- Zastanawiam się, czy jest jeszcze gdzie w Polsce kościół, gdzie idzie się trzema ulicami w procesji? Wy znacie gdzieś takie miejsce? My idziemy trzema ulicami: Szpitalną, Cieszyńską i Mickiewicza. Wyruszymy i dziś procesją z monstrancją ulicami naszego miasta - powiedział proboszcz parafii Znalezienia Krzyża św. w Skoczowie, ks. Krzysztof Klajmon, rozpoczynając Sumę odpustową. 15 września br. w tej parafii odbywały się uroczystości odpustowe. Sumę celebrował o. Janusz Dziedzic OFM z Górek Wielkich
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tu kiedyś był szpital, stąd też potoczna nazwa kościoła - „Szpitalik”. Tu w 1576 r. ochrzczono św. Jana Sarkandra. Tu od ponad 30 lat istnieje osobna parafia nosząca wezwanie Znalezienia Krzyża św. Ta parafia kolejny raz przeżywała odpust, i to dzień po święcie Podwyższenia Krzyża św. - Krzyż, jako centrum kontemplacji, musi być z nami każdego dnia. Ciągle musimy mieć nasz wzrok i nasze serce utkwione w krzyżu, bo on jest nam dany jako ratunek. To krzyż przez Chrystusa został nam dany jako ten największy znak Bożej miłości - mówił w homilii do licznie zgromadzonych wiernych o. Janusz Dziedzic. Kapłan zauważył, że w krzyżu schodzą się ze sobą 2 drogi - wstępowania do Ojca i zstępowania na ziemię, kiedy w uniżeniu przychodzi Syn Boży na świat do człowieka. - Ten krzyż jest przypomnieniem zejścia Zbawiciela na ziemię, ale jest też przypomnieniem także tego zstępowania, uniżania siebie w Chrystusie - dodał, zaznaczając że Jezus przeszedł na ziemi drogą posłuszeństwa, oddania, konsekwencji i odpowiedzialności, a dziś te postawy są niemodne: - Posłuszeństwo domagałoby się odrzucenia z centrum naszego życia jednego słowa „ja”. Dla wielu byłoby to jak amputacja. Dziś inna filozofia króluje - „carpe diem”, używaj dnia, nie przejmuj się przyszłością. Tam nie ma miejsca na ofiarę, posłuszeństwo, służbę. Tam jest miejsce tylko na użycie, a nie ma miejsca na prawdziwy krzyż - zauważył. Stwierdził również, że Jezus poprzez swoje radyklane uniżenie został wywyższony na krzyżu. Droga uniżenia stała się wielką drogą wywyższenia. - Droga, którą szedł Jezus najpierw uniżając siebie, a potem doznając wywyższenia, ukazuje, jak powinna wyglądać nasza droga: droga naszego uniżenia, droga naszego naśladowania Jego życia, droga radykalnego podjęcia tegoż utrudzenia i wyniszczenia. Bo czymże jest nasze życie? Tylko ofiara, służba, umęczenie i krzyż - to jest ta codzienność - stwierdził franciszkanin.
Podczas Eucharystii grała Orkiestra Dęta OSP z Pogwizdowa. Na zakończenie Sumy odpustowej wokół kościoła przeszła 3 ulicami zapowiadana procesja z Najświętszym Sakramentem. Wierni odśpiewali dziękczynne „Te Deum”, a po Eucharystii można było jeszcze wysłuchać krótkiego koncertu orkiestry dętej.