W 50. rocznicę święceń kapłańskich - 13 lipca, w kościele w Łodzi-Rudzie, w którym przez 20 lat pełnił posługę duszpasterską, w otoczeniu kapłanów, których powołanie zrodziło się w tej wspólnocie, sióstr bernardynek, ministrantów i rzeszy wiernych zakończył obchody swojego jubileuszu metropolita łódzki abp Władysław Ziółek. Jak wyraził się ks. kan. Józef Janiec, rektor kościoła - był to swoisty powrót do źródeł i sięganie pamięcią wstecz, by odnaleźć swoje teraz. Na twarzy Pasterza archidiecezji widać było ogromną radość i wdzięczność, że właśnie w ten szczególny dzień może być w tym miejscu.
Nawiązując do dnia swoich święceń, abp Władysław Ziółek rozpoczął homilię słowami ks. Jana Twardowskiego: „W lipcowy poranek, dla innych szary zapewne, jakaś moc przeogromna z nagła poczęła się we mnie”. Ks. Twardowski w komentarzu do swojej refleksji nt. kapłaństwa mówił: „Nie zostałem powołany dlatego, że byłem lepszy od innych, bo nie byłem, nie zostałem powołany dlatego, że byłem mądrzejszy od innych, bo nie byłem, to On, Pan nasz, spojrzał na mnie z miłością, wezwał mnie i uzdolnił mnie do tego, bym na to wezwanie odpowiedział i dlatego uczynił mnie narzędziem w swoim dziele zbawczym”. Metropolita łódzki podkreślił, że zarówno te myśli poety, jak i słowa Jana Pawła II o tym, że powołanie kapłańskie jest wielkim darem i tajemnicą, są mu bardzo bliskie i w pełni pokazują dar Bożego wybrania. „Nie ukrywam mojej radości, że mogę dziś dziękować Bogu za jubileusz 50-lecia kapłaństwa w tej wspólnocie, w której mówiąc bardzo prosto uczyłem się duszpasterstwa” - powiedział. Wspominając 20 lat w kościele klasztornym Sióstr Bernardynek pw. NMP Ostrobramskiej mówił: „Organizowaliśmy tu pracę z ministrantami, z młodzieżą oazową, z rodzinami Domowego Kościoła. Tyle naszego wspólnego poszukiwania drogi do głębszej przyjaźni z Chrystusem, zwłaszcza poprzez uczestnictwo w liturgii, Eucharystii, a siostry na czele z nieżyjącą już matką Franciszką Wierzbicką, fundatorką tego kościoła, prowokowały mnie ciągle do tego, by dzielić się z nimi i z wiernymi tym wszystkim, czym można byłoby umocnić Chrystusowy Kościół”. Ksiądz Arcybiskup podkreślił, że to właśnie w tym miejscu Bóg przygotowywał go do późniejszej posługi całemu łódzkiemu Kościołowi.
Na zakończenie homilii stwierdził: „Jubileusz kapłański jest świętem nie tylko tego, który tej łaski dostąpił. Kapłan z ludu wzięty, do ludu jest posłany i dlatego też ten jubileusz przeżywam razem z wami, w tej wspólnocie, z którą wiąże się dla mnie tyle wzruszających wspomnień”. We Mszy św. uczestniczył m.in. ks. kan. Henryk Eliasz, proboszcz parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Łodzi, na terenie której znajduje się kościół Sióstr Bernardynek, a piękną oprawę muzyczną uroczystości zapewniły siostry bernardynki oraz młodzież z oazy franciszkańskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu