Prezydent zaznaczył, że kryzys wywołany epidemią koronawirusa dotknie wszystkie państwa, a obecnie należy dać Europie "nowy impuls" do rozwoju gospodarczego.
"Dzisiaj wszyscy mamy świadomość tego, że kryzys, który nadchodzi jako efekt epidemii koronawirusa jest kryzysem porównywalnym z największymi, jakie do tej pory dotknęły świat, dotknie on także Europę" - mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda na wspólnej konferencji z premierem Mateuszem Morawieckim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Andrzej Duda zaznaczył, że właśnie inwestycje są tym, co może nas z tego kryzysu wyprowadzić i doprowadzić do kolejnego etapu wielkiej prospierity. "Zawsze Europa i świat wychodziły z kryzysów poprzez wielkie inwestycje i tym razem również powinniśmy podążać tą drogą" - ocenił.
Prezydent przypomniał, że wystosował list do przywódców państw UE, a także krajów Bałkanów Zachodnich oraz Partnerstwa Wschodniego, w którym podkreślił konieczność właściwego rozłożenia akcentów i środków w przyszłym budżecie UE, w tym wzmocnienia polityki spójności. Zdaniem prezydenta potrzebny jest nowy mechanizm, który pomoże rozwinąć na szeroką skalę działalność inwestycyjną.
Reklama
Jak mówił w czwartek Andrzej Duda, Europa na nowo powinna stać się wielkim warsztatem produkcyjnym. "Powinniśmy wrócić do produkcji, której bardzo często Europa już dawno zaniechała, która została wyprowadzona przez politykę obcinania kosztów gdzieś do dalekiej Azji czy w inne miejsca. To w dobie koronawirusa spowodowało bardzo często rwanie się łańcuchów dostaw, brak możliwości uzyskania komponentów niezbędnych do produkcji" - zaznaczył.
Dodał, że po to, by w większym stopniu wrócić do produkcji rodzimej musimy zrewidować politykę. Zaznaczył, że trzeba się na stawić na produkcję nowoczesną i "niezwykle innowacyjną". Przyznał, że to wymaga wielkich nakładów, badań i rozwoju, a także ambitnego planu.
"Cieszę się, że ten ambitny plan jest, pan premier na bieżąco uczestniczył w negocjacjach z tym związanych" - powiedział prezydent nawiązując do środowej informacji Komisji Europejskiej, że budżet UE na lata 2021-2027 ma wynosić 1,1 biliona euro; dodatkowo państwa członkowskie powinny mieć do dyspozycji 750 mld euro w grantach i pożyczkach w ramach instrumentu na ożywienie gospodarcze.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył w czwartek, że fundusz odbudowy jest nową inicjatywą, a w połączeniu z budżetem UE to "wielki impuls finansowy, który da perspektywę rozwoju gospodarczego Europie, "w tym przede wszystkim również Polsce, jakiej do tej pory nie widzieliśmy".
Szef rządu podkreślał, że Europa musi "wymyśleć się na nowo". "Musi przyciągnąć z powrotem te części gospodarki, te różne branże, te sektory gospodarcze, które zostały z różnych względów +wyoutsourcowane+ za granicę i to czasami bardzo daleko" - dodał.
Reklama
"W oparciu o ten fundusz odbudowy chcemy, żeby Europa znowu była wielka, była globalnym graczem, kluczowym, bez którego nie będą możliwe podejmowane decyzje finansowe, gospodarcze, polityczne" - podkreślił. Dodał, że bardzo często mówi się o niej jako o poważnym graczu gospodarczym, ale takim, który ma mniejszą siłę polityczną.
Morawiecki zaznaczył, że razem z prezydentem zabiega o wzmocnienie formatów środkowoeuropejskich, takich jak Grupa Wyszehradzka i Trójmorze.
"Nasza bardzo szybka reakcja na to, co się zadziało w Europie trzy miesiące temu (wybuch epidemii koronawirusa - PAP), nasz najpierw fundusz antykryzysowy, tarcza antykryzysowa i wkrótce potem tarcza finansowa, to dwa bardzo szybko uruchomione mechanizmy przekraczające łącznie kwotę 400 mld zł. Teraz do tych środków krajowego wsparcia wychodzenia z kryzysu, dojdą dodatkowe środki, można powiedzieć: dodatkowy zastrzyk optymizmu w związku z tym dojdzie" - mówił szef rządu i zaznaczył, że jest to efekt twardej polityki negocjacyjnej.
Premier wyjaśnił, że dzięki unijnemu Funduszowi Odbudowy Polska otrzyma dodatkowe środki na budowę dróg, kolei i na różne projekty, które są naturalnym impulsem gospodarczym. Morawiecki zaznaczył, że z 750 mld euro w ramach Funduszu Odbudowy, ok. 500 mld to będą bezpośrednie dotacje również dla Polski, a 250 mld to będą długoterminowe pożyczki z bardzo niskim oprocentowaniem.
Reklama
"Rozpoczęcie spłaty tych dotacji dzisiaj jest zaplanowane na rok 2028 r. do 2058 r., to jest też kolejna dobra wiadomość, że najbliższe lata nie będą obciążone spłatą tych środków, będą to netto, nowe wielkie środki, które poprzez mądrą, spójną, zgodną politykę, będą mogły przyczynić się do szybszej odbudowy Europy, do dobrej odbudowy polskiej gospodarki w takim kształcie, jaki zalecają najlepsi eksperci" - powiedział premier.
Dodał, że - zgodnie z twierdzeniami ekonomistów - wielkie inwestycje muszą teraz "wejść do gry".(PAP)
autor: Magdalena Jarco
maja/ mro/ gb/ kos/ pś/ drag/