Reklama

O sposobach pokutowania

Niedziela częstochowska 7/2008

Wielki Post staje się dla niektórych z nas czasem podejmowania postanowień, deklarowania wyrzeczeń często w konkretnej intencji. Zachęcamy naszych Czytelników do podjęcia takich zobowiązań. Wśród najcenniejszych i jednocześnie niewątpliwie najtrudniejszych znajdują się te związane z rzuceniem nałogu. Osoby, które należą już do elitarnego grona tych, co dali sobie radę z własną słabością, zgodnie potwierdzają, że gdyby nie „pomoc z Nieba”, nie umieliby wytrwać w postanowieniu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sama nie dam rady

- Paliłam papierosy przez 22 lata. - wspomina Katarzyna. - Paliłam zawsze duże ilości, do dwóch paczek dziennie - więc zachłannie. Zawsze lubiłam mocne marki, nie uznawałam żadnych „damkich” ani „mentolowych” papierosów. Kilka razy w ciągu tych lat dostawałam sygnały ostrzegawcze: złe samopoczucie, jakby serce wstrzymywało bieg, postarzające się często „utraty” głosu, duszności; zmarł na raka płuc mój ukochany profesor z liceum, nawet usłyszałam od lekarza, że jeśli nie ograniczę palenie doigram się… Na nic wszystko.
Oczywiście, że próbowałam zerwać z nałogiem. Każdy palacz, pijak czy narkoman miewa takie mocne postanowienia poprawy. Naliczyłam 7 nieudanych prób. Najpierw ogłaszałam uroczyście światu, że od jutra nikotyna to mój wróg, a potem podpalałam po kątach i kryłam się przed rodzina z cybuchem… Dlatego, gdy po raz kolejny powiedziałam „dość”, nikt chyba nie uwierzył. Był akurat Wielki Post - usłyszałam w kościele o tym, że post to modlitwa, jałmużna i pokuta. Chyba wtedy pomyślałam, że dla mnie taką dojmującą pokutą byłoby rzucenie palenia. Miałam poważne kłopoty osobiste i taki akt w intencji tej sprawy wydał mi się logiczny. Gdyby dzisiaj opisała tamten nastrój, to myślałam trochę w kategoriach wzajemnej umowy - Panie Boże, ja rzucam to świństwo, a Ty pobłogosławisz moim planom… Klęcząc wtedy w kościele pomyślałam sobie - że słowa danego Panu Bogu nie łamie się! I ogarnął mnie najpierw obezwładniający lęk, a potem jakąś pewność, rodzaj ufności, jakby Anioł Stróż szepnął mi do ucha, że wszystko będzie dobrze. I udało się. Nie palę 5 rok. Uważam to za ogromne zwycięstwo nad własną słabością, ale wiem, że nie jestem autorką tego sukcesu. Gdy mnie pytają, jak to zrobiła, wskazuje palcem Niebo. Jestem przekonana, że bez wsparcia Najwyższego nic by mi się nie udało.
Jeśli kolejne próby zerwania z nikotynizmem nie przynoszą efektu, nie wolno się poddawać. Może warto swoje postawienie wielkopostne wspomóc radami specjalistów. Nie polecamy różnych modnych, acz magicznych metod, które z wyjątkiem stanu naszego portfela nie potrafią wiele zmienić. Polecam natomiast wsparcie lekarzy - w Częstochowie przy ul. Barlickiego (dzielnica Raków przy „Estakadzie”) działa poradnia antynikotynowa. Obok metod wsparcia psychologicznego, istnieją też metody farmakologiczne.

Reklama

Ciężki kaliber

- Mam na imię Marian i jestem alkoholikiem. Chciałbym dzisiaj nie odpowiadać na pytanie jak udało mi się przestać pić, ale chciałbym zwrócić uwagę rozsądnych i mądrych ludzi na to, co wyprawia młodzież. Nie jestem człowiekiem sędziwym, mam w domu dwoje nastolatków, więc wiem o czym mówię. W niewielu sklepach przestrzegana jest zasada nie sprzedawania alkoholu nieletnim. Sprzedawcy twierdza, że „głupio” im pytać o dowód tożsamości każdego młodo wyglądającego człowieka. A mnie, jako obywatela i ojca, mało obchodzi złe samopoczucie sklepowego personelu. Ilekroć jestem świadkiem sprzedawania piwa małolatom zawsze zwracam wtedy uwagę i apeluję do wszystkich, by czynili podobnie. Czasem młodzi kupujący zwyczajnie uciekają ze sklepu, czasem kłamią, że zostawili dowód w domu, czasem reaguje sprzedawca. Ostatnio widziałem pod KFC w Częstochowie nastolatków, którzy prosili klientów restauracji o danie im zużytych kubków po napojach, bo …nie chcą pić z butelki. Dorośli i zamożnie wyglądający ludzie wśród ogólnego śmiechu wynieśli dzieciakom te kubki. Gdy zwróciłem im uwagę, uznali mnie, oczywiście, za oszołoma.
Nie pozwalajmy także na wałęsanie się młodych podchmielonych po ulicach. Jeden telefon do straży miejskiej lub na policję może „otrzeźwić” jakiegoś rodzica i uświadomić mu, że ma problem z potomkiem. W wielu sytuacjach zadziała także system wczesnego ostrzegania wymiaru sprawiedliwości - odłowiony w ten sposób dzieciak trafia pod opiekę sądu rodzinnego, kuratora, zdyscyplinowani zostają także rodzice do większej czujności wobec dziecka.
W wielu miejscach Częstochowy, Myszkowa, Wielunia, w wsiach i miasteczkach znane są miejsca, gdzie młodzi ludzie piją na tzw. świeżym powietrzu. Znają te miejsca stróże prawa, znają mieszkańcy. Problem w tym, że niektóre dzielnice, ulice, zaułki mają tak złą sławę, że nikt nie dziwi się, że dzieją się tam nieprawdopodobne rzeczy. Powstały w naszych miastach małe getta pełne biednych, niewykształconych, czasem zdemoralizowanych, często zniszczonych nałogami ludzi, którym nie ma kto realnie pomóc. Żartem wydają się w takich sytuacjach metody walki z problemem uzależnień wśród młodzieży w formie akademii szkolnych o szkodliwości spożywania alkoholu.
Kolejnym problemem są meliny, w których sprzedaje się alkohol - tani bo bez akcyzy, pochodzący z niewiadomego źródła, oferowany nawet na kieliszki. I miejsca te, w warunkach wolnego kapitalistycznego rynku, prosperują w najlepsze. Daje do myślenia, prawda…
Moim zdaniem - choć może zabrzmi to dziwnie - w czasie Wielkiego Postu wiele instytucji państwowych i samorządowych, które w rubryce cel działania wpisane mają: przeciwdziałanie uzależnieniem jakie by one nie były, powinno powziąć takie postanowienie - że zwielokrotnią wysiłki dla ochrony, zwłaszcza młodych ludzi, przed niebezpieczeństwami popadnięcia w nałóg. Także wielu z nas, tzw. zwyczajnych ludzi, niech poczyni taką wielkopostną obietnicę, że nie będzie zamykał oczu, odwracał głowę i udawał, że nic się nie dzieje, gdy widzimy popadającego w nałóg bliźniego.

Pomoc za darmo

Ważna dla miejscowej społeczności jest informacja, że w Częstochowie właśnie rozpoczęła działalność nowa placówka, której zadaniem jest pomoc ludziom walczącym z nałogiem alkoholowym. W siedzibie NZOZ Ośrodka Terapii Uzależnień i Współuzależnień przy ulicy Barlickiego 2 od końca stycznia funkcjonuje dzienny oddział terapii uzależnień od alkoholu. Na czele placówki stoi specjalista - Iwona Michalska, specjalista Psychoterapii Uzależnień i Współuzależnień, certyfikowany praktyk NLP, która prowadzi zajęcia w programie podstawowym, pogłębionym oraz sesje rodzinne.
Do tej pory można było w ośrodku tym uczestniczyć w programie terapii podstawowej, trwającym do 8 miesięcy. Nowy oddział dzienny daje szansę codziennego kontaktu, zajęcia prowadzone będą codziennie od godz. 9 do 16, a korzystać mogą bezpłatnie z konsultacji, porad specjalistycznych oraz leczenia pacjenci ubezpieczeni. Po ukończeniu programu podstawowego terapii każdy pacjent może nadal korzystać z leczenia w ośrodku, w trybie programu pogłębionego, przez kolejne 2, 5 roku. Do poradni można zgłaszać się bez skierowania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: dziękczynienie za dar przyjęcia I Komunii Świętej

2024-05-15 17:34

Karol Porwich/Niedziela

Przyjeżdżają, aby podziękować za dar przyjęcia I Komunii Świętej. To czas dziękczynienia dzieci, ale i rodziców, katechetów, duszpasterzy - docierają na Jasną Górę ze wszystkich stron Polski.

Więcej ...

Małżeństwo z Andrychowa idzie do grobu św. Jakuba. Zaniosą tam też Twoją intencję

2024-05-15 12:09

Archiwum rodzinne

Mają już za sobą dwa tygodnie pieszej wędrówki. Zostało im jeszcze 100 dni, by planowo dotrzeć do sanktuarium w Santiago de Compostela. Dorota i Rafał Janoszowie zamierzają pokonać 2890 km. Wyruszyli z Andrychowa Drogą św. Jakuba, by podziękować za 35 lat małżeństwa.

Więcej ...

Bydgoszcz: konkurs „W cieniu twych dłoni Matko Pięknej Miłości”

2024-05-16 21:06

Akcja Katolicka

„W cieniu twych dłoni Matko Pięknej Miłości” - to tytuł konkursu, jaki zorganizowała Akcja Katolicka Diecezji Bydgoskiej. Wydarzeniu patronowali - Kujawsko-Pomorski Kurator Oświaty oraz Centrum Edukacyjno-Formacyjne, gdzie odbył się jego finał.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Kościół

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Wiara

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

Wiara

Dopóki żyjemy to wiara i Ewangelia mają być głoszone w...

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły...

Kościół

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania