Do dyskusji zostali zaproszeni: Jarosław Obremski - wojewoda dolnośląski, Kazimierz Kimso - Dolnośląska NSZZ "Solidarność", o. Maciej Zięba, dominikanin i Andrzej Stefański - biuro RPO. Debatę prowadziła Maria Wanke - Jerie.
Pierwsze pytanie dotyczyło początków "Solidarności" oraz powiązań jej z św. Janem Pawłem II. O. Maciej Zięba zwracając uwagę na osobę papieża Polaka, zaznaczył, że zanim Karol Wojtyła został Ojcem Świętym, nie był on zbytnio znany w kraju. Dopiero, gdy przybywał on na polskie ziemie, ludzie zaczęli poznawać jego nauczanie. Pielgrzymki papieskie zapoczątkowały jedność poprzez obecność ludzi z różnych regionów, w jednym miejscu. Każdy widział w tym wspólny cel.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Nie było w tym maski obojętności, ale dzielono się wszystkim, ze względu na wspólne doświadczenie - mówił.
Dominikanin nawiązał do wydarzenia, z którym się spotkał w stolicy kraju - Pojechałem wtedy na spotkanie z młodzieżą. Studenci warszawscy mieli wielki baner i tam było napisane: 35 lat PRL-u, a na dole 1000 lat chrześcijaństwa w Polsce.
Baner ten ukazywał przywrócenie proporcji oraz zwrócenie uwagi na korzenie. W swoim nauczaniu skierowanym do Polaków, Jan Paweł II uczył odpowiedzialności za dobro wspólne.
Rodząca się "Solidarność" niosła ze sobą wielkie nadzieje. Mówiąc o tych wydarzeniach, Jarosław Obremski, zaznaczył, że wizyta Jana Pawła II, była nazwaniem rzeczywistości taką jaka jest. Ten nowy język, pełen patosu był czymś nowym. Ludzie "Solidarności" chcieli niepodległości, choć dla wielu była to perspektywa dość odległa.
Andrzej Stefański, który przyglądał się zmianom społecznym z perspektywy mniejszego miasta, zwrócił uwagę, że doświadczenia wcześniejszych działań sprawiły, że działacze "Solidarności" pozostali w zakładzie i dzięki temu uniknęli wpływu państwowej propagandy.
- Była w nas powszechna wiara, że nie ma takiej siły, która nas zatrzyma - mówił.
Reklama
Kazimierz Kimso odniósł się do 21 postulatów "Solidarności". Stwierdził, że po zapoznaniu się z nimi postanowiono przystąpić do strajku.
- Postulaty przywiózł do zajezdni nasz delegat, który był po nie specjalnie wysłany - przypomina.
Co pozostało z tych idei? - pytała prowadząca.
- Trudno było kiedyś zdefiniować prawa człowieka. Wcześniej chodziło o wzajemny szacunek i godność. - zaznaczył Andrzej Stefański. W swojej dalszej wypowiedzi zachęcił, aby wspomnienia historii były także realnym patrzeniem na otaczającą nas rzeczywistość.
- Chcieliśmy tego, co na Zachodzie, ale nie wiedzieliśmy jaki ciężar się z tym wiąże - powiedział - Dziś ludzie też sobie pomagają, ale ten świat jest nieporównywalny do tego z czasów "Solidarności".
W roku 1980 wszystko się zaczęło. Piękne idee, połączone z konkretnymi czynami, weszły na właściwy tor, lecz ile jest solidarności w obecnym NSZZ "Solidarność"?
- Jest to wciąż niezmienne. Inicjatyw i działań podejmowanych na co dzień jest wiele. Jednak dziś są one "nudne" Nie jest to palenie opon, wykrzykiwanie, ale
praca u podstaw, pomaganie i troska o drugiego człowieka.
- Dziś widzę głęboki kryzys samorządności. (...) Mamy wiele elementów, które są w tej chwili patologią np. podporządkowanie mediów lokalnych władzą samorządowym. W dużych miastach kupowanie tytułów poprzez reklamy. To nie ma nic wspólnego z wolnością mediów czy demokracją - zaznaczył Jarosław Obremski.
- Pewien etos lat 80-tych sprawił, że wielu ludzi idąc tą ideą buduje lepszą Polskę w swoich małych ojczyznach - dopowiedział.
Ostatnie pytanie skierowane było do wszystkich uczestników debaty. Mieli oni zmierzyć się z oceną, "co z idei "Solidarności" może być przesłaniem dla Polski i świata?
Jako pierwszy z pytaniem zmierzył się Jarosław Obremski, który wymienił zasadę, że zawsze lepiej razem. Dialog i rozmowa jest lepsza niż walka". Z kolei o. Maciej Zięba przypomniał, że w porównaniu z obecnymi czasami, "była to walka o coś a nie z kimś.
Reklama
Walczyliśmy o wolność, godność, prawdę - przypomniał o. Zięba.
Natomiast Kazimierz Kimso wyróżnił najważniejszy cel, jakim jest walka o godność ludzką i próba dialogu pomimo wielu różnic, którymi się charakteryzuje człowiek.
- Mamy wiele pracy jako społeczeństwo w oparciu o ideę dialogu - powiedział.
Dla Andrzeja Stefańskiego kluczowa jest rozmowa i czas. W swojej wypowiedzi upomniał się o powrót do idei solidarnościowej z lat 80-tych, która pochylała się nad każdym człowiekiem, niezależnie od okoliczności.
Całą debatę można obejrzeć na naszym kanale YOUTUBE:
