Reklama

A może Adwent pomoże?

Niedziela przemyska 48/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świadomie użyłem nieco śmiesznego tytułu, ale proszę się nie zrażać. Sprawa jest mało śmieszna, powiem nawet - tragiczna.
W dniach 11-13 listopada odbyły się w trzech miejscach diecezji tzw. duszpasterskie kongregacje jesienne. Spotkania te mają na celu zaprezentowanie oczekiwań Pasterzy w kontekście nadchodzącego nowego roku liturgicznego. Jak już wiadomo, będziemy go przeżywać pod hasłem: „Bądźmy uczniami Chrystusa”. Jednym z prelegentów był prof. Andrzej Jurga, scenarzysta, profesor szkół filmowych i wydziałów medialnych. Kiedy rozpoczynał swój wykład, jak to zwykle w ludzkiej zbiorowości trwały jeszcze rozmowy, szepty, wymiana poglądów. Z każdą minutą szmer cichł, a salę opanowywała bezbrzeżna cisza. Tak, to nie figura stylistyczna. Tak cicho nie było już dawno. Cóż takiego mówił Profesor? Ano, rzecz ciekawa, nie pomstował na obrazkowe media, ale wyrażał nadzieję, że ich rozwój przysporzy wiele dobra. Niemniej, jest jeden warunek - nasza obecność przed telewizorem musi być związana z wyborem, a nie z bezmyślnym traceniem czasu. Owo tracenie czasu okazuje się nie tylko stratą tegoż, ale niesie ze sobą pewne zagrożenia, których szkodliwości nawet sobie nie wyobrażamy. Zatem po kolei, jak to zapamiętałem.
1. Nie wolno sadzać przed telewizorem dzieci do lat pięciu. Maluchy nie rozróżniają fikcji od realu i dla przykładu niewinną, choć drastyczną relację dziennika z udanej operacji na otwartym sercu przeżywają tak, jakby uczestniczyły w realnej scenie bicia kogoś bliskiego.
2. Starsi tylko pozornie są nieprzemakalni. Ale oto Profesor twierdzi, że pozbawieni kontaktu z rodziną staruszkowie, nie tacy nobliwi zresztą, znajdują sobie przyjaciół wśród bohaterów seriali. Jeden ze znajomych Profesora, scenarzysta jednego z seriali, otrzymuje od widzów mnóstwo listów i telefonów, w których nadawcy radzą, jak leczyć bohaterów owych seriali, lub też doradzają, jak powinni się zachować, aby wyjść z trudnych sytuacji. Gdybyż to tylko tyle. Oddajmy głos samemu prof. Jurdze: Minionej zimy moja żona znalazła się w jednym z warszawskich szpitali z pogrypowymi powikłaniami. Sytuacja zagrażała życiu. Na sali było dziewięć osób. Za zgodą obecnych, jednej z chorych przyniesiono telewizor. Podczas oglądania jednego z kolejnych seriali, chore spostrzegły się, że jedna z nich umiera. Odmawiała Różaniec, coraz ciszej. Agonia była oczywista. Któraś zaproponowała, żeby wyłączyć telewizor, ale chore nie zgodziły się. Jedyne, co udało się wypertraktować, to jego ściszenie. Zgoda jednak nie była jednomyślna, wszak jedna z dalej leżących od telewizora niedokładnie słyszała serialowe dialogi. Wreszcie ktoś się ulitował i umierającą oddzielono od pozostałych szpitalnym przepierzeniem. Kiedy się o tym dowiedziałem, poszedłem do ordynatora z wyrazami dezaprobaty. Wysłuchał mnie grzecznie, ale powiedział: Proszę pana, ja już to przerabiałem. Nie będę się wadził z chorymi. Jest demokracja. To słowo demokracja brzmi mi boleśnie w uszach do dzisiaj.
I wreszcie ostatnia z konstatacji, których ten wykład niósł wiele. Policzono to matematycznie i nie ma wątpliwości. Zakładając, że rzeczywiście do piątego roku życia nie oglądamy telewizora, to mimo to, jeśli dożyjemy 75. roku życia na tkwienie przed srebrnym ekranem bezpowrotnie stracimy 20 lat życia. Cytując Grechutę pomyślałem - ileż listów, ileż spotkań...
Coś musimy z tym zrobić. Wszyscy. Może przeżywany Adwent wykorzystamy do pewnego domowego eksperymentu. Umówmy się, że będziemy oglądać telewizor przez cztery godziny w tygodniu. Ale z rozmysłem. To znaczy w sobotę usiądziemy nad programem z którejś z gazet i wybierzemy demokratycznie programy, które wspólnie obejrzymy. Trudne, ale pamiętajmy - tracimy z życia dwadzieścia lat. Przeciętny ojciec ogląda telewizję trzy godziny dziennie. Z dzieckiem rozmawia od trzech do siedmiu minut.
Kiedy przyjmujemy w domu gościa, zanim się z nim zaprzyjaźnimy, nieco się mu przyglądamy. Telewizor już nie jest gościem, jest domownikiem. W niektórych domach, nierzadkich, jak to zaznaczył prof. Jurga, w domach są po trzy telewizory, jeden obowiązkowo w toalecie. Warto może przyjrzeć się tym „domownikom”, którzy już nawet nie starają się być krewniakami, ale są po prostu zwyczajnymi natrętami zyskującymi, o dziwo, nasze przyzwolenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy Synod Diecezji Świdnickiej. Hasło, hymn i logo

2024-04-24 10:53
Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

diecezja świdnicka

Logo Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej

Już w sobotę 18 maja w katedrze świdnickiej zostanie zainaugurowana uroczysta sesja Pierwszego Synodu Diecezji Świdnickiej. Tym czasem świdnicka kuria zaprezentowała logotyp wydarzenia.

Więcej ...

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Więcej ...

„Prawo i Kościół”

2024-04-25 08:39

Archiwum AKW

Ponad 140 osób wzięło udział w konferencji naukowej, której celem było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Wiara

Oprócz apostołów, Bóg powołuje także innych uczniów...

Św. Marek, Ewangelista

Święci i błogosławieni

Św. Marek, Ewangelista

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Kościół

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej...

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...