Już za nami piękne i radosne Wielkanocne Święta. Na ołtarzach
w kościołach stoją figurki zmartwychwstałego Pana Jezusa z czerwoną
chorągwią w dłoni, a na naszych stołach pozostałości wielkanocnych
potraw, gipsowe, cukrowe lub plastikowe baranki wśród kolorowych
jajek. Również te nasze baranki są symbolem ofiary, którą za nas
wszystkich poniósł Jezus Chrystus, Branek Boży. Zmartwychwstał. Pokazał
i dał nam przykład, że życie zwycięży śmierć, a światłość - mrok.
Czerwona chorągiewka w Chrystusowej dłoni czy u boku Baranka jest
symbolem tego zwycięstwa.
Już Święta za nami, ale ze sklepów jeszcze nie znikły
świąteczne towary. Jeszcze można kupić czekoladowe jajka w kolorowych
papierkach, puszyste kurczaczki, świąteczne kartki i zajączki. Oglądając
barwne, choć nie zawsze gustowne różności, natknęłam się na swojego
rodzaju kuriozum. Plastikowy brązowy zajączek ozdobiony był czerwoną
chorągiewką ze złotym krzyżykiem.
Nie mam nic przeciwko zajączkom. Wierzę nawet, tak jak
w moich dziecięcych latach, że zajączki wraz z innymi zwierzątkami
przyszły do betlejemskiej stajenki powitać Boże Dziecię. Wierzę,
że zajączki, tak jak wszystko stworzenie, miłe są swemu Stwórcy.
Może nawet szczególnie zajączki, śliczne są przecież i wdzięczne,
a przy tym łagodne i płochliwe. Ale zajączek z chorągiewką zmartwychwstania?
Zdarza mi się czasem oglądać telewizję. Zdarza mi się
też oglądać teleturnieje i wiem, że z pytaniami dotyczącymi Pisma
Świętego czy podstaw religii uczestnicy radzą sobie w wielkim trudem,
albo wcale. Pewnego razu jeden z pretendentów do miliona złotych
miał wątpliwości co do miejsca narodzin Pana Jezusa, nie wiedział,
czy narodził się On w Betlejem czy w Nazarecie. Możliwe, że to niechlubne
wyjątki, że to zdarza się tylko niewielu, a oprócz tego wiadomo -
stres, trema, napięcie...
Nie trzeba wyjaśniać, dlaczego symbolem Pana Jezusa jest
baranek. Wiemy to wszyscy. Zresztą wystarczy przekartkować Biblię,
by się dowiedzieć. Ale chciałabym, żeby ktoś mi wyjaśnił - dlaczego
zajączek? Czy to tylko głupia pomyłka spowodowana niewiedzą, czy
też działanie mające na celu usunięcie chrześcijańskich symboli i
zastąpienie ich byle czym, np. zajączkiem?
W czasach dzieciństwa moich pradziadków i dziadków mówiono,
że człek niemądry zajączki ma w głowie, bo to stworzonko płoche.
Chce wierzyć, że tylko płochość, nieuctwo i niefrasobliwość, a nie
zła wola wetknęła zajączkowi chorągiewkę w łapkę. I oby to była prawda.
Pomóż w rozwoju naszego portalu