrzebna jest uważność i skupienie. Dzisiaj wszędzie ludzie są rozkojarzeni. Ludzie dzisiaj się nie koncentrują. Mają duże problemy z koncentracją i z pamięcią. Człowiek wierzący jest człowiekiem misji. Jest człowiekiem z Boga i dla Boga. Występuje w Jego imieniu i jest dyspozycyjny by Go słuchać sercem. A cisza serca to warunek modlitwy głębi. Modlitwa to sprawa serca. Bez modlitewnej ciszy nie zdołam rozeznać poruszeń Ducha w moim sercu. Kto nauczy się ciszy w modlitwie będzie umiał rozeznawać i odczytywać działanie Ducha w swoim życiu. Przez modlitwę w Duchu nawiązuję kontakt z prawdziwym moim ja. Otwieram się na największą tajemnicę. Owocem modlitwy jest człowiek, który kocha. Nieporządek, który widzimy w świecie bierze się z rozpaczliwego wysiłku odrzucania prawdy. Powraca więc odwieczne pytanie Piłata cóż to jest prawda? Piłat był człowiekiem uwikłanym w układach. On się zawsze bał. Gdyby wszedł w dialog z Jezusem zobaczył by co to znaczy słuchać. Piłat nie umiał słuchać. Człowiek w układach nie umie słuchać drugiego.

Reklama

Tęsknić za ciszą to nauczyć się unikać pewnych zachowań. Nie odkryję nigdy Boga jeśli się nie nauczę trwać w ciszy. Do nas też należy wybór. Każdy z nas przy śmierci i tak będzie żałował ze nie zrobił więcej dla Boga.

Jak pracować z ciszą?

Niewątpliwie wszystko w naszym życiu wymaga wysiłku, konkretnego zaangażowania, przede wszystkim w dziedzinie duchowej. Pewnego razu rodzona siostra św. Benedykta, św. Scholastyka zapytała go: Bracie Benedykcie, co zrobić, aby zostać świętym? Odpowiedź była prosta i konkretna: Trzeba chcieć. Przysłowie mówi chcieć to móc. Inaczej mówiąc, człowiek mądry porządkuje życie, bo rzeczą mądrego jest porządkowanie. Ale mądry nie oznacza inteligentny. Można być inteligentnym człowiekiem, ale życiowym bałaganiarzem. Sama inteligencja jeszcze wszystkiego nie załatwia. Oprócz inteligencji ważniejsza jest mądrość. W niej ukryta jest sztuka życia. Święci prosili Boga o mądrość. Człowiek mądry coś planuje. Planowanie i organizacja stanowi podstawę uporządkowania życia, planów, ale również życia duchowego.

Zakładam, że każdego dnia na spotkanie z Bogiem przeznaczę przynajmniej 15 minut w zupełnej ciszy. Obojętnie czy wyjdę na spacer, czy zostanę w domu. W domu nie zawsze są odpowiednie warunki. Zwłaszcza jeżeli ktoś ma rodzinę, dzieci może być mu ciężko. Dobrze jest mieć swój kącik w domu, swój pokój - taką małą pustelnię, miejsce gdzie mógłbyś się spotkać z Nim codziennie sam na sam. Jest to niezwykle ważne. Jeśli nie ma takiego miejsca w domu, wówczas można wyjść na zewnątrz i zaprosić Ducha Świętego, aby mi towarzyszył, bym dobrze przeżył spotkanie z Bogiem w ciszy. Trzeba pobyć z Bogiem i z samym sobą. Myślę, że nawet kiedy ktoś jest bardzo zajęty, jest to możliwe. Nie jest to wprawdzie proste ani łatwe. Być może konieczna będzie rezygnacja z czegoś przyjemnego na rzecz relacji z Panem w ciszy. Milczenie, cisza zakłada walkę. Jeśli nie będziecie walczyć o ciszę, to nic z tego nie wyjdzie. Stare nawyki i przyzwyczajenia będą się umacniały. Mam doświadczenie z Ćwiczeń Ignacjańskich, które wiele osób kończy, ale szybko wraca do swoich starych, utartych schematów i przyzwyczajeń. Nic dziwnego, że owoce są niewielkie. Zły duch będzie zawsze robił wszystko, żeby nam odebrać te umiejętności, które w ciągu 5 czy 8 dni ćwiczeń zostały z trudem nabyte. Robi wszystko, abyśmy tracili czas bezsensownie, chce nami zawładnąć. Trzeba więc walczyć. Wyrobić w sobie postawę walki. Walka o ciszę zakłada wysiłek, który musi być odpowiednio zaplanowany i przygotowany, aby nie ponieść klęski, nie przegrać. Jeżeli chcę rzeczywiście wejść w ciszę i coś zmienić w swoim życiu duchowym, muszę pamiętać, że powinno się to robić stopniowo i rozsądnie, tak jak w przypadku postanowień. Ktoś zakłada za dużo postanowień. Po co? Powinno się zawsze zaczynać od minimum. Tak jak z medytacją. Ciężko jest wstać na przynajmniej 20 minut dziennej medytacji trochę wcześniej? To nic. Mimo wszystko trzeba to zrobić, bo wieczorem wszyscy jesteśmy zmęczeni i wyczerpani. A Zły podszeptuje: „Słuchaj, przecież jutro też jest dzień. Po co się tak spieszysz? Są inni, jeszcze gorsi od Ciebie”. On zawsze znajdzie furtkę i ma swoje wymówki, a my to lubimy.

Reklama

Jeśli chcesz zmienić świat, to po pierwsze trzeba zacząć od zmiany siebie. Lew Tołstoj pisał: Wszyscy ludzie chcą zmienić cały świat. Nikt nie chce zmienić siebie. Twój plan musi zawierać konkret: ciszę. Tak właśnie ten konkret ma imię. Zakładam, że na przykład 15 minut dziennie chcę pobyć w ciszy. W tej ciszy spotykam się z Bogiem. Cisza nigdy nie jest celem, ale niezbędną pomocą do spotkania z Bogiem. Ludzie niewierzący medytują w ciszy, a ona ich uzdrawia. Oni nie wierzą w Boga chrześcijan, ale odkryli jej uzdrawiającą moc. I to jest też bardzo istotne. Jeżeli będziesz smakował w tym trwaniu w ciszy, to później możesz to przedłużyć, aby dać i oddać Bogu więcej. Zakładam, że nie wszystko od razu się uda, ale pomocą też może tu służyć dziennik duchowy, w którym możesz zapisywać swoje odczucia, trudności, ale także radości z przekraczania własnych granic. Tak jak dawniej panie na dworze prowadziły dziennik uczuć (miłosno-romantyczny), tak ty możesz spisywać swoje uczucia byś zobaczył, jak to wygląda u Ciebie. We wchodzeniu w ciszę i medytację ważne jest kogo i czego słucham. Im więcej będzie hałasu we mnie, tym będzie trudniej wejść w ciszę, ale nie wolno się zniechęcać. Bo zniechęcenie pochodzi od Złego i jest egzemplifikacją naszego lenistwa. Jest takie opowiadanie o tym, jak złe duchy debatowały, w jaki sposób najłatwiej jest złamać człowiek. Diabły rozłożyły przed Lucyferem różne rzeczy, którymi kuszą ludzi i kazały mu wybrać jedną ulubioną. Czegóż tam nie było! Nieczystość, bogactwo, władza, kariera i wiele innych nęcących błyskotek. Lucyfer wybrał coś małego, szarego i zwyczajnego. Cóż to takiego? – dziwiły się diabły. Było to zniechęcenie. Święty ojciec Pio wiele razy mówił swoim penitentom, żeby tej pokusy strzegli się szczególnie. „Zniechęcenie jest najgorszym wrogiem duszy, ponieważ trzyma z daleka od niej jedyną pomoc, Ciebie, naszego Boga” – modlił się św. Augustyn.

Reklama

Zadaj sobie czasami pytanie: „Czy mam pragnienie wchodzenia w ciszę? Jeśli nie, to św. Ignacy Loyola mówi: „Proś o pragnienie pragnienia, aby w to wejść”.

Reklama

Myślę, że by wejść w ciszę, warto odsunąć od siebie tych ludzi, którzy mnie męczą, są hałaśliwi. Prawdą jest, że na niektóre rzeczy mamy wpływ, na inne nie. Na pewno mam wpływ na wyznaczanie sobie pory ciszy, a zatem sam mogę wyznaczyć sobie moment spotkania z Bogiem w ciszy. Spotkanie to może dokonać się poprzez lekturę Pisma Świętego lub adorację, które są światłem dla oczu duszy. Każdy wie, co mu najbardziej odpowiada. Jest to ważne, bowiem wiele modlitw jest przegadanych i nie służy chwale Boga.

Jak odpoczywać w Bogu w ciszy? Trzeba umieć się wyłączyć, zaplanować swój czas. Czy chcesz to zrobić? Wszystkim polecam na początek przynajmniej 20-30 minut medytacji. 15 minut na rachunek sumienia, ale trzeba mieć na uwadze, że taki rachunek, to ma być lustro, w którym zobaczę wszystkie swoje myśli i czyny. To będzie walka, ale nie będziemy w niej sami. Zawsze towarzyszą nam Aniołowie i święci. Dlatego nie wolno rezygnować i sobie odpuszczać. Ja też muszę walczyć o ciszę. Bo Zły zrobi wszystko, żeby wprowadzić nieład w moje życie. On wie, że jeśli mu się uda, to wtedy łatwiej będzie mną manipulować. Zawsze będziemy zniechęcani przez niego do ciszy. Zaobserwowałem to już od mojego dzieciństwa, że moich przyjaciele, rodzina włączała telewizor, radio, magnetofon, aby zagłuszyć ciszę. Zobacz, co robią ludzie: pierwsze, to włączają różne gadżety. Przychodzą po 8 godzinach siedzenia przy komputerze i jeszcze coś włączają, albo nadal prowadza dialog z komputerem. Po co? Mamy być kobietami i mężczyznami pod sztandarem samego Jezusa, aby tworzyć i umacniać jedność małżeńsko-rodzinną, szczególnie, gdy doświadczamy ze strony Opatrzności daru rekolekcji dla świata, aby bardziej wejść w siebie i znaleźć siebie w sobie i w Sercu Jezusa.

Podziel się:

Oceń:

+4 0
2020-04-10 12:38

Wybrane dla Ciebie

Papież przyjął przewodniczące i delegatki Federacji Karmelitanek Bosych

2024-04-24 09:23

Włodzimierz Rędzioch

Papież przyjął przewodniczące i delegatki Federacji Karmelitanek Bosych obradujących nad rewizją tekstu konstytucji zakonnych.

Więcej ...

Legenda św. Jerzego

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

I, Pplecke/pl.wikipedia.org

Święty Jerzy walczący ze smokiem. Rzeźba zdobiąca Dwór Bractwa św. Jerzego w Gdańsku

Św. Jerzy - choć historyczność jego istnienia była niedawnymi czasy kwestionowana - jest ważną postacią w historii wiary, w historii w ogóle, a przede wszystkim w legendzie.

Więcej ...

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Na zwycięzców czekają atrakcyjne nagrody.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg pragnie naszego zbawienia

Wiara

Bóg pragnie naszego zbawienia

Droga nawrócenia św. Augustyna

Święci i błogosławieni

Droga nawrócenia św. Augustyna

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Wiadomości

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Kościół

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...