Przysłuchiwałam się kiedyś interesującej rozmowie na korytarzu
szkolnym w czasie przerwy w jednej z zamojskich szkół średnich. -
Słyszałeś? - głos jednego z chłopców był mocno wzburzony. - W telewizji,
nie wiem już na jakim kanale, wygadywali jakieś głupoty o diable,
jeżdżącym ponoć czarnym samochodem... Ty wiesz, co oni gadali! A
to, że ma rogi, że ma kopyta, a najgorsze, że śmierć przepowiada.
Widzisz, do czego doprowadza ta wasza religia. Niby XXI wiek, a ludzie
mają jakieś zwidy i wyobrażenia ze średniowiecza. Ciemnota i zabobon.
W ogóle do ich umysłów nie dociera, że przecież żadnego diabła nie
ma.
Dość często słyszy się tego typu stwierdzenie, że diabeł
nie istnieje, to tylko wymysł ludzkiej wyobraźni. Należy jednak z
całą powagą przypomnieć, że Kościół wciąż, także w naszym stuleciu,
głosi naukę o upadłych aniołach. Nowy Katechizm Kościoła Katolickiego
zawiera fundamentalne prawdy, dotyczące doktryny o diable.
Syntetycznie rzecz ujmując, Kościół przypomina, że szatan
został stworzony przez Pana Boga jako dobry z natury, ale w wyniku
dobrowolnego i nieodwołalnego wyboru odrzucił królestwo Boże i "trwa
w grzechu od początku" (1 J 3, 8). Pismo Święte potwierdza zgubny
wpływ tego, o którym mówi, że "od początku był on zabójcą" (J 8,
44), a nawet usiłował odwrócić Jezusa od misji powierzonej Mu przez
Ojca. "Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła" (
1 J 3, 8). Szatan nakłonił pierwszych rodziców do sprzeniewierzenia
się woli Bożej. Uwodzicielska i skłaniająca do grzechu moc diabelska
nie jest jednak nieograniczona. Kościół nieustannie głosi Dobrą Nowinę
o Jezusie Chrystusie, jedynym Zbawicielu, który uwolnił nas od mocy
szatana. Nauka o Bogu, Ojcu Miłosiernym, zawiera przesłanie o Bożej
Opatrzności, która wprawdzie dopuszcza - co jest dla nas wielką tajemnicą
- działanie diabła, ale równocześnie "kieruje historią człowieka
i świata" (KKK, 395).
Ważniejsza od zewnętrznych, symbolicznych wyobrażeń demona
jest świadomość prawdziwego niebezpieczeństwa duchowego: możliwość
ulegania podszeptom, pokusom, a nawet przekonaniu, że szatan nie
istnieje.
We współczesnym świecie chyba jednym z największych sukcesów
diabła jest zatracenie przez wielu ludzi poczucia grzechu, totalne
pomieszanie pojęć dobra i zła. Także i w naszym kraju doświadczamy
tego, że ewidentne zło jest nazywane dobrem, a dobro - złem.
Nauki Kościoła o szatanie nie wolno sprowadzać do poziomu
naiwnych wyobrażeń, zabobonu i magii. Problem jest o wiele poważniejszy
- dotyczy przecież realnego zła, konkretnie wyborów etycznych, a
stawką jest życie wieczne.
Pomóż w rozwoju naszego portalu