Tomasz Musiał: - Co robi policja, aby zapobiegać wchodzeniu nieletnich na drogę przestępstwa?
Mł. asp. Tomasz Czerniak: - Policja tworzy i wdraża wiele programów prewencyjno-kryminalnych mających na celu uświadomienie młodzieży, że nie jest warte wejście na drogę przestępstwa, że się to zupełnie nie opłaca. Sam osobiście aktualnie prowadzę akcję, którą hasłowo nazwałem „Coolturalnie kibicuję”. Postawiłem sobie za cel przedstawienie pozytywnego modelu kibica i wskazanie alternatywnego sposobu na towarzyszenie ukochanemu zespołowi sportowemu do tego, który proponują grupy kibolskie. Mówienie o treściach znanych, ciągłe bombardowanie młodego człowieka wartościowymi treściami i ideami ugruntowuje w nim korzystne postawy społeczne. Oprócz słów staramy się docierać do młodzieży przez obrazy, filmy, ulotki czy plakaty.
- Kto jest winien przestępstwom nieletnich? Oni sami czy winę także ponoszą rodzice?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Rodzice z tzw. dobrych rodzin są często bardzo zaskoczeni, że ich syn ukradł batonik w sklepie tłumacząc później, że chciał przekonać się jak to jest poczuć adrenalinę. Z rodzin patologicznych niestety takich zaskoczeń nie ma i nic się nie zmienia na lepsze. Najczęściej do takiego stanu doprowadzają małe, bagatelizowane powszechnie sprawy. Zaczyna się od konfliktów w rodzinie, te przeradzają się w kłótnie. Następnie zaczyna się wagarowanie, słabe oceny, brak promocji do następnej klasy. Scenariusz jest niemal zawsze taki sam. Często młodzi znajdują „zrozumienie” u zdemoralizowanych już kolegów, którzy zwyczajnie ich wykorzystują do własnych celów pod pozorem sprawdzenia się, zdobycia zaufania czy akceptacji. Ważnym czynnikiem jest brak kontroli rodzicielskiej. Rodzice nie znają swoich nastoletnich dzieci, nie wiedzą z kim przebywają, co robią w czasie wolnym, jak nazywają się ich koledzy.
- A później pozostaje tylko płakać?
- Tak. Podam przykład: dzwoni do mnie zrozpaczona matka, żali się, że nie wie już co robić, bo jej 16-letni syn pije i nie wraca na noc do domu. Pytam się od kiedy zaczął się tak zachowywać? I słyszę w odpowiedzi: od trzech lat. Pytam dlaczego więc nie przyszła już wtedy, na początku? I długo słyszę ciszę, a później szept: myślałam, że sama dam sobie radę. Rodzice, najczęściej matki pozostają same z problemem wychowawczym.
- Czy dlatego, że coraz częściej matki samotnie wychowują swoje dzieci?
- Tak, ale nie tylko. Deficyt autorytetu ojca spotyka się i w pełnych rodzinach. Ostatnio szukając pomocy zjawiła się u mnie matka, którą przysłał mąż. Mąż i ojciec wysłał ją na policję bo „oni”, tj. policja świetnie funkcjonuje i załatwia takie sprawy.
- Czy rzeczywiście załatwia?
Reklama
- Procesu wychowawczego nie da się załatwić jedną czy kilkoma rozmowami z nieletnim, który jest już mocno zdemoralizowany. To, że nieletni popełniają czyny karalne jest objawem dysfunkcyjności rodziny, jej zauważalnego, powolnego rozpadu, braku jednego rodzica lub braku zainteresowania i uczestniczenia w życiu dziecka matki czy ojca. Rodzina jest najważniejsza i tylko ona jest w stanie ochronić dziecko przed demoralizującymi wpływami otoczenia. Bardzo często rodzice myślą dziś tylko i wyłącznie o tym, jak zarabiać pieniądze, a na nic innego nie starcza już czasu. Niestety sklepów z przyjaciółmi nie ma i nie będzie na rynku, bo ich się zdobywa inną „walutą”.
- Jaki jest udział nieletnich w ogólnej liczbie przestępstw popełnianych na terenie działania funkcjonariuszy z KPP w Będzinie?
- Ilość czynów do całości przestępstw waha się w granicach 8-10 proc. Z obserwacji widzę, iż niepokojące jest to, że nieletnich przestępców przybywa mimo starań i wdrażanych programów przez różne instytucje, w tym przez policję.