Reklama

Prosto z Sejmu

Pokomunistyczne dziedzictwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Komunizm się skończył, ale zło komunizmu pozostało z nami. Komunizm pozostał w zniewolonych umysłach w formach społecznego zachowania się, pozostał w zapisach "okrągłego stołu" i wielu innych aktach. Pozostał dlatego, że nie dokonano żadnej próby rozliczenia się ze zbrodniczym systemem, wobec którego skromne słowo "przepraszam" w ustach postkomunistycznego prezydenta wypadło nie tylko blado i nieprawdziwie, ale zakrawało na kpinę. Można żałować, że rozliczenia z komunizmem nie dokonano u nas przed 10 laty, jak to uczyniono np. w Czechach. Może dzisiejsza scena polityczna i gospodarcza nie roiłaby się od partyjnych fachowców, może lepiej wyglądałaby nasza ojczyzna. Ale kto wówczas, 10 lat temu, miał Polskę zdekomunizować, czyli odsunąć od wysokich stanowisk ludzi odpowiedzialnych za zniewolenie narodu? Czy mogli to uczynić twórcy "okrągłego stołu", ci, którzy właśnie zdecydowali, że na czele państwa stanie główny oskarżony o zbrodnie PRL-u? Z pewnością wybór twórcy stanu wojennego na prezydenta demokratycznego państwa był najważniejszą, wysoce demoralizującą decyzją. Sądzę, że od tego zaczęło się całe rozchwianie moralne ostatnich lat, wielka niesprawiedliwość, sprawiająca, że koledzy Humera mają emerytury czterokrotnie wyższe niż ich ofiary. To dlatego Jerzy Urban, jeden z najbardziej znienawidzonych polityków PRL-u lat 80., komentując ustawę dekomunizacyjną napisał w swoim tygodniku 30 razy: "Pocałujcie mnie w d...". To bardzo niesprawiedliwe dla milionów Polaków, że taki aparatczyk i kłamca nie został moralnie uznany za osobę niegodną piastowania wysokich urzędów w wolnej III Rzeczypospolitej. A przecież tylko o to chodziło w obecnej ustawie i dekomunizacji życia publicznego w Polsce. Przypomnę, że dopiero ten Sejm, 8 lat po odzyskaniu wolności, zdobył się na uchwałę potępiającą komunizm, uznając go za zbrodniczy system. Kiedy przed rokiem uchwaliliśmy tę uchwałę, posłowie lewicy wyszli z sali. Nie chcieli słuchać o zdradzie narodu, jakiej dopuścili się wysocy urzędnicy PPR, a potem PZPR. Zatykali uszy na
pytanie, kto w takim razie jest odpowiedzialny za mordowanie i więzienie tysięcy polskich patriotów, za terror, deptanie praw człowieka, spustoszenia cywilizacyjne, rujnowanie gospodarki, za beznadziejną, upokarzającą egzystencję kilku pokoleń Polaków, za zamordowanie ks. Jerzego Popiełuszki, za zabójstwa wielu innych kapłanów i działaczy Solidarności. Dlatego obecnie, w ślad za ubiegłoroczną uchwałą potępiającą komunizm, miała pójść ustawa odsuwająca byłych wysokich funkcjonariuszy PZPR-u od piastowania przez 10 lat wysokich urzędów w państwie. Ustawa słuszna w swej istocie, czyniąca moralne zadośćuczynienie za zbrodniczy system. Nikogo nie wymieniała z imienia, nikogo konkretnie nie pozbawiała urzędu; ustawa promująca nieskazitelność i wysokie morale kandydatów do najwyższych stanowisk w państwie. Niestety, nie udało się jej przegłosować. Można ogólnie napisać, że zapis "okrągłego stołu", mówiący, iż ludziom partii włos z głowy nie spadnie, jest aktualny po dziś dzień. Zanim przejdę do przypomnienia zapisów ustawy, dodam, że była ona do wygrania. Dowodzi tego przykład uchwalenia ustawy lustracyjnej, a zwłaszcza ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, czyli ustawy o powszechnym dostępie obywateli do swych " teczek". Uchwalenie tych dwóch ustaw świadczy, że można nawet dzisiaj wiele jeszcze zrobić, mimo weta Prezydenta, wściekłego sprzeciwu komunistów czy ataków Unii Wolności i Gazety Wyborczej. Może więc trzeba będzie podjąć kolejną próbę uchwalenia podobnej ustawy, będącej formą rozliczenia z tamtym reżimem. Myślę, że tego oczekują miliony Polaków, wbrew sondażom o stale rosnącej popularności SLD, a więc tej formacji, która najbardziej lęka się wszelkich rozliczeń. Tak naprawdę, to w projekcie ustawy nie było mowy o karaniu kogokolwiek, chodziło natomiast o to, aby PRL-owscy notable nie mogli przez 10 lat pełnić wysokich stanowisk w państwie. Notable ci zostali w ustawie wymienieni, głównie chodziło o sekretarzy partii wszystkich szczebli, szefów administracji PRL, poczynając od wojewodów, prezesów NIK, Sądu Najwyższego, esbeków, kadrę dowódczą wojska. Zakaz sprawowania kierowniczych stanowisk przez 5 lat dotyczyłby: etatowych pracowników politycznych PZPR, rektorów wyższych uczelni partyjnych, naczelnych redaktorów kilku partyjnych czasopism, szefów telewizji, radia i agencji informacyjnych. Sankcje nie obejmowałyby kandydowania do parlamentu czy ubiegania się o urząd prezydenta. Tak naprawdę chodziło więc nie tyle o karanie, co publiczne potwierdzenie, ważne zwłaszcza dla ludzi młodych, że system komunistyczny jest odpowiedzialny za powojenne mordy patriotów, że jest odpowiedzialny za 45 lat zniewolenia Polaków, za walkę z Kościołem, za całkowite podporządkowanie państwa i gospodarki interesom Moskwy. Tylko z tego powodu osoby, na których spoczywa ta historyczna odpowiedzialność, nie powinny przez jakiś czas pełnić ważnych funkcji w państwie. Obrona czy raczej świetnie przygotowane tyrady przedstawicieli SLD były porażające w swej pseudologice. Od niby poważnych zarzutów, że ustawa łamie konstytucję, bo wprowadza odpowiedzialność zbiorową, że próbuje się bez sądu pozbawić kogoś praw publicznych i obywatelskich, po ośmieszanie prawicy, domagającej się rzekomo zdekomunizowania Klossa, a zwłaszcza psa Szarika, co mogłoby wywołać społeczne zamieszki. Ustawa dekomunizacyjna przegrała nie dlatego, że była zła - komisje poprawiłyby jej niedemokratyczne czy niezgodne z konstytucją miejsca. Przegrała nie dlatego, że postkomuniści ją ośmieszyli. Przegrała, ponieważ tak marnego głosowania prawicy nikt się nie spodziewał. Projekt ustawy został bowiem odrzucony głosami nie tyle partyjnych kombatantów z SLD i PSL, co było oczywiste, ale "bojowników" Solidarności, czyli posłów Unii Wolności i części AWS ze Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego, uważanego za forpocztę unijną. Nie wzięło ponadto w głosowaniu lub wstrzymało się od głosu tak wielu posłów AWS, z Premierem i Marszałkiem na czele, że wzbudza to obawy o dalsze losy tego rządu. Rachunku więc za komunę tym razem nie będzie. A czy w ogóle będzie, zadecydują wyborcy w następnych wyborach parlamentarnych. To wówczas wypowiemy się po raz kolejny, czy Polska potrafi zerwać z totalitarnym systemem komunistycznym, czy też okaże się, że skołowany naród nie jest już w stanie rozpoznać, kto jest kim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

1999-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Radomianin odznaczony medalem "Cum dilectione"

2025-02-11 17:50

Ec.Domnowall/ pl.wikipedia.org

Sławomir Adamiec - członek Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie (OESSH) - jest pierwszym radomianinem, który otrzymał medal "Cum dilectione". Wyróżnienie jest jednym z trzech odznaczeń jakie przyznaje Kustodia Ziemi Świętej, osobom wspierającym działalność autonomicznej prowincji Zakonu Braci Mniejszych Franciszkanów w Ziemi Świętej.

Więcej ...

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Adobe Stock

Nowenna do odmawiania przed wspomnieniem Matki Bożej z Lourdes (2-10 lutego) lub w dowolnym terminie.

Więcej ...

Choroba staje się okazją do spotkania z Bogiem

2025-02-11 20:45
Głównym punktem obchodów była Msza św. z obrzędem namaszczenia chorych pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Karolina Krasowska

Głównym punktem obchodów była Msza św. z obrzędem namaszczenia chorych pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

„Nadzieja zawieść nie może" (Rz 5, 5) i umacnia nas w ucisku – pod takim hasłem w zielonogórskiej konkatedrze 11 lutego odbyły się diecezjalne obchody Światowego Dnia Chorego.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Kanada: próba zamachu na życie księdza podczas Mszy św.

Wiadomości

Kanada: próba zamachu na życie księdza podczas Mszy św.

Dziś mamy do czynienia z konfliktem pomiędzy Jezusem a...

Wiara

Dziś mamy do czynienia z konfliktem pomiędzy Jezusem a...

Lekarz w białym chlebie

Kościół

Lekarz w białym chlebie

11 lutego – Matki Bożej z Lourdes i Światowy Dzień...

Rok liturgiczny

11 lutego – Matki Bożej z Lourdes i Światowy Dzień...

Co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu lekarskim? Od...

Wiadomości

Co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu lekarskim? Od...

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Wiara

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Śmierć nie istnieje? Niezwykłe świadectwo kardiologa

Wiara

Śmierć nie istnieje? Niezwykłe świadectwo kardiologa

CBA zatrzymało księdza

Wiadomości

CBA zatrzymało księdza

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Wiadomości

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca