Reklama
Ofiara mszalna to ofiara złożona kapłanowi zgodnie z przyjętym
i uznanym przez Kościół zwyczajem przez wiernych, którzy proszą o
aplikowanie Mszy św. według ich intencji. Nie jest to zapłata za
Eucharystię, lecz szczególnego rodzaju dobrowolne świadczenie wiernych
na utrzymanie kapłanów, składane z okazji odprawienia przez nich
Mszy św. zgodnie z intencją ofiarodawcy. Ofiary składane z okazji
celebrowania Eucharystii w jakiejś konkretnej intencji mogą budzić
niejedno pytanie czy niejedną kontrowersję. Konieczną jest więc rzeczą
przedstawienie na łamach Ładu Bożego - o co prosili mnie księża i
wierni świeccy - aktualnej dyscypliny Kościoła odnośnie do tych ofiar,
co regulują kan. 945-958 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
Prawodawca kościelny i Katechizm Kościoła Katolickiego
stwierdzają, że Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem całego
życia chrześcijańskiego (por. kan. 897 1; KKK 1324). To z niej płyną
niezliczone łaski dla wszystkich wierzących. Zgodnie ze starą tradycją
Kościoła, owoce Mszy św., która jest ofiarą uobecniającą ofiarę krzyża,
jest jej pamiątką i udziela jej owoców (KKK 1366), możemy aplikować
w jakiejkolwiek godziwej intencji zarówno za żywych, jak i za zmarłych;
w potrzebach własnych, Kościoła czy świata. W praktyce duszpasterskiej
naszych parafii najczęstszym zwyczajem jest aplikowanie Mszy św.
za zmarłych, chociaż należy zauważyć, że również w intencjach za
żywych (rocznice urodzin, chrztu, ślubu, o zdrowie, pomyślność w
egzaminach itp.). W ostatnich jednak latach, szczególnie w dużych
parafiach miejskich, widać coraz mniejsze zainteresowanie wiernych
odprawieniem Mszy św. w konkretnej intencji przez nich wskazanej.
Wynika to z niezrozumienia mocy i owoców duchowych Eucharystii. Jej
sprawowanie jest czynnością samego Chrystusa i Kościoła, w której
Chrystus Pan, przez posługę kapłana, siebie samego substancjalnie
obecnego pod postaciami chleba i wina ofiaruje Bogu Ojcu, wiernym
natomiast, złączonym z Nim w Jego Ofierze, daje siebie samego jako
pokarm duchowy (kan. 988 1). Dlatego niniejsze opracowanie pragnie
posłużyć pogłębieniu wiedzy w tym względzie.
1. Historia ofiar mszalnych
Praktyka składania ofiar mszalnych istnieje w Kościele od początku.
Najpierw były to dary składane w naturze, zazwyczaj chleb i wino
potrzebne do sprawowania Mszy św. Składali je wszyscy wierni uczestniczący
w Eucharystii. Z tych ofiar organizowano agapy, wspierano wdowy,
sieroty i biednych, a później zaczęli się również utrzymywać duchowni.
Z czasem (od około VIII w.) oprócz dotychczasowych ofiar zaczęli
wierni składać dodatkowe dary celebrującemu kapłanowi, aby ten w
sposób specjalnie modlił się w ich intencji w czasie Mszy św. Określali
oni intencję
Eucharystii, pragnąc mieć specjalny udział w jej owocach.
Począwszy od wieku XII, dary w naturze stopniowo przekształciły się
w ofiary pieniężne. W średniowieczu wytworzyła się też praktyka ustanawiania
specjalnych fundacji i beneficjów, z których dochody były przeznaczone
na odprawianie Mszy św. określonych w akcie fundacji. Kościół akceptował
praktykę składania ofiar mszalnych, widząc w niej oznakę ściślejszej
łączności z Chrystusem i kapłanem, tytuł do pełniejszego uczestnictwa
we Mszy św. i uzyskania obfitszych owoców duchowych oraz formę pomocy
Kościołowi. Walczył jednocześnie z wszelkimi nadużyciami i zaniedbaniami.
Przeciwstawiał się również wszelkim naciskom purytanów, którzy z
kolei twierdzili, że nie godzi się przyjmować jakichkolwiek ofiar
w związku z Mszą św. Kościół przypominał, że ofiara mszalna składana
jest przy okazji sprawowania Eucharystii, a nie jako zapłata za Mszę
św.
Jeśli chodzi o godziwość tej praktyki, wywodzono ją ze
słynnego stwierdzenia Chrystusa, że zasługuje robotnik na swoją zapłatę (
por. Łk 10,7). Św. Paweł rozwinął tę myśl, kiedy stwierdził: "Czyż
nie wiecie, że ci którzy trudzą się około ofiar, żywią się ze świątyni,
a ci, którzy posługują przy ołtarzu, mają udział w [ofiarach] ołtarza?
Tak też i Pan postanowił, ażeby z Ewangelii żyli ci, którzy głoszą
Ewangelię" (1 Kor 13-15).
Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. ofiary mszalne nazywał
stypendiami, przy czym rozróżniał: stypendia manualne - dawane kapłanowi
z pobożności lub na mocy zobowiązań spadkowych lub innych; stypendia
na wzór manualnych - wynikające z fundacji, które na skutek niemożności
ich odprawienia w danym miejscu lub przez zobowiązanych aktem fundacyjnym
były przekazywane do odprawienia innym kapłanom oraz stypendia fundacyjne
- określone aktem fundacyjnym.
W obecnie obowiązującym Kodeksie Kościół uznaje dalej
za godziwą praktykę przyjmowania ofiar w określonej intencji przy
okazji sprawowania Eucharystii. Obecny Kodeks nie używa jednak określenia
stypendium (żołd, wynagrodzenie, płaca) na określenie ofiar mszalnych,
ale łacińskie stips, czyli dar, datek, składkę, nagrodę, jałmużnę.
Jest to zdaniem prawodawcy kościelnego określenie bardziej odpowiednie
w odniesieniu do celebracji Eucharystii. W tłumaczeniu na język polski
najczęstszym słowem używanym do oddania łacińskiego stips jest ofiara.
Można jednak używać słowa jałmużna czy datek. Wszystkie te określenia
dobrze oddają naturę samej ofiary mszalnej.
2. Godziwość i cel ofiar mszalnych
W myśl kanonu 945 prawodawca kościelny nie pozostawia żadnych
wątpliwości co do godziwości ofiar mszalnych. Złożenie ofiary mszalnej
nie jest obowiązkiem prawnym wiernego, który pragnie, aby w jego
intencji sprawowano Mszę św., gdyż znajdujemy w kanonie stwierdzenie:
usilnie zaleca się kapłanom, ażeby także nie otrzymawszy ofiary,
odprawiali Mszę św. w intencji wiernych, zwłaszcza ubogich (kan.
945 2). Ofiara mszalna nie jest zatem pewnego rodzaju podatkiem czy
opłatą za dokonanie usługi religijnej. Tak więc nikt nie ma prawa
domagać się ofiary za "zamówioną" Mszę św., choć zawsze należy pamiętać,
że celebrans jest wolny w swoich decyzjach i nie musi przyjąć intencji
mszalnej. Z drugiej strony, wykorzystując tę sytuację, wierni nie
powinni lekceważyć swego udziału materialnego w sprawowaniu Eucharystii.
Brak obowiązku prawnego nie kłóci się z możliwością ustalenia orientacyjnych
wysokości ofiar mszalnych przez biskupów (por. kan. 952 1) czy też
podawania zwyczajowych ich wysokości.
Należy jednak pamiętać, że bez ważnych powodów nie wolno
odmawiać przyjęcia intencji mszalnej z powodu braku ofiary, zwłaszcza
od ubogich. Prawodawca kościelny określa tutaj konieczną postawę
duszpasterską kapłana, który ma służyć wiernym i sprawować, o ile
to możliwe, Mszę św. w ich intencjach, zarówno gdy otrzyma ofiarę,
jak i wówczas, gdy jej nie otrzyma. Tym samym wychodzi się naprzeciw
wiernym potrzebującym i biednym, aby nie byli pozbawieni duchowych
dóbr z powodu swego niedostatku. Jest rzeczą słuszną, aby kapłan
nie uzależniał swojej posługi od tego, czy otrzyma, czy też nie ofiarę
mszalną. W tym wypadku należy pamiętać, że dla większości kapłanów
na całym świecie ofiara mszalna jest do dziś podstawą utrzymania.
Dlatego, aby ułatwić odpowiednią wolność wewnętrzną kapłana w sprawowaniu
Eucharystii, konieczna jest troska o jego wolność ekonomiczną. Obowiązek
tej troski spoczywa na biskupie, z jednej strony poprzez przypominanie
wiernym o obowiązku zaradzania potrzebom szafarzy (kan. 222 1), z
drugiej strony poprzez tworzenie odpowiednich instytucji dbających
o utrzymanie duchownych (kan. 281 i 1274).
Zgodnie z przepisem powyższego kanonu także kapłani koncelebrujący
mogą przyjąć ofiarę w określonej intencji. Prawo, jeśli chodzi o
przyjęcie ofiary mszalnej, zrównuje tutaj koncelebransów z celebransami.
Potwierdzając dawny zwyczaj, obecne prawodawstwo kościelne
utrzymuje ofiary mszalne jako praktykę nie tylko godziwą, ale i właściwą.
Kanon 946 wskazuje na ich dobry charakter. Wierni, składając ofiarę
mszalną, uczestniczą w trosce Kościoła o utrzymanie szafarzy oraz
wspomagają jego dzieła i działalność. Na pierwszym miejscu ofiary
mszalne mają wspomagać w utrzymaniu duchownych, choć nie powinien
to być jedyny sposób zabezpieczenia ich potrzeb materialnych. Ponadto
wierni poprzez ofiarę mszalną - według kan. 946 - uczestniczą również
w trosce o różne dzieła Kościoła. Tak więc ofiara mszalna składana
kapłanowi z racji sprawowania Mszy św. w jakiejś intencji nie jest
tyko prywatną sprawą kapłana, ale także odnosi się do całego życia
Kościoła, gdyż składana jest nie tylko określonemu kapłanowi, ale
również społeczności Kościoła. Łączy się to ze sprawą przekazywania
ofiar składanych przy okazji sprawowania Mszy św. bez przekazywania
zobowiązań wynikłych z przyjęcia ofiary, czyli po odprawieniu już
tej intencji. Wypływa to z przepisu kan. 951, który mówi o możliwości
zatrzymania przez kapłana tylko jednej ofiary mszalnej dziennie.
Będzie o tym mowa w kolejnej części cyklu.
cdn.
Pomóż w rozwoju naszego portalu