Reklama

Kraj lat dziecinnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Muszę się przyznać, że śmierć Astrid Lindgren wywołała u mnie falę wspomnień i chęć powrotu do kraju lat dziecinnych. Stało się to za sprawą jej dwóch sztandarowych powieści: Dzieci z Bullerbyn i Pippi Laangstrump. Mój egzemplarz Dzieci z Bullerbyn po przejściu przez moje ręce (dużo wcześniej przeszedł przez ręce mojej o rok starszej siostry) nadawał się już tylko do wyrzucenia. Zapewne oprócz mojego wytrwałego czytania to także "zasługa" sposobu wydawania książek w latach 70., które sklejane były oszczędnościową wersją kleju.

Bohaterowie z Bullerbyn: Lasse, Bosse i Olle, Britta, Anna i Lisa odkryli przede mną świat książek. Magiczny świat. Noc była mi niestraszna, wystarczyła bowiem lampka przy łóżku, by rozproszyć ciemności, a dzień wydawał się za krótki, by przeczytać o nowych przygodach książkowych bohaterów. A dzieciom z Bullerbyn nie brakowało pomysłów, powodu do śmiechu i wspólnej zabawy. Równocześnie zachwycałam się przygodami Pippi Laangstrump (żadnej tam Fizi Pończoszanki, bo to ani dobrze brzmi, ani nie pasuje do temperamentnej dziewczyny, której pomysły przyprawiały prawie wszystkich o zawrót głowy). Niestety, mój zachwyt nie powstawał za sprawą książki, a filmowych przygód, które akurat emitowane były w porannym, niedzielnym bloku dla dzieci, tzw. Teleranku. Sumiennie pilnowałam, aby nic nie przegapić, a zwariowany sposób życia Pippi mocno działał na moją dziecięcą wyobraźnię.

Książkowo-filmowy świat różnił się od tego, w którym przyszło mi żyć, pod wieloma względami. Rzeczywistość nie była ani tak zwariowana, ani tak sielankowa, ale właśnie dlatego z tak wielką ochotą i zapałem zabierałam się za kolejne książki, opowiadania, powieści, by znaleźć odskocznię od szarej codzienności, by zamienić szkolną nudę w zabawę. Moja wyobraźnia domagała się "strawy", a przy okazji rodzice dbali o to, by ta strawa, oprócz walorów "odprężająco-odskoczniowych" niosła ze sobą walory duchowe, by uczyła mnie, czym jest przyjaźń, uczciwość, wierność, szacunek. Te nauki, nienachalne, niewyrażane wprost, niewerbalizowane, ale po cichu "przemycane", kształtowały moje życie od najmłodszych lat.

Z przerażeniem (które niestety ostatnio zawsze mi towarzyszy, ilekroć otwieram jakąkolwiek gazetę) przeczytałam niedawno, że - według badań Newsweeka - wśród ósemki dziecięcych idoli znalazł się Michał Wiśniewski, Natalia Oreiro i Kaldiusz Sevković. Prawda, że powiało grozą? A zupełnie już zmroziło mnie, gdy wyobraziłam sobie, że za 10-15 lat po świecie chodzić będą całe tabuny "Michałów", " Natalii" i "Kladiuszów". Na całe szczęście wśród chłopców górę wzięła ich sportowa natura i nie zapomnieli o Adamie Małyszu, czy Jerzym Dudku. W tej kwestii nie mam żadnych zastrzeżeń, a nawet z całego serca popieram te dziecięce fascynacje. Zwłaszcza że rodzą one nadzieje, że wyrośnie nam pokolenie nowych odważnych skoczków (którzy swoje pierwsze skoki oddali z domowej szafy czy kanapy), czy dobrych, światowej klasy piłkarzy. Zasmucił mnie nieco fakt, że jedynym przedstawicielem świata książki jest Harry Potter, choć można mieć zastrzeżenia, czy jest on jeszcze książkowym a nie medialnym bohaterem. Niewątpliwie jednak przed wieloma dziećmi otworzył on nie tyle tak krytykowany świat magii, co magiczny świat książek. Tak jak w moim wypadku uczyniła to książka Astrid Lindgren.

Koncerty zespołu "Ich Troje", telenowelę Zbuntowany Anioł, kolejne edycje Big Brothera, skoki Adam Małysza, film o Herrym Potterze oglądają i słuchają nie tylko dzieci. A nawet, poza dwoma ostatnimi, nie do dzieci adresowane jest ich przesłanie. Powiedziałabym więcej, dzieci przed tym należałoby chronić. Ale żeby to było możliwe, to dorośli muszą stanąć na wysokości zadania. Nie chodzi bowiem o to, by dziecku kupić kasetę z infantylnymi piosenkami dla dzieci, ale żeby np. zabrać je na dziecięcy festiwal folkloru, czy na koncert Arki Noego. Nie chodzi o to, by wyłączyć telewizor i wywiesić na nim kartkę z napisem "zakaz", ale żeby zorganizować rodzinne podchody w pobliskim parku, tak by dziecko samo zapomniało o istnieniu telewizora. Takie działania wymagają od nas pracy, wysiłku, zastanowienia. Sięgnąć trzeba po dobrą książkę, która rozwija wyobraźnię, natrudzić się w poznaniu zwyczajów innych kultur, by przystępnie o tym dziecku opowiedzieć. A niestety - należy to jasno przyznać - "papka" serwowana dziś dorosłym jest tej kultury pozbawiona, czego najlepszym przykładem jest fakt, że wytwory kultury masowej bez problemów przyswajane są przez kilkulatków!

Choć od czasów mojego dzieciń-stwa minęło sporo lat, zawsze z nutą wzruszenia wracam do nich pamięcią. Z jednego bardzo prostego powodu: mój kraj lat dziecinnych był fascynujący. Zamieszkiwali go bowiem mądrze kochający rodzice; siostra i przyjaciele, z którymi można się było pobawić i pokłócić; młynek ukryty na dnie morza, co po dziś mieli sól; "dobrze wychowana kwoka" z Akademii Pana Kleksa; nieznośna Pippi z jej dwojgiem oddanych przyjaciół, koniem i papugą; drzewa pobliskiego lasu, wśród których uczyłam zbierać się grzyby i jagody; Encyklopedia - skarbnica wiedzy wszelakiej z regału w dużym pokoju itp. Czy równie piękny jest kraj dziecinny obecnych kilkulatków?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2002-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

2025-11-29 08:23

MK

Co gdyby znany z dzieciństwa czekoladkowy #KalendarzAdwentowy przenieść w sferę duchową? Portal niedziela.pl na czas Adwentu przygotował specjalny internetowy kalendarz adwentowy.
STARTUJEMY JUŻ W NIEDZIELĘ

Więcej ...

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości

2025-12-12 10:58
śp. o. Eustachy Rakoczy

BP Jasnej Góry

śp. o. Eustachy Rakoczy

Dziś (12 grudnia) zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Więcej ...

Kalendarz Adwentowy: Radość pośród pytań

2025-12-13 20:09

Karol Porwich/Niedziela

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie rzecznika diecezji pelplińskiej w związku z...

Kościół

Oświadczenie rzecznika diecezji pelplińskiej w związku z...

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Wiara

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Podkarpackie: Ewakuacja pociągu Przemyśl-Kijów

Wiadomości

Podkarpackie: Ewakuacja pociągu Przemyśl-Kijów

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy...

Kościół

Radość, która wybija się ponad fiolet. Co powinniśmy...

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan...

Kościół

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan...

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Kalendarz Adwentowy: Pokój jak rzeka, serce jak dziecko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Pokój jak rzeka, serce jak dziecko

Trwają poszukiwania ks. Marka Wodawskiego. Policja...

Kościół

Trwają poszukiwania ks. Marka Wodawskiego. Policja...

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!