Reklama

Ks. Gerhard Hirschfelder. Pierwszy błogosławiony diecezji świdnickiej

Niedziela świdnicka 38/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Całe jego życie było związane z ziemią kłodzką, gdzie przyszedł na świat, wzrastał, pełnił posługę duszpasterską. To na tej ziemi powołał go Bóg najpierw do swojej służby, a potem do złożenia najwyższego świadectwa - ofiary z życia, wreszcie tutaj znajduje się jego grób. Dla diecezji świdnickiej, i nie tylko, jego beatyfikacja 19 września br. jest wielką łaską - przybędzie nam kolejny patron, którego bezkompromisowa postawa może być szczególnym wzorem dla kapłanów, katechetów i wychowawców.

Naznaczony cierpieniem

Reklama

Urodził się 17 lutego 1907 r. w Kłodzku jako nieślubne dziecko Marii Hirschfelder. Dwa dni później został dzieckiem Bożym w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Niejednokrotnie musiał znosić przykrości związane ze swoim pochodzeniem. Jak większość pobożnych dzieci często bawił się w odprawianie Mszy św. lub kościelnych nabożeństw. W miejscowym gimnazjum humanistycznym zdał w 1926 r. egzamin dojrzałości.
Pokonując trudności wynikające z faktu bycia nieślubnym dzieckiem, wstąpił do wrocławskiego seminarium duchownego. W 1931 r. został wyświęcony na diakona, a rok później na prezbitera; obu święceń udzielił mu kard. Adolf Bertram. Również z powodu swojego pochodzenia Mszę św. prymicyjną odprawił nie w rodzinnej parafii, ale w kaplicy domu sanatoryjnego Sióstr Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego w Długopolu-Zdroju. Jego pierwszą parafią była Czermna. Optymizm, otwartość i komunikatywność neoprezbitera szybko zjednały mu serca młodych ludzi, których otaczał duszpasterską troską. Od początku zdawał sobie sprawę, jak wielkie zagrożenie dla młodzieży niesie nazizm. Nie osądzał jednak tych młodych, którzy podlegli jej wpływom, uważał, iż nie są straceni, ale zagubieni. Odważnie jednak piętnował naganne zachowanie i poczynania młodzieży hitlerowskiej oraz jej przywódców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czas świadectwa

Coraz bardziej jego osoba i działalność stawały się przedmiotem nienawiści: obserwowano go, kontrolowano jego kazania, wzywano na ostrzegawcze rozmowy, zastraszano, napadnięto i pobito. Mimo to ks. Gerhard nie zmienił swojego postępowania, które było dla niego zwyczajną konsekwencją kapłańskiej powinności. Ostatecznie gestapo wniosło oficjalną skargę na ks. Hirschfeldera do władzy kościelnej. Konsekwencją tego było przeniesienie księdza do Bystrzycy Kłodzkiej wiosną 1939 r., gdzie oprócz zwykłych obowiązków wikariusza został naczelnym duszpasterzem młodzieży. W ślad za nim do miejscowej komórki gestapo podążyła opasła teczka zawierająca materiały przeciwko jego osobie.
W 1940 r. wspólnotą parafialną wstrząsnęły profanacje miejscowych kaplic. W niedzielnym kazaniu po tych wydarzeniach ks. Gerhard powiedział: „Kto młodzieży wyrywa z serc wiarę w Chrystusa - jest przestępcą”. Prawdopodobnie te słowa przesądziły o jego uwięzieniu. Jego ostatnim osiągnięciem było zorganizowanie pielgrzymki młodzieży do sanktuarium w Wambierzycach - zgromadziła ona 2300 młodych, którzy najczęściej mówili o nim „nasz ksiądz”.
Niecałe dwa miesiące później, wieczorem 1 sierpnia 1941 r. ks. Hirschfelder został aresztowany i umieszczony w kłodzkim więzieniu. Bicie i przesłuchania nie złamały bohaterskiego duszpasterza, który miał świadomość cierpienia dla Chrystusa. Tak jak Boski Mistrz nie skarżył się na swoje położenie, modlił się za oprawców i im przebaczył. Miał nadzieję, że niedługo wyjdzie na wolność. W tym czasie napisał rozważania Drogi Krzyżowej, w których towarzyszy Zbawicielowi i Jemu powierza swój los.

Męczeńska droga do chwały

W połowie grudnia 1941 r. ks. Gerhard bez oficjalnego aktu oskarżenia, bez procesu i formalnego wyroku został wysłany do obozu koncentracyjnego w Dachau. Dotarł tam po dwóch tygodniach podróży. Zaraz jak znalazł się w wagonie rozdzielił między towarzyszy kanapki i słodycze, jakie otrzymał od parafianki. Po kwarantannie otrzymał nr 28972 i trafił do najcięższych bloków, gdzie znajdowali się polscy duchowni. Gdy stan jego zdrowia zaczął się pogarszać, przeniesiono go na blok księży niemieckich. Przeczuwał, iż obozu nie przeżyje.
Wyniszczająca praca, ciągły głód, warunki atmosferyczne, choroby, poniżanie, wszechobecna atmosfera strachu i kontroli stanowiły codzienność więźniów obozu. Jednak i w tych okolicznościach ks. Gerhard nie tracił wiary i optymizmu, nigdy nie słyszano, aby użalał się nad sobą. Wyczerpany i wygłodzony zapadł na zapalenie płuc i zmarł w obozowym rewirze dokładnie w pierwszą rocznicę aresztowania - 1 sierpnia 1942 r. Ciało męczennika spalono w krematorium, a prochy w papierowej urnie-kopercie i rzeczy osobiste zmarłego wysłano rodzinie. Szczątki umieszczono w białej trumnie i pochowano na cmentarzu w Czermnej.
Proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 1998 r. w Münster, a rok później przesłano akta do watykańskiej Kongregacji ds. Świętych. Ojciec Święty Benedykt XVI dnia 10 marca br. podpisał dekret stwierdzający męczeństwo za wiarę ks. Gerharda Hirschfeldera. Beatyfikacji w münsterskiej katedrze św. Pawła przewodniczyć będzie delegat Ojca Świętego kard. Joachim Meisner, arcybiskup metropolita Kolonii. Podczas otwarcia grobu ks. Gerharda w 2002 r. znaleziono jedynie szczątki trumny, które wraz z ziemią znajdującą się na ich głębokości zostały umieszczone w nowej urnie. Dziś w tym miejscu Polacy, Niemcy i Czesi wspólnie zanoszą modlitwy do Boga, wspominając męczeńskie świadectwo kapłana - pierwszego przedstawiciela ziemi kłodzkiej uhonorowanego chwałą ołtarzy.

Podziel się:

Oceń:

2010-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Szok. W Polsce będzie łatwiej o "korektę" płci

2025-01-21 16:10

Adobe Stock

Rząd prawdopodobnie skieruje do Sejmu projekt o uzgodnieniu płci. Chodzi o to, by osoby transpłciowe nie musiały pozywać własnych rodziców - pisze we wtorek "Rzeczpospolita".

Więcej ...

„Nie przepada za Niemcami”. Prof. Andrzej Nowak o rodowodzie Trumpa i jego niechęci do Niemiec

2025-01-21 09:44
Prof. Andrzej Nowak

Biały Kruk

Prof. Andrzej Nowak

Prof. Andrzej Nowak, wybitny historyk i znakomity autor, opowiedział o historii rodzinnej Donalda Trumpa i wynikającym z tego jego nastawieniu geopolitycznym, w tym niechęci do Niemiec.

Więcej ...

Baranki św. Agnieszki – papieska tradycja z polskim akcentem

2025-01-21 14:12
Baranki w domu macierzystym sióstr nazaretanek

Vatican News

Baranki w domu macierzystym sióstr nazaretanek

Zgodnie z wielowiekową tradycją, w dniu liturgicznego wspomnienia św. Agnieszki, męczennicy rzymskiej, w bazylice pod jej wezwaniem przy rzymskiej via Nomentana poświęcono dwa baranki, których wełna zostanie użyta do przygotowania paliuszy dla nowych arcybiskupów. Nieprzerwanie od II połowy XIX w. w tym wydarzeniu ważną rolę odgrywają siostry nazaretanki, które przygotowują baranki na tę uroczystość.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy modlę się o łaskę dobrego poznania Bożego prawa?

Wiara

Czy modlę się o łaskę dobrego poznania Bożego prawa?

Gdańsk: Muzeum II Wojny Światowej znowu szokuje. Tym...

Wiadomości

Gdańsk: Muzeum II Wojny Światowej znowu szokuje. Tym...

Komunikat kurii warmińskiej w sprawie incydentu na...

Kościół

Komunikat kurii warmińskiej w sprawie incydentu na...

Święta od paliuszy

Święci i błogosławieni

Święta od paliuszy

Wrocławscy biskupi o kolędzie: najlepiej, gdyby odbywała...

Kościół

Wrocławscy biskupi o kolędzie: najlepiej, gdyby odbywała...

Panie spraw, abym przyjmował Twoją łaskę i czynił moje...

Wiara

Panie spraw, abym przyjmował Twoją łaskę i czynił moje...

Nowacka zdecydowała! Jedna godzina tygodniowo religii

Wiadomości

Nowacka zdecydowała! Jedna godzina tygodniowo religii

Profanacja w Tychach. Opiłowane ręce Jezusa i belka...

Kościół

Profanacja w Tychach. Opiłowane ręce Jezusa i belka...

Biskup prosi o modlitwę w intencji naszego księdza...

Kościół

Biskup prosi o modlitwę w intencji naszego księdza...